Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Halo, policja? Mój mąż mnie właśnie zabił!" Tyle zdążyła powiedzieć Wioleta G. z Wrzosowej

Bartłomiej Romanek
arc.
"Zabił mnie mój mąż" - usłyszał w środę wieczorem dyżurny częstochowskiej policji. Głos należał do 37-letniej Wiolety G., którą brutalnie zamordował o 10 lat starszy mąż, Jacek G.

Pomiędzy małżonkami wywiązała się awantura. Mężczyzna zaatakował kobietę nożem. Żona zasłoniła własnym ciałem 15-miesięczne dziecko. Napastnik zadał jej kilkanaście ciosów nożem w korpus, nie patrząc na to, że ofiara trzyma na rękach dziecko.

Policję o możliwym przestępstwie zawiadomił również ojciec mordercy. Kiedy wybuchła awantura, 37-letnia matka poprosiła 14-letnią córkę, aby pobiegła po pomoc do ojca Jacka G. Niestety, kiedy policjanci weszli do domu, zastali przerażający widok. Kobieta leżała w kałuży krwi. Obok martwej matki siedziała 15-miesięczna dziewczynka, przeraźliwie płacząc. Na szczęście została tylko lekko ranna w głowę.

Jacek G. został szybko zatrzymany. Pił piwo, które kupił na pobliskiej stacji benzynowej. Przyznał się do winy. Twierdził, że zastanawiał się nad samobójstwem, ale nie miał w sobie tyle odwagi.

Zbrodnia wstrząsnęła całą wsią. Dlaczego? - to pytanie samo ciśnie się na usta. Przecież wszyscy wiedzieli, że Jacek G. znęca się nad swoją żoną i jej córką. Morderca był już skazany za znęcanie się nad żoną i 14-letnią pasierbicą na półtora roku więzienia w zawieszeniu i dozór kuratora. Mimo to nikt jednak nie potrafił zapobiec zbrodni.

- Po co niebieskie karty? - pyta na stronie czestochowa.naszemiasto.pl jedna z internautek. - To chore, ten człowiek już raz ją skrzywdził. Po pierwszym incydencie powinien iść siedzieć.Jakie zawiasy? To chory kraj.

Częstochowska prokuratura skierowała już do sądu dwa akty oskarżenia w sprawie zabójstw małżonków, do których doszło w 2012 roku. Wszystkie morderstwa łączy jedno - doszło do nich w małych miejscowościach, gdzie wszyscy wiedzieli o kłótniach małżonków.

W kwietniu w Zborowskiem, w powiecie lublinieckim, 38-letnia Agnieszka L. wraz ze swym kochankiem, 30-letnim Grzegorzem S. zamordowała swojego męża. Kochankowie planowali morderstwo wiele miesięcy. Szukali informacji o truciznach, myśleli też o zastrzeleniu mężczyzny. 21 kwietnia ub. r. mąż przyjechał do domu z Niemiec. Spotkał się ze znajomymi. Pił alkohol. Kiedy wrócił do domu, żona zawiadomiła kochanka SMS-em, że mąż jest pijany, śpi, jest okazja, aby go zabić. Para czekała, aż dzieci Agnieszki L. usną. Po północy zaatakowali mężczyznę pałkami.

Kiedy przestał oddychać, zawinęli ciało w poszwę i wynieśli je do samochodu ofiary. Pojechali z zamiarem utopienia ciała w rzece. Jednak w aucie było niewiele paliwa. Wyrzucili ciało do rowu, a auto porzucili w ustronnym miejscu. Każde wróciło do swojego domu. Zwłoki znalazł przypadkowo rowerzysta. Kochankom grozi dożywocie. Dwoje niepełnoletnich dzieci Agnieszki L. jest w rodzinie zastępczej. Trzecie jest pełnoletnie. W Zborowskiem wszyscy wiedzieli o romansie Agnieszki L.

W czerwcu ubiegłego roku w Winownie w powiecie myszkowskim 77-letni mąż zabił siekierą swoją żonę, która była chora na raka. O sprzeczkach małżonków wiedziała cała wieś. Zygmuntowi P. grozi dożywocie, choć w momencie zbrodni miał znacznie ograniczoną poczytalność.

Jackowi G. z Wrzosowej również grozi dożywocie, a prokuratura będzie też wnioskować o pozbawienie go praw rodzicielskich. Mężczyzna decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Trójka dzieci przebywa pod opieką dziadków.


*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*Ogólnopolski Ranking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!