Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Happening Atom Stop na Mariackiej w Katowicach [ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
Elektrownie jądrowe są drogie (budowa jednej ma kosztować ok. 80 mld zł), przestarzałe i niebezpieczne, ze względu na mające w nich występować awarie oraz nierozwiązany problem radioaktywnych odpadów. Energia atomowa z kolei niestabilna, nieodnawialna i blokuje rozwój odnawialnych źródeł. Jednym słowem Atom Stop - tak apelowali uczestnicy happeningu, który odbył się wczoraj na ul. Mariackiej w Katowicach.

Apelowali i przekonywali bardzo obrazowo - na katowickim deptaku ustawili żółte, radioaktywne pojemniki, przebrali się w kombinezony chroniące przed promieniowaniem, nawet dziecko wyposażyli w parasol... radioaktywny.

Co na to mieszkańcy stolicy województwa? - Co tu rozdają? - zapytał nieśmiało starszy pan. I jak się okazało miał nosa. Uczestnicy happeningu rozdawali ulotki i gazetki o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą energia jądrowa i konsekwencjach budowy elektrowni jądrowych w Polsce.

Podobne protesty i demonstracje pod hasłem "Polska wolna od atomu", odbyły się wczoraj w kilku miastach, m.in. w Warszawie i Poznaniu. Organizacje ekologiczne domagają się ogólnopolskiego referendum w sprawie budowy elektrowni, a najlepiej wstrzymania tych inwestycji.

Wybór terminu demonstracji nie był przypadkowy. 26 kwietnia - czyli w 25. rocznicę wybuchu w elektrowni w Czarnobylu - ekolodzy ogłosili Dniem Ogólnopolskiego Protestu. - Chcemy pokazać, że nie warto wydawać pieniędzy na energię jądrową, kiedy jest tyle innych możliwości, jak źródła odnawialne, które warto dofinansować i postawić właśnie na ich rozwój - przekonywał w Katowicach Maciej Smykowski z Zielonych.

Protesty to efekt niewiedzy

Rozmowa z prof. Wiktorem Zipperem, kierownikiem Zakładu Fizyki Jądrowej i Jej Zastosowań Uniwersytetu Śląskiego

Bać się, czy nie bać energii jądrowej?
Nie bać. Projektowane i budowane obecnie reaktory energetyczne trzeciej generacji są tak zabezpieczone, że praktycznie awarie nie powinny występować, a promieniowanie wydostawać. Wykluczona jest nawet możliwa ingerencja człowieka - atak terrorystyczny. Takie działanie zostałoby wychwycone przez komputer, a reaktor wyłączony awaryjnie.

W takim razie skąd protesty?
Trzeba by dojść do tego, kto utrzymuje ludzi protestujących, którzy nie rozumieją fizyki i działania reaktorów. A wierzą w mity.

Albo wspominają Czarnobyl
To była oczywiście wielka awaria, ale sprzed 25 lat, w innych okolicznościach. Doszło do pożaru reaktora energetycznego, który był źle zaprojektowany i po to, aby produkować pluton do broni jądrowej. Nie miał zewnętrznych zabezpieczeń. W Czarnobylu doszło do błędu człowieka. Fukushima, to z kolei zupełnie inna sytuacja - ogromne trzęsienie ziemi, i wielka fala tsunami. Tylko trzęsienie spowodowałoby jedynie wyłączenie reaktora.

Zbije pan argumenty protestujących? Energia atomowa jest droga, niestabilna, nieodnawialna...

Jest najtańsza ze wszystkich i stabilna. Wystarczy zgromadzić na wiele lat uran i mogą być strajki w kopalniach i na kolei, a elektrownia ma paliwa na wiele lat, bo zużywa niecały 1 kilogram uranu rocznie. Odnawialność? Program atomowy może być prowadzony niezależnie od rozwoju odnawialnych źródeł energii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!