Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Henryk Mikołaj Górecki - jego muzyka podbiła świat

Henryka Wach-Malicka
Anna Górecka z ojcem. "Nie mówił mi, jak mam grać jego muzykę"
Anna Górecka z ojcem. "Nie mówił mi, jak mam grać jego muzykę" Tomasz Griessgraber
Mija pierwsza rocznica śmierci Henryka Mikołaja Góreckiego. O tym, jaki był, gdy gasły światła w filharmoniach, o pracy, pasjach i życiu towarzyskim wielkiego kompozytora opowiada córka Anna. Notowała Henryka Wach-Malicka

Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że tata jest uznanym i znanym kompozytorem? Ani ja, ani mój brat Mikołaj, nigdy nie mierzyliśmy taty taką miarą...

W czasach naszego dzieciństwa koncerty symfoniczne nadawane były natomiast przez radio i transmitowane w telewizji znacznie częściej niż dziś, więc tata na ekranie wydawał się nam... na swoim miejscu.

Rodzinne podróże muzyczne (i nie tylko)

Potem to się oczywiście zmieniło, słuchaliśmy jego muzyki ze znacznie większym zrozumieniem, śledziliśmy koncerty, na których wykonywano utwory ojca. Zwłaszcza Warszawską Jesień, kiedyś jednego z najważniejszych w Europie festiwali muzyki współczesnej, któremu tata długo pozostał wierny.

Dopóki nie wiązały nas obowiązki szkolne, dopóty często jeździliśmy z ojcem na koncerty, konferencje i festiwale, bo lubił mieć nas wszystkich przy sobie. Wakacje również były wspólne, prawie zawsze spędzaliśmy je na Podhalu.

Góry to nie była jakaś chwilowa fascynacja. W czasach swojej młodości, rodzice doskonale poznali Tatry i Pieniny, można powiedzieć: wieś po wsi. Znali gospodarzy, artystów, obyczaje. W końcu, po latach, ojciec zamieszkał w górach na stałe.

Nie był zamknięty, nie lubił tylko celebry

Jaki ojciec miał stosunek do swojej popularności? Trudno powiedzieć, mało o tym rozmawialiśmy. Na pewno nie zależało mu na szumie wokół własnej osoby, nie lubił tego. Wiem; do dziś krąży przekonanie, że Henryk Mikołaj Górecki zawsze był artystą nieprzystępnym i milczącym. Ale to nieprawda.

Tata nie był po prostu z gatunku ludzi, otwierających się zawsze i przed każdym. Stąd unikał medialnego szumu i oficjalnej celebry. Miał jednak krąg bliskich mu przyjaciół. Ludzi, przy których czuł się dobrze i miał z nimi wspólny język. No i podobne poczucie humoru. Nasz tata na pewno nie miał ponurego usposobienia!

Jak komponował? Szukał nowych dróg

Jak komponował? Hmm... Chciałabym powiedzieć, że spontanicznie, ale to tylko połowa prawdy. Na pewno nie był typem muzycznego urzędnika, żyjącego według harmonogramu: rano komponuję, o godz. 13.00 jem z rodziną obiad, potem idę na spacer i wracam do fortepianu. Nie, taki scenariusz nie wchodził w grę. Jednak powstanie każdego utworu poprzedzały drobiazgowe przygotowania, zbieranie materiałów, lektury, szkice. Przygotowania nie tylko stricte muzyczne, ale również odniesienia literackie, różne spostrzeżenia i przemyślenia. Gdy jednak kształt utworu był gotowy w wyobraźni, pracował intensywnie, właściwie bez przerwy, aż do finału.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Nagie ciała ozdobione dziełami sztuki - finał mistrzostw bodypaintingu
Zmiana opon na zimówki to obowiązek NOWA USTAWA

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Ciekawostka! Jedno z miast woj. śląskiego odbudowało swoje średniowieczne mury! [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy kontra górnicy - wojna w Bytomiu o fedrowanie. KTO MA RACJĘ?

Był też w swojej twórczości bardzo, że tak powiem, uczciwy i odpowiedzialny. Gdy osiągnął już światową sławę, wiele orkiestr i instytucji zwracało się do niego z prośbą o skomponowanie nowego utworu.

Tato nigdy nie powielał jednak swoich pomysłów i rozwiązań, nie pisał klonów sprawdzonego wzoru. Jeśli uznawał, że z jakiegoś powodu nie może wypełnić zamówienia, po prostu odmawiał. Bardzo szanuję mojego ojca za taką postawę.

Inspiracje literackie i przyjaciele malarze

Czy tato miał pozamuzyczne pasje? Boże, mnóstwo! Kochał literaturę, nasz dom wypełniony był książkami. Nie tylko kochał, ale i znał. Inspiracją (niekoniecznie bezpośrednią) jego muzyki była często polska poezja: Słowacki, Norwid.

Ojciec uwielbiał malarstwo i... towarzystwo plastyków. W dawnych latach do ścisłego grona jego przyjaciół zaliczali się m.in. Andrzej Urbanowicz, Urszula Broll i Zygmunt Lis. Myślę, że muzyka mojego ojca też jest w jakimś sensie plastyczna; pojawia się w niej wyraźna konstrukcja, oparta na silnym, dźwiękowym kontraście.

Świat światem, ale wracamy do Katowic

Co do przyjaciół, to ojciec w ogóle był silnie związany z środowiskiem artystycznym Katowic, czy ogólniej: Śląskiem. Był taki moment, gdy po dłuższym pobycie w Berlinie Zachodnim, nasza rodzina mogła osiąść na stałe w Szwajcarii.

I co? I rodzice doszli do wniosku, że to nie dla nich. Jakoś nie mogli sobie wyobrazić, że ich dzieci będą się uczyć historii innego, niż ojczysty, kraju. I wróciliśmy. Do Polski, do Katowic

Muzyka to nasza rzeczywistość

Dzięki moim rodzicom - mama Jadwiga jest pianistką - cała rodzina jest "muzyczna". Mój brat jest również kompozytorem, mieszka w USA, ja jestem pianistką, mój mąż Wojciech - gitarzystą.
Nasze starsze dzieci - Emilia i Jan - grają na skrzypcach. Pamiętam, że gdy dzieci były małe, ze zdumieniem odkryły kiedyś, że istnieją ludzie, którzy nie grają na żadnym instrumencie. Muzyka to dla nich od zawsze codzienna rzeczywistość.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Nagie ciała ozdobione dziełami sztuki - finał mistrzostw bodypaintingu
Zmiana opon na zimówki to obowiązek NOWA USTAWA

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Ciekawostka! Jedno z miast woj. śląskiego odbudowało swoje średniowieczne mury! [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy kontra górnicy - wojna w Bytomiu o fedrowanie. KTO MA RACJĘ?

Pamięci wielkiego mistrza
Henryk Mikołaj Górecki
Jeden z największych europejskich kompozytorów współczesnej muzyki poważnej urodził się w 1933 r. w Czernicy, w powiecie rybnickim. W 1960 ukończył Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Katowicach, w której był później profesorem i rektorem.

Debiutował na Warszawskiej Jesieni jeszcze w czasie studiów. W latach 60. XX w. był współtwórcą nowego kierunku muzycznego. zwanego sonoryzmem. Krytycy podkreślają niezwykle twórcze wykorzystanie przez kompozytora motywów muzyki dawnej oraz ludowej, głównie podhalańskiej.
Światową sławę przyniosła artyście III Symfonia, znana szerzej jako "Symfonia pieśni żałosnych".
Kompozytor zmarł w Katowicach 12 listopda 2010 r.

Filharmonia Śląska
otrzyma imię Henryka Mikołaja Góreckiego 14 listopada. Dzień wcześniej, o g. 19.30, w kościele Mariackim w Katowicach odbędzie się uroczysty koncert. Wystąpią w nim wszystkie zespoły artystyczne Filharmonii Śląskiej

Anna Górecka
córka kompozytora będzie solistką koncertu "Henryk Mikołaj Górecki in memoriam", który odbędzie się 12 listopada, o g. 19.30, w Centrum Kultury Katowice. Pianistce towarzyszy Kwartet Śląski

Galeria BWA
zaprasza (12.11, godz. 15) na wernisaż wystawy plakatów, poświęconych pamięci Henryka Mikołaja Góreckiego. Ekspozycja czynna będzie w patio katowickiej Akademii Muzycznej do 15 stycznia 2012

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Nagie ciała ozdobione dziełami sztuki - finał mistrzostw bodypaintingu
Zmiana opon na zimówki to obowiązek NOWA USTAWA

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Ciekawostka! Jedno z miast woj. śląskiego odbudowało swoje średniowieczne mury! [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy kontra górnicy - wojna w Bytomiu o fedrowanie. KTO MA RACJĘ?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!