I ty możesz zostać wiceprezydentem Wodzisławia Śląskiego. Mieczysław Kieca szuka nowego zastępcy

Jak zostało zapowiedziane podczas konferencji prasowej 24 października, prezydent Mieczysław Kieca poszukuje nowego zastępcy. Kandydat obejmie stanowisko w styczniu 2020 roku.

Praca na stanowisku zastępcy prezydenta miasta wymaga od chętnych podjęcia się tego wyzwania przede wszystkim wykształcenia wyższego oraz minimum sześcioletniego doświadczenia zawodowego. To podstawy formalne. Czego od kandydata oczekuje sam prezydent?

- Tu zwłaszcza możemy wymienić: dyspozycyjność, dużą zdolność do nauki, wysokie umiejętności zarządzania zespołem pracowników oraz prowadzonymi projektami i zadaniami, umiejętność prowadzenia dialogu i negocjacji. Mój nowy zastępca w obszarze swoich zainteresowań zawodowych powinien mieć: inwestycje i budownictwo, architekturę miejską, ochronę środowiska i/lub transport. To bowiem kwestie, które będzie nadzorował, przystępując do pracy na tym stanowisku – wyjaśnia Mieczysław Kieca.

Ustawowo zastępca prezydenta miasta, jak każdy pracownik samorządowy, musi być obywatelem polskim, mieć pełną zdolność do czynności prawnych oraz korzystać z pełni praw publicznych. Pracownikiem samorządowym zatrudnionym na podstawie wyboru lub powołania może być osoba, która nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe.

- Jeśli jesteś osobą, która spełnia powyższe kryteria i chciałabyś spróbować wymagającej, ale też niosącej ogrom satysfakcji pracy nad tworzeniem Wodzisławia Śląskiego, napisz do mnie. Swoje CV i dane kontaktowe wyślij na adres mojej skrzynki mailowej: [email protected] – zachęca prezydent Wodzisławia Śląskiego.

''

Radni z koalicji większościowej w opozycji do prezydenta Wodzisławia Śl. przyznają zgodnie, że to "ładnie opakowana wizerunkowa sztuczka". Z sceptycyzmem podchodzą do zapowiadanych zmian.

- Kiedy nie tak dawno odchodził poprzedni zastępca prezydenta, wydźwięk był taki, że po zmianach organizacyjnych będzie tylko jeden zastępca. Zadania miały być podzielone pomiędzy prezydenta, pierwszego zastępcę i sekretarza. Fakt, prezydent ma teraz najwięcej działów pod sobą, ale wystarczyło je podzielić proporcjonalnie do każdej z wymienionych osób - komentuje Dezyderiusz Szwagrzak, przewodniczący Rady Miasta.

Radny dziwi się proponowanym zmianom, ale także przeprowadzonemu audytowi, który odbył się zanim minął rok od poprzednich zmian organizacyjnych (rezygnacja z zastępcy, powołanie nowego Wydziału Dialogu Społecznego).

Zwraca uwagę, że miasto wszędzie szuka oszczędności, a tymczasem od stycznia będzie wydawać nie tak małą pensję (wg szacunków nawet ponad 10 tys. zł brutto) na funkcję drugiego zastępcy.

- Nie znamy projektu budżetu na 2020 roku. Czy na to wynagrodzenie pieniądze znajdą się w ramach oszczędności, czy wydatki na pensje zostaną powiększone? - zastanawia się Szwagrzak.

Radni z większościowej koalicji nie zamierzają wysyłać na rozmowy swojego kandydata.