Ostatnia kolejka drugoligowych rozgrywek stanowiła debiut trenerów aż dwóch śląskich drużyn. W minionym tygodniu stery w Polonii Bytom po Ireneuszu Kościelniaku przejął bowiem Andrzej Orzeszek, a miejsce Dietmara Brehmera w ROW-ie 1964 Rybnik zajął Piotr Piekarczyk. Pracę w nowym klubie lepiej rozpoczął trener Orzeszek, bo Polonia Bytom w pierwszym meczu pod jego wodzą przełamała serię czterech kolejnych porażek i w końcu dopisała do swojego konta komplet punktów. Efekt nowej miotły w tym wypadku zadziałał zgodnie z oczekiwaniami i ekipa z Olimpijskiej pokonała przed własną publicznością Błękitnych Stargard Szczeciński 2:0. Gospodarze na prowadzenie wyszli już w 8. minucie po golu Sławomira Musiolika. Wynik meczu dopiero w 84. minucie ustalił Piotr Ceglarz.
- Te trzy punkty i zwycięstwo były nam bardzo potrzebne. Wykonaliśmy ogrom ciężkiej roboty w tygodniu poprzedzającym mecz - powiedział po spotkaniu świeżo upieczony trener Polonii, Andrzej Orzeszek. - Roboty przede wszystkim mentalnej, bo zespół po tych porażkach był w stanie nie najlepszym. Tych wysokich porażek nie można było zapomnieć i uciekła radość z gry. Są to jednak zawodnicy, którzy mimo wszystko potrafią grać w piłkę i prezentują niezły poziom. Siła tkwi przede wszystkim w kolektywie, determinacji, zaangażowaniu. To zwycięstwo jest nagrodą za walkę - podkreślił szkoleniowiec.
Gorzką pigułkę na początek nowej pracy musiał przełknąć natomiast trener Piotr Piekarczyk, bo ROW 1964 Rybnik przegrał 0:1 na wyjeździe z ostatnim w tabeli GKS-em Bełchatów i jeszcze mocniej skomplikował swoją sytuację w kontekście ucieczki ze strefy spadkowej.
- N a pewno w pierwszej połowie daliśmy się stłamsić - powiedział po meczu Piekarczyk. - Było widać, że Bełchatów postawił na walkę wręcz. My tej walki nie podjęliśmy, nie stworzyliśmy też żadnych sytuacji, nawet poprzez kontrataki, kiedy mieliśmy głupie straty. Gospodarze rzucili w pierwszej połowie wszystko na jedną szalę. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że takiego tempa drużyna nie będzie w stanie wytrzymać. Trochę się to sprawdziło, bo kiedy zaczęliśmy grać piłką od tyłu i atakiem pozycyjnym, coś ruszyło, chociaż tych sytuacji, może oprócz jednej, zbyt dużo nie było. Ale mecz się wyrównał. Z przodu jednak siła była za mała. Zabrakło tym młodym zawodnikom mądrości - podsumował występ swojej drużyny Piekarczyk.
Po zwycięstwie bełchatowian, na ostatnim miejscu w tabeli osamotniony został Rozwój Katowice, który w sobotę gładko przegrał na wyjeździe z Odrą Opole 0:2 i jako jedyny w stawce wciąż ma na koncie tylko 9 punktów. Na tym wyniku stracił także Raków Częstochowa, bo sam zremisował z Olimpią Zambrów 1:1 i tym samym roztrwonił resztę przewagi nad opolskim zespołem trenera Jana Furlepy, który teraz także ma 26 punktów.
- Rywale mieli taki plan na ten mecz, żeby się bronić i czekać na kontratak. My natomiast musieliśmy budować atak pozycyjny i w ten sposób udało nam się zdobyć bramkę. Jednak zamiast kontrolować to spotkanie, w niektórych momentach graliśmy mało odpowiedzialnie. To się objawiło przy wyrównującej bramce - powiedział po meczu z Olimpią trener Rakowa Marek Papszun. - Powinniśmy się ustrzec kontr, a znowu daliśmy przeciwnikowi gola właściwie za darmo, oddając piłkę we własnej strefie obronnej. Najgorzej boli to, w jakich okolicznościach tracimy bramki. To już drugi mecz, gdzie robimy to w podobny sposób i nad tym musimy się zastanowić. Wydaje mi się, że zawodnicy poczuli się już zbyt pewnie i uważają, że jak przeciwnicy do nas przyjadą i stracą pierwszą bramkę, to się poddadzą i tylko kwestią czasu będzie, kiedy padną kolejne gole dla nas. Tak w piłce nożnej nie ma. Przeciwnicy grają przeciwko nam najlepsze mecze w sezonie. Cieszymy się, że podnosimy poziom, ale my musimy patrzeć na siebie i myślę, że w kolejnym meczu to my zagramy najlepsze spotkanie - dodał szkoleniowiec wciąż jednak aktualnego lidera II ligi.
*Seksafera z księdzem w Zawierciu. Parafianie w szoku, a on zniknął
*CZARNY PONIEDZIAŁEK W KATOWICACH I INNYCH MIASTACH WOJ. ŚLĄSKIEGO MOCNE ZDJĘCIA I WIDEO
*Najpiękniejszy ogród w woj. śląskim należy Karoliny Drzymały z Lublińca! [ZDJĘCIA]
*PKO Silesia Marathon i Półmaraton NA ZDJĘCIACH + WYNIKI
JESIENNA RAMÓWKA DZIENNIKA ZACHODNIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?