"Injustice. Bogowie pośród nas. Rok trzeci. Tom 3". Tom Taylor wyciska z uniwersum DC wszystko, co najlepsze

„Injustice: Bogowie Pośród Nas – Rok Trzeci” to kontynuacja niezwykłej historii stworzonej przez Toma Taylora, w której świat oszalał w wyniku potwornego planu, zrealizowanego przez Jokera. Największą ofiarą tego szaleństwa jest Superman, który postanowił uporządkować świat na swój sposób, który krzywdzi wielu ludzi.

Ale Superman ma również słaby punkt. Jest nim magia, która w „Injustice: Bogowie Pośród Nas – Rok Trzeci” ma największe znaczenie. Tylko ona może zaszkodzić Supermanowi władającemu pierścieniem Korpusu Sinestro – magia. John Constantine, który z własnych powodów pragnie zemścić się na Kryptonijczyku, staje po stronie Batmana i zwraca się o pomoc do największych magów.

Człowiek ze Stali nie powinien mieć szans w starciu z całą armią potężnych istot władających magią. Okazuje się jednak, że jakaś tajemnicza siła chroni jego oraz członków Ligi Sprawiedliwości. Siła, która chce bronić porządku, w którym Superman sprawuje władzę absolutną. I na tyle niebezpieczna, że jest w stanie zabić najpotężniejsze istoty w świecie DC.

Tom Taylor („Suicide Squad: Zła krew”, „DCeased”) oraz Brian Buccellato („Flash”) kontynuują opowieść, która na początku miała przeciętny potencjał. Taylor sprawił jednak, że crossover powstały na potrzeby gry, ciągle się rozwija i ewoluuje do coraz ciekawszej historii. Taylor w "Injustice" od początku pokazuje, jak najlepiej wydobyć to co najlepsze w uniwersum DC.

Na łamy swojej opowieści zaprasza różnych superbohaterów, zarówno tych najbardziej znanych, jak i tych mniej oczywistych. W logiczny sposób przeplata ich historię, tworząc kompletny komiks superbohaterski. Jest w nim wszystko co potrzebne - dużo efektownej akcji, moralne dylematy, odrobina humoru. Na dodatek wszystko jest odpowiednio wyważone, jak u mistrza kuchni serwującego swoje popisowe danie.

Jeśli dodamy, że rysownicy w całej historii ani razu nie schodzą poniżej bardzo dobrego poziomu, to stwierdzenie, że "Injustice" dobrze się czyta jest najmniejszym z możliwych komplementów, które mogli usłyszeć twórcy. Czekam na kolejne tomy i trochę żal, że zostały już tylko dwa...

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.