Teraz planuje zwiększenie produkcji. Poprawiła się sytuacja na rynku stali, rośnie zapotrzebowanie na blachy, sztandarowy produkt częstochowskiego przedsiębiorstwa.
Walcownia Blach Grubych potrzebuje większych ilości wsadu. Dlatego stalownia przechodzi z systemu trzyzmianowego na system czterobrygadowy i ruch ciągły, 24 godziny na dobę z jednym dniem przerwy remontowej w tygodniu.
Zakład potrzebuje pracowników.
– My ślę, że skorzystam z tej szansy – mówi Zbigniew Mucha. – Wiem, że poszukują m.in. suwnicowych, a ja mam doświadczenie w tym zakresie.
Potrzebni są nie tylko suwnicowi, ale także pracownicy utrzymania ruchu, kontroli jakości i transportu, wytapiacze stali, operatorzy pieca, energetycy, mechanicy, hydraulicy, automatycy, laboranci.
ISD Huta Częstochowa oprócz doświadczonych suwnicowych, gotowa jest zatrudnić osoby bez kwalifikacji - w tym absolwentów szkół, zainteresowanych zdobyciem nowych uprawnień. Huta sfinansuje im odpowiedni kurs zakończony egzaminem.
W ramach akcji promocyjnej, żeby dodatkowo zachęcić kandydatów, w nagrodę za zdany egzamin na suwnicowego, ufunduje im w prezencie tablety. Zainteresowane osoby są zatrudniane jeszcze przed uzyskaniem uprawnień i będą pobierały wynagrodzenie także w okresie szkolenia.
Kurs i egzaminy są przeprowadzane na terenie ISD Huty Częstochowa. Kandydaci będą zdawali egzaminy na tych samych suwnicach, na których odbędą szkolenie.
Wprawdzie na rynku hutniczym widać ożywienie, ale nie wiadomo jak długo potrwa zwiększone zapotrzebowanie na stal, wyroby walcowane. Dlatego przedsiębiorstwo proponuje na razie zatrudnienie za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej.
Stalownia została wyłączona z ruchu po raz pierwszy prawie trzy lata temu. Właściciel chciał ją sprzedać.
Do Częstochowy był sprowadzany z Ukrainy, z Alczewska, surowiec do produkcji blachy, bo z wyliczeń właściciela wynikało, że produkcja tony surowca na miejscu wychodzi drożej niż cena tony blachy. Jednak wojna na wschodzie Ukrainy spowodowała, że dostawy były nieregularne.
Dlatego okresowo przywracano produkcję w Częstochowie. Walcownia może produkować milion ton blachy rocznie. Ale po upadku przemysłu stoczniowego w Polsce, który był głównym odbiorcą produkcji z częstochowskiej huty, trudno było znaleźć kontrahenta.
Produkcję więc ograniczano. W przedsiębiorstwie pracuje jeszcze około 1100 osób. Teraz zatrudnienie się zwiększy.
W okresie kryzysowym huta działała, bo dokładał do niej właściciel - koncern ISD - rosyjski Ewraz (51 proc.) udziałów i ukraińscy biznesmeni (49 proc.) Huta przeszła głęboką restrukturyzację zatrudnienia. Powiatowy Urząd Pracy w Częstochowie otrzymał z Funduszu Pracy ponad 4,1 mln zł na program pomocy dla hutników odchodzących z pracy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?