Jacek Sutryk został zaprzysiężony na nową kadencję. Ślubowanie złożyli także nowi radni Wrocławia

AKTUALIZACJA, godz. 18:00
Nie ma porozumienia co do wyboru przewodniczącego rady. Na wniosek KO obrady zostały odroczone do środy, do godz. 11. Być może jutro uda się osiągnąć kompromis, a nowa kandydatura na przewodniczącego uzyska poparcie większości radnych.

***

O godzinie 13:00 w sali obrad w Sali Wielkiej wrocławskiego Ratusza rozpoczęła się inauguracyjna sesja nowej rady miasta. Będzie to już IX kadencja tego organu, który został wyłoniony podczas wyborów samorządowych w 2024 roku.

Nowym - 37 radnym - zostaną w pierwszej kolejności wręczone zaświadczenia o wyborze na radnego, następnie złożyli oni ślubowanie. Uformowały się także pierwsze kluby radnych. Odpowiadają one komitetom wyborczym, z których dostali się radni.

Komitety wyborcze które mają radnych w Radzie Miasta w kadencji 2024-2029.

• Koalicja Obywatelska – 23 radnych,
• Prawo i Sprawiedliwość – 8 radnych,
• Lewica – 5 radnych.

Aby stworzyć klub w radzie miasta, potrzeba co najmniej trzech radnych. W związku z tym będą ich trzy. Niezrzeszony będzie radny Jarosław Krauze, czyli jedyny poplecznik w radzie miejskiej obecnego prezydenta, który został wybrany z komitetu Jacka Sutryka, razem z radnymi lewicy.

- Mamy największy klub, większościowy w radzie miejskiej, więc rozpoczynamy pracę na rzecz Wrocławia. Będziemy realizować projekty, które my będziemy przedstawiać i debatować nad tymi przedstawionym przez prezydenta. Będziemy także merytorycznie recenzować pracę włodarza. W pierwszej kolejności będziemy chcieli zrealizować wspólny bilet na MPK Wrocław i KD - mówi Robert Leszczyński, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej.

- Klub został założony, mamy ośmiu radnych. Przewodniczącym zostałem ja. Na wiceprzewodniczącego zgłosimy Łukasza Olberta, znamy arytmetykę i nie będziemy przestawiać kandydata na przewodniczącego. Wstępnie mamy też ustalenia co do komisji. Liczymy, że przypadnie nam komisja rewizyjną jako klubowi opozycyjnemu. A jesteśmy w zasadzie jedną opozycją w stosunku do prezydenta. Chcemy być konstruktywni, więc nie zawahamy się poprzeć tych dobrych pomysłów dla Wrocławia - mówi Łukasz Kasztelwicz, przewodniczący klubu PiS w radzie miejskiej Wrocławia.

- Lewica w pierwszy dzień tej kadencji powołała swój klub. Mamy pięciu radnych. Takiej ilości i jakości z ramienia Lewicy we wrocławskiej radzie nie mieliśmy od 20 lat. Jesteśmy umówieni na współpracę z panem prezydentem, ale to będzie praca merytoryczna, jak będzie trzeba krytyczna, ale zawsze dla Wrocławia - mówi Bartłomiej Ciążyński, były wiceprezydent i radny z Lewicy.

- Zdecydowałem się na kandydowanie, ponieważ uważam, że potrzebuje przenieść się na nowy poziom działania. Czuję, że zrobiłem wszystko, co mogłem jako mieszkaniec. Jako radny będę mieć większe przełożenie na miasto. Wyróżnia mnie wiek, jestem najmłodszy, mam zaledwie 20 lat. To cieszy bo oznacza, że rada miejska i lokalna polityka się odmładza i nadchodzi w Polsce zmiana pokoleniowa. Rzeczy, które leżą mi na sercu jest bardzo dużo, ale chcę się skupić kwestiach transportu, zieleni, edukacji i urbanistyki - mówi Jakub Janas, radny Wrocławia z KO i aktywista Akcji Miasto.

Nie będzie konieczność tworzenia koalicji złożonej z radnych kilku partii, bo Koalicja Obywatelska ma ponad połowę radnych. Z tego klubu został także wskazany kandydat na przewodniczącego rady miasta. Był nim Igor Wójcik, jednak w głosowaniu nie został wybrany, bo poparło go tylko 15 z 37 radnych. Przeciw jego kandydaturze było 20 radnych, czyli były to też osoby z klubu KO.

- Tak jest demokracja. Naturalna kolej rzeczy. Otrzymałem rekomendację na stawisko przewodniczącego rady i widać, że nie uzyskała akceptacji wśród radnych. Oczywiście wśród klubu KO także, ale musimy pamiętać, że klub jest różnorodny pod względem środowisk politycznych. Mamy Platformę Obywatelską, Zielonych, Nowoczesną i aktywistów miejskich. Taka jest natura demokracji. Nie czuję się zawiedziony ani rozczarowany. W polityce nie ma miejsca na takie elementy. Jeżeli przewodniczącym nie będę ja, to będzie ktoś, kto uzyska większość i to ta osoba będzie realizować ważne obowiązki - mówi Igor Wójcik, radny KO i kandydat na przewodniczącego Rady Miejskiej we Wrocławiu.

Kolejnym punktem uroczystych obrad było odebranie ślubowania od nowego prezydenta Wrocławia. W drugiej turze głosowania (21 kwietnia) został nim ponownie Jacek Sytryk. Pokonał w tym wyścigu Izabelę Bodnar z Trzeciej Drogi. Będzie to już druga i ostania kadencja w wykonaniu Jacka Sutryka, który nie będzie mógł się ubiegać o reelekcje w 2029 roku.

- To naprawdę wyjątkowa chwila dla mnie, gdy zostaje się prezydentem miasta, gdzie urodziłem się ja i moi rodzice. Miasta wyjątkowego i najpiękniejszego. Dziękuje wszystkim mieszkańcom, którzy na mnie zagłosowali i jak i tym którzy głos oddali na moich kontrkandydatów. Dziękuje za udział w tych wyborach. Proszę wszystkich z zaufanie, bo ślubowanie złożyłem wobec wszystkich wrocławianek i wrocławian. Pięć lat temu złożyłem swoje wyznanie wiatry we Wrocław. Dziś chcę to potwierdzi, moje słowa o Wrocławiu otwartym, łączącym pokolenia, tolerancyjnym - mówi Jacek Sutryk, zaraz po zaprzysiężeniu.

***
Zobacz też: