Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak uruchomić auto na mrozie? Sprawdź akumulator, świece żarowe i paliwo PORADNIK

KAG
Wideo
od 16 lat
Zima jest okresem, kiedy kierowcy mają szczególny problem z zapaleniem swojego samochodu. Duże mrozy są wyzwaniem dla wielu elementów samochodu. Akumulator, świece czy paliwo mogą nas zawieść. Niestety dzieje się to zazwyczaj w najmniej odpowiednim momencie, np. kiedy rano spieszymy się do pracy. Co zrobić gdy auto nie zapala na mrozie?

Jak uruchomić samochód na mrozie?

Akumulator jest najczęstszym źródłem problemów z odpaleniem samochodu zimą. Szczególnie, jeżeli kierowca pokonuje małe dystanse np, kilka kilometrów do pracy. Dwa czy trzy kilometry to zdecydowanie zbyt krótki odcinek drogi, aby alternator zdążył podładować akumulator.

ZOBACZ TAKŻE
* Jak ładować akumulator? Ładowanie akumulatora w 8 krokach [WIDEO]
* Jaki akumulator wybrać? Zobacz najtańsze i najlepsze akumulatory [ZDJĘCIA]

Zimą akumulator potrzebuje zdecydowanie więcej troski, którą musimy mu zapewnić jeżeli nie chcemy o poranku być rozczarowani. Jeżeli próbujemy zapalić samochód, lecz to się nie udaje, a auto ledwo, ledwo kręci tłokami problemu możemy doszukiwać się w akumulatorze.

Niskie temperatury zagrożeniem dla silników


W takiej sytuacji zrobić możemy nie wiele. W grę wchodzi jedynie podładowanie od innego samochodu, lub ładowanie akumulatora prostownikiem. Na drugi sposób zazwyczaj nie mamy czasu, tak więc pierwsze rozwiązanie może okazać się najszybsze.

Aby odpalić samochód na kablach rozruchowych potrzebujemy drugiego samochodu tzw. "dawcy". Dobry sąsiad w takiej sytuacji może okazać się niezwykle przydatny. W przypadku kiedy na próżno szukać sąsiada, z pomocą przyjść może nam taksówkarz. Wiele firm taksówkarskich realizuje usługi podładowania samochodu klientom, a ich cena to ok. 20 - 50 zł.

Taksówkarz powinien również mieć kable rozruchowe, gdybyśmy ich sami nie posiadali. Odpalenie samochodu w ten sposób polega na połączeniu kablami rozruchowymi akumulatora dawcy z akumulatorem biorcy. W tym celu używamy kabli rozruchowych.

Najważniejsze jest prawidłowe podłączenie kabli. Na początku należy wyłączyć silnik samochodu, od którego pożycza się energię. Następnie podłączamy klemy kabli rozruchowych. Najpierw biegun dodatni dawcy łączymy do bieguna dodatniego odbiorcy czyli kabel czerwony.

Następnie podłączamy drugi kabel koloru czarnego do akumulatora dawcy, a następnie drugi jego koniec najlepiej zapiąć na metalowym miejscu karoserii niesprawnego samochodu. Najlepiej, aby było to miejsce nieznajdujące się w bezpośredniej bliskości akumulatora.

Po podłączeniu w ten sposób kabli odpalamy sprawny samochód, nie należy gazować, wystarczą niskie obroty silnika, aby podładować samochód. Po kilku minutach możemy odpalić do tej pory niesprawny samochód. Na koniec ostrożnie zdejmujemy kable rozruchowe i możemy ruszać w drogę.

Co zrobić gdy auto nie zapala na mrozie? Winne może być paliwo albo świece

Oprócz akumulatora winną za problem z odpaleniem samochodu można obarczyć paliwo. Dotyczy to szczególnie samochodów na olej napędowy. W niskich temperaturach z oleju wytrąca się parafina. Olej w baku nie zamarza, ale tworzą się w nim zatory uniemożliwiające rozruch silnika.

W takiej sytuacji mówi się, że olej stracił temperaturę płynięcia. Dlatego w zimie należy kupować olej napędowy odporny na to zjawisko, który jest droższy, ale zapewni nam bezproblemowe odpalenie samochodu. W tym miejscu warto również rozprawić się z kilkoma mitami.

Jak np. dolewanie denaturatu do oleju. Denaturat spowodować może uszkodzenie silnika, ponieważ niszczy elementy gumowe np. uszczelki w układzie wtryskowym. Nie należy również do diesla dolewać benzyny. Paliwem silnika wysokoprężnego jest ropa, nie benzyna.

Rzeczywiście w ekstremalnej sytuacji dolanie benzyny może umożliwić jazdę. Takie działanie jednak wpłynie na właściwości paliwa jak m.in. temperatura zapłonu oraz smarność. Dolewając benzynę do diesla ryzykujemy również kosztownym remontem silnika.

W zimę właściciele właściciele samochodów na olej napędowy mogą posiłkować się dolewaniem do baku tzw, depresatorów. Zawarte w nich składniki obniżają temperaturę krzepnięcia oleju napędowego oraz zapobiegają wytrącaniu się kryształków parafiny. Do samochodów napędzonych olejem napędowym warto stosować je profilaktycznie, szczególnie w sytuacji kiedy w baku mamy paliwo letnie lub przejściowe.

Winą za problem z odpaleniem samochodu możemy obarczyć również świece żarowe, czyli wysokowydajne grzałki elektryczne umieszczone w komorze spalania. Właściciele samochodów posiadających silniki Diesla z świecami mogą mieć szczególny problem właśnie zimą.

Zadaniem świec żarowych jest uzyskanie w początkowej fazie pracy silnika wysokiej temperatury ok. 250°C, która jest niezbędna do samozapłonu oleju napędowego wtryskiwanego do cylindrów. W układzie żarowym najczęściej psują się świece, przed ich wymianą należy jednak sprawdzić w czym tkwi przyczyna niesprawności.

Nowsze samochody napędzane olejem napędowym wyposażone są w kontrolkę informującą o awarii świec. W starszych samochodach do świec żarowych wystarczy doprowadzić do nich napięcie i sprawdzić, czy się nagrzewają.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:


Sylwester z Polsatem na Stadionie Śląskim



Dni wolne w 2019 roku


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!