Jaki plan na Sosnowiec ma Arkadiusz Chęciński? Wywiad z prezydentem miasta

Na początek pragnę pogratulować zwycięstwa w wyborach na prezydenta miasta Sosnowca. Ponad 60% poparcia. Proszę powiedzieć, spodziewał się Pan takiego wyniku?

Byłbym nieskromny, gdybym powiedział, że się spodziewałem, tak samo jakbym powiedział, że w niego nie wierzyliśmy. Spotkaliśmy się jednak żeby mówić tylko prawdę. Odpowiem więc, że mocno wierzyliśmy, że wybory skończą się w pierwszej turze oraz że będzie on powyżej 60%.  

W temacie wyborów ważna jest również frekwencja. Ta w Sosnowcu wynosiła około 44%. Nie jest to wysoki wynik. Proszę powiedzieć, dlaczego Pana zdaniem mieszkańcy nie zdecydowali się na większy udział w wyborach?

To było zaskoczenie, bo niektórzy myśleli, że ta frekwencja będzie większa, ale część osób uważała, że właśnie nie będzie ona za wysoka i to z kilku przyczyn. Pierwszą jest mobilizacja przed wyborami parlamentarnymi, która spowodowała, że niektórzy mogli stwierdzić, że najważniejsze już za nimi, co nie jest prawdą. To właśnie wybory samorządowe powinny być dla nas najważniejsze. Drugą sprawą jest brak mobilizacji poprzez media ogólnopolskie. Tych wyborów w mediach było bardzo niewiele, wszyscy skupiali się bardziej na komisjach śledczych oraz różnych problemach, które dzieją się w parlamencie zamiast na tym, co się dzieje w tych naszych małych ojczyznach. Wydaje mi się, że widoczne było również zerowe zaangażowanie czołowych polityków czy liderów partyjnych. Mobilizacja była w ostatnich dniach, ale w stosunku do tego, co działo się przy wyborach parlamentarnych, było tego zdecydowanie za mało. Myślę, że to wszystko razem nałożyło się na to, że ta frekwencja była zdecydowanie niższa. Szczególnie w województwie śląskim, które jest jedną z najniższych w kraju.

Wybory samorządowe to również wybory do rad miasta. Poznaliśmy już osoby, które zasiądą do Rady Miejskiej w Sosnowcu. Jak zapatruje się Pan na tę współpracę?

Ja już spotykam się z przedstawicielami wszystkich klubów, które dostały się do rady miasta. Nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy się sprzeczać, kłócić i działać politycznie, a nie dla dobra mieszkańców. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że są momenty trudniejsze, jak ten czas przed wyborami, kiedy trzeba pokazywać bardziej różnice niż to, co nas łączy. Jednak po wyborach przychodzi czas ciężkiej pracy i wierzę w to, że tak w naszej radzie będzie. Zwłaszcza że między nami częściej była prowadzona ta merytoryczna dyskusja czy dochodzenia do kompromisów, zwłaszcza na komisjach. Myślę, że właśnie tak będzie i te pierwsze rozmowy to pokazują, że wszyscy tak pozytywnie myślą i wspólnie będziemy działać dla dobra mieszkańców.

Zostawmy już temat wyborów i przejdźmy do samego miasta. Proszę powiedzieć jakie zmiany czekają Sosnowiec oraz jakich inwestycji mogą spodziewać się mieszkańcy?

Przedstawiliśmy program wyborczy, który chcemy zrealizować, tak jak zrealizowaliśmy poprzedni. W praktyce wiele rzeczy pojawia się w ciągu roku i trzeba te problemy rozwiązywać. Na pewno chcemy kontynuować to, co było w poprzedniej kadencji, czyli zmiany wizerunku miasta, remont dróg i placówek oświatowych. Zamierzamy dalej rozwijać nasz sosnowiecki szpital. Z takich dużych inwestycji to rewitalizacja terenów po górniczych, czyli „Kazimierz Od Nowa”, żeby to miejsce tętniło życiem. Czeka nas też praca nad Teatrem Zagłębia w Sosnowcu. Nie możemy jednak pomijać tych wszystkich nawet najdrobniejszych rzeczy, które ważne są dla naszych mieszkańców jak chodniki, drogi, stawianie na edukacje i kulturę. Trudno mi jest powiedzieć, bo ja nie dziele inwestycji na te ważne i mniej ważne. Dla każdego znaczenie będzie miało co innego. Jedni będą czekać na remont Teatru Zagłębia za 100 mln złotych, a dla innego ważniejsze będzie załatanie dziury przed wejściem do klatki schodowej za kilkaset złotych. Mogę więc powiedzieć, ze wszystko tak jak do tej pory będziemy starali się realizować i wierzę w to, że będzie nam się dalej udawało.

Jedną z największych inwestycji w Sosnowcu jest zdecydowanie Egzotarium. Wiem, że odbywają się tam liczne akcje, ale zapytam, czy miasto ma plan, żeby ta placówka stale się rozwijała i przyciągała coraz szerszą grupę odbiorców?

Tam są fantastyczni ludzie na czele z panią dyrektor. Wszyscy są tam zaangażowani w te zwierzęta i rośliny, przez co aż przyjemnie się tam przyjeżdża, zobaczyć jak ci ludzie pracują z takim zaangażowaniem. Oni cały czas wymyślają kolejne propozycje, żeby to Egzotarium nie było miejscem, do którego przyjeżdżamy raz w życiu, tylko do którego chcemy co jakiś czas wracać. Na przykład ostatnia „Kolacja Walentynkowa”, gdzie zainteresowanie było na tyle duże, że brakło biletów. Organizowane są tam również wycieczki szkolne czy szkolenia, gdzie wykorzystywane są znajdujące się w Egzotarium sale z widokiem na przyrodę. Cały czas więc szukamy nowych rozwiązań, a myślę, że nowym magnesem będzie Park Fusińskiego. Piękna wczesna wiosna przed nami a chcemy, żeby powstało tam również miejsce gastronomiczne, gdzie będzie można usiąść, napić się kawy czy zjeść lody. Pamiętajmy, że Egzotarium to nie tylko budynek, ale i Park Fusińskiego, Parki Tysiąclecia czy Stawiki. To jest fantastyczny kompleks, gdzie można spędzać całe weekendy. Chcemy to wykorzystać i połączyć w jedno, aby wszystkie te miejsca na siebie oddziaływały.

Nawiązując jeszcze do inwestycji, które będą realizowane w mieście. Chciałbym zapytać, czy jest jakiś problem, który dla miasta jest najtrudniejszy do realizacji?

Takich problemów jest dużo i nie można ich kategoryzować. Bardzo ważna jest oświata, nad którą musimy cały czas pracować, bo te zmiany, które zostały zapoczątkowane przez PiS i są one stale odwracane, spowodowały ogromny wzrost kosztów edukacji. Służba zdrowia to bardzo podobna sytuacja, czyli brak pieniędzy, a chcemy, aby ta pomoc medyczna była jak najlepsza, żeby te placówki miały jak najnowszy sprzęt i stale się rozwijały. To te ważna rzecz przed nami. Dla kibiców na pewno ważnym problemem będzie Zagłębie Sosnowiec, bo gra drużyny jest zupełnie nieadekwatna do warunków i do tego, co zostało przez właściciela stworzone. Będzie to kolejny problem do rozwiązania i pewnie będziemy mogli takie tematy mnożyć. Jest ich naprawdę bardzo dużo i na bieżąco są one rozwiązywane. To jest jak w życiu, jedno się rozwiązuje, a drugie powstaje. My wraz z radnymi oraz pracownikami urzędu jesteśmy po to, aby robić wszystko, żeby mieszkańcy tych problemów nie odczuwali, a ich propozycje były realizowane. Ta współpraca musi być non stop i wtedy będziemy mogli je łatwo rozwiązać.