W biały dzień na ulicach Jastrzębia padły strzały z broni pneumatycznej. Czesi próbowali porwać 34-latka. Powodem miały być pieniądze
Sceny rodem z filmu akcji rozegrały się na ulicach Jastrzębia-Zdroju, gdzie w biały dzień doszło do próby porwania mężczyzny! Do sytuacji doszło na oczach mieszkańców, którzy przerażeni o tym, co właśnie zauważyli, momentalnie powiadomili służby.
Nie przeocz
- Lubliniec. Wojciech Modest Amaro na Festiwalu Życia opowiedział o swoim nawróceniu
- Glinka Geo Park pośród gór. Zobaczcie zdjęcia! To miejsce jest magiczne!
- Ta plaża pod Gliwicami robi wrażenie! Jest ukryta w środku lasu. Widzieliście ją?
- Ruch Chorzów i Górnik Zabrze są najbardziej lubiane. A jak inne śląskie kluby? TOP15
Te, choć zgłoszenie mówiące o oddawanych strzałach z broni pneumatycznej i wciąganym siłą do wnętrza samochodu osobowego na czeskich numerach rejestracyjnych mężczyźnie brzmiało nieprawdopodobnie, potraktowały je jak najbardziej poważnie.
- Patrole natychmiast ruszyły na poszukiwania skody na czeskich numerach rejestracyjnych - mówi asp. Halina Semik, oficer prasowa KMP w Jastrzębiu-Zdroju, dodając, że auto szybko udało się namierzyć. - Patrol ruchu drogowego, który jechał ulicą Podhalańską, zauważył skodę z otwartymi tylnymi drzwiami - informuje asp. Semik, dodając, że z jadącego samochodu próbował wyskoczyć mężczyzna.
Mundurowi zatrzymali uciekający samochód, a także jadące nim osoby. Jak się okazało, w aucie znajdowało się trzech Czechów, a także 34-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju. To właśnie on padł ofiarą dwóch 27-, a także 33-latka, którzy próbowali go uprowadzić. Mężczyzna został dotkliwie pobity.
- Jastrzębianin został przewieziony do szpitala z obrażeniami stłuczenia głowy, złamaniem szczęki, złamaniem oczodołu lewego, i licznymi krwiakami na całym ciele - wylicza asp. Halina Semik z jastrzębskiej policji.
W inne miejsce - do aresztu - trafili za to oprawcy mężczyzny. Czesi, na wniosek prokuratora, do którego przychylił się sąd, spędzą w nim najbliższe trzy miesiące w ramach tymczasowego aresztowania. Zanim 33-latek oraz dwaj jego młodsi znajomi zostali aresztowani, w Prokuraturze Rejonowej w Jastrzębiu usłyszeli zarzuty uprowadzenia 34-latka.
Dlaczego Czesi próbowali uprowadzić mieszkańca Jastrzębia? Na to pytanie będą próbowali odpowiedzieć śledczy, którzy zajmują się tą sprawą. Jak na razie wersja wskazywana przez napastników nie pokrywa się z tą, którą podtrzymuje 34-latek.
- Aresztowani powiedzieli, że mężczyzna był im winny pieniądze. Z kolei poszkodowany (który miał zostać napadnięty podczas powrotu z pracy - przyp. red) twierdzi, że nie zna tych mężczyzn - wyjaśnia oficer prasowa policji w Jastrzębiu, dodając, iż niewykluczone, że 34-latek został pomylony z innymi mężczyzną, który był winien Czechom pieniądze.
Bez względu na to, jaki był faktyczny powód usiłowania uprowadzenia mężczyzny i czy faktycznie doszło do pomyłki, oskarżonym grożą poważne konsekwencje. Czesi w więzieniu mogą spędzić nawet pięć najbliższych lat.
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?