Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jastrzębie-Zdrój: Konflikt księdza z kurią może skończyć się suspensą

Bartosz Wojsa
Konflikt księdza z kurią może skończyć się suspensą
Konflikt księdza z kurią może skończyć się suspensą Arc. Wojciech Grzesiak / Misja Paragwaj
Ks. Wojciech Grzesiak z Jastrzębia-Zdroju musiał przyjąć dekret biskupa, przenoszący go do innej parafii, bo inaczej groziłaby mu suspensa. Ale konflikt narasta.

Wczoraj na łamach DZ opisaliśmy sprawę ks. Wojciecha Grzesiaka, który w niezrozumiałych okolicznościach został odwołany z posługi kapelana w kaplicy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Nr 2 i w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. Mieszkańcy walczą o to, by ksiądz wrócił na swoje stanowisko.

Osią niezgody na linii Grzesiak - kuria jest organizowanie przez księdza misji medycznej do Paragwaju, co robi od kilku lat, ale to nie podoba się jego przełożonym.

Otrzymaliśmy stanowisko Kurii Archidiecezjalnej w sprawie kapłana z którego wynika, że „działalność jego w Stowarzyszeniu „To-Misja” nie jest w żaden sposób związana z Archidiecezją Katowicką, o jakichkolwiek współzależnościach finansowych nawet nie wspominając”.

- A ksiądz Grzesiak nigdy nie otrzymał zgody na pełnienie funkcji jego prezesa - pisze ks. dr Grzegorz Śmieciński, rzecznik Metropolity Katowickiego. Jak zaznaczają w kurii, „ksiądz Grzesiak miał otwarte możliwości poświęcenia się pracy misyjnej w ramach kościoła, których wykorzystać nie chciał” - czytamy w komunikacie.

Ksiądz Grzesiak twierdzi jednak, że kuria mija się z prawdą. - Biskup proponował mi pracę misyjną i ja wyraziłem taką wolę. Powiedziałem mu jednak wyraźnie, że jestem ciężko chory i nie mogę wyjechać na długi czas, gdyż od lat jestem w trakcie leczenia - mówi nam ks. Grzesiak.

I podkreśla, że od 2012 r. kuria ma dokumenty na jego przewlekłą chorobę, jaką jest makrogruczolak przysadki mózgowej. Nowotwór, wyleczalny, jeśli osoba chora systematycznie bierze leki. Wizyta w Paragwaju trwa kilka tygodni, i w tym czasie można wziąć leki na zapas, lecz wyjazd w charakterze misjonarza trwa zazwyczaj lata, na co zdrowie ks. Grzesiakowi już by nie pozwoliło. Dlatego został prezesem stowarzyszenia, i choć zgody na to nie miał, przez cztery lata prosił o uznanie tej misji i o to, aby ktoś z kurii tam pojechał.
- Prosiłem o błogosławieństwo, którego do tej pory nie dostałem. Od dwóch lat prosiłem o spotkanie z arcybiskupem i nigdy nie miał czasu - dodaje.

Jak podkreślają w kurii, ksiądz Grzesiak otrzymał nominację do posługi parafialnej w Czerwionce-Leszczynach. - Stwierdził jednak, iż nie może zostać zwolniony z posługi kapelana, ponieważ ma półroczne zwolnienie lekarskie. Pomimo tego zapowiedział, iż zamierza udać się do Paragwaju. Jako że tego typu zachowania nie mogą być zaakceptowane choćby ze względu na przepisy prawa pracy, nie otrzymał na to zgody - czytamy.

Ks. Grzesiak mówi, że miał w tym czasie L4. Kuria: - Ze smutkiem należy stwierdzić, iż zaprzeczając tym informacjom potwierdza, niestety, tezę, iż jedynym jego celem jest sianie niepokoju i zwrócenie uwagi na swoją osobę - pisze ks. dr Grzegorz Śmieciński.

- To insynuacje kurii, oni bardzo dobrze wiedzą o mojej chorobie - odpowiada ks. Grzesiak. - Dekret do posługi w Czerwionce-Leszczynach musiałem przyjąć, bo inaczej groziłaby mi suspensa - wyjaśnia ksiądz.

Tymczasem pacjenci i mieszkańcy nadal zbierają podpisy pod petycją o przywrócenie kapelana. Petycja ma zostać wysłana w przyszłym tygodniu, po niedzielnej mszy, na której parafianie pożegnają ks. Grzesiaka. Msza odbędzie się o godz. 12.30 w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego przy ul. Kusocińskiego 45 w Jastrzębiu. O godz. 10. pożegnalna msza odbędzie się też w szpitalu górniczym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!