Jastrzębie-Zdrój, Orzesze: za łapówkę policjant obiecał umorzenie śledztwa. Groził aresztem, gdyby nie dostał kasy. A sam trafił za kratki

38-letni Szymon B., na co dzień pracujący w komisariacie w Orzeszu, został zatrzymany w miniony piątek przez Biuro Spraw Wewnętrznych (policja w policji – red.) z w Katowic, na polecenie Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju.
Jak udało nam się dowiedzieć, zastawiono na niego “pułapkę” - został zatrzymany na gorącym uczynku, w chwili przyjmowania pieniędzy.

- Ustalono, że nieuczciwy policjant żądał korzyści majątkowej w kwocie 3000 zł od osoby, co do której złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oszustwa gospodarczego w zamian za obietnicę umorzenia postępowania, a ponadto sugerował, że w wypadku nie przekazania mu łapówki może być wobec tej osoby zastosowany tymczasowy areszt – informuje prokurator Arkadiusz Kwapiński, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej z Jastrzębia-Zdroju, gdzie toczy się postępowanie w tej sprawie.

W sobotę, 19 marca, zatrzymany został przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie prokurator przedstawił mu zarzut żądania korzyści majątkowej oraz przyjęcia korzyści majątkowej w zamian za naruszenie przepisów prawa tj. przestępstwa z art. 228 paragraf 3 i 4 kk, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 10 oraz grzywna i przepadek korzyści z przestępstwa.

- Podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa. Na nasz wniosek Sąd Rejonowy w Jastrzębiu -Zdroju wobec Szymona B. zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Podstawą zastosowania aresztu była obawa matactwa i grożąca podejrzanemu surowa kara – słyszymy w prokuraturze.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Jak udało nam się dowiedzieć, skorumpowany policjant to doświadczony funkcjonariusz , pracuje w policji od 10 lat, obecnie w referacie dochodzeniowym. Ma stopień aspiranta.

Młodszy aspirant Ewa Sikora, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji z Mikołowa (komendzie podlega komisariat w Orzeszu), wyjaśnia, że komendant z Mikołowa już 19 marca zawiesił policjanta w czynnościach służbowych i wszczął postępowanie dyscyplinarne, w celu wydalenia go ze służby.
- Dla takich osób nie ma miejsca w naszej formacji – mówi pani rzecznik.