Jeśli ich propozycja spotka się z przychylnością radnych, projekt uchwały będzie można składać mając podpisy 150 mieszkańców miasta.
- Naszym zdaniem to bardzo ważne, ponieważ wśród radnych jaworznickiej Rady Miejskiej brakuje reprezentantów mieszkańców niektórych dzielnic i osiedli. Jest też tak, że nie wszyscy jaworznianie mają zaufanie do swoich radnych. Nie darzą się sympatią lub reprezentują zupełnie inną opcję polityczną, dlatego woleliby sami wziąć sprawy w swoje ręce i radzie miejskiej zwrócić uwagę na problemy, których radni do tej pory nie dostrzegali - mówi Natalia Urant, członkini Federacji Młodych Socjaldemokratów w Jaworznie.
Członkowie stowarzyszenia liczą na to, że ich wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie.
- Jeśli radni nie wezmą naszej propozycji pod uwagę na najbliższej sesji będziemy zbierać podpisy mieszkańców pod petycją o wprowadzenie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej - mówi Mateusz Glimos, prezes zarządu Federacji Młodych Socjaldemokratów w Jaworznie.
Młodzi socjaldemokraci nie są jednak pionierami w kwestii wnioskowania o wprowadzenie "władzy dla ludu". Ponad rok temu w tej samej sprawie do jaworznickich radnych zwracał się Henryk Gierek, prezes Stowarzyszenia do Walki o Przestrzeganie Prawa w RP. Wtedy jego pomysł przez radnych został odrzucony.
- W ostatniej chwili zebrała się komisja statutowa, która domagała się wykreślenia z projektu zdania dotyczącego bezpośredniego wnoszenia projektów uchwał przez zwykłych mieszkańców miasta - wspomina Henryk Gierek. Uważa, że radni i prezydent nie chcą po prostu oddać części władzy w ręce zwykłych mieszkańców.
Niektórzy radni popierają pomysł mieszkańców. "Za" jest m.in. Paweł Kaczmarczyk, który na zeszłorocznej sesji mówił o tym, że inicjatywa mieszkańców to przejaw demokratycznego państwa.
- Doświadczenia innych samorządów pokazują przecież, że wprowadzenie nowej możliwości dla mieszkańców nie powoduje zalewania urzędu projektami. Ale przecież choćby z samej możliwości mieszkańcy nie korzystali często, to ważne jest, żeby w ogóle ją mieli - mówi Paweł Kaczmarczyk. Przypomina o tym, że nawet obywatele państwa polskiego mają prawo do wnoszenia inicjatywy ustawodawczej do Sejmu.
Oponują osoby, którzy uważają, że reprezentantami mieszkańców powinni być radni.
- W statucie miasta jest zapis, że projekty uchwał może zgłosić trzech radnych. Mieszkańcy mogą wnosić swoje pomysły. Wystarczy, że swój wniosek przekażą zaledwie tym trzem osobom. I w tym przypadku nie potrzeba aż 150 podpisów - mówi Tadeusz Kaczmarek, przewodniczący Rady Miejskiej w Jaworznie. Dodaje, że do tej pory żaden mieszkaniec Jaworzna nie skorzystał z tego rozwiązania.
Inni już mogą
Inicjatywa uchwałodawcza działa już w innych miastach. Trzy miesiące temu taką uchwałę przyjęli sosnowieccy radni. Teraz czeka na wejście w życie. Za każdym razem mieszkańcy będą musieli zebrać 1800 podpisów. Katowiczanie prawo do inicjatywy uchwałodawczej mają od grudnia ubiegłego roku. Teraz katowiczanie mogą wnosić projekty uchwał, jeśli zdobędą 2000 podpisów. W Czeladzi obywatelską inicjatywę uchwałodawczą udało się wprowadzić w ciągu kilku miesięcy. Dziś mieszkańcy mogą zgłaszać projekty uchwał, wystarczy tylko 100 podpisów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?