Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaworzniccy radni wolą obrady w swoim gronie

Anna Zielonka
Fot. ARC
Radni z Jaworzna złamali obywatelskie prawo do informacji i jawności posiedzeń komisji.

Tak pracę jaworznickiej Rady Miejskiej ocenił w tym tygodniu wojewoda śląski po tym, jak mieszkańcy Jaworzna musieli opuścić posiedzenie komisji statutowej. Skargę w tej sprawie do wojewody śląskiego w połowie sierpnia złożyli członkowie Stowarzyszenia do Walki o Przestrzeganie Prawa RP. W tym tygodniu wojewoda uznał ich zastrzeżenia, a władzom Jaworzna nakazał poprawę.

- Kilka miesięcy temu uczestniczyliśmy w posiedzeniu komisji statutowej Rady Miejskiej w Jaworznie. Wnioskowaliśmy o wprowadzenie zmian do statutu miasta Jaworzna. Po przedstawieniu naszego stanowiska, przewodniczący rady podziękował nam za wzięcie udziału w komisji i poprosił o opuszczenie sali - twierdzi Henryk Gierek, prezes stowarzyszenia. Jaworznianie poczuli się oszukani. - Ponadto radni chcieli, aby nasz wniosek rozpatrzyła rada przyszłej kadencji. Na szczęście tak się nie stało. Teraz naszą inicjatywę przejęło inne stowarzyszenie. Niemniej wyproszenie nas z komisji, nadal uważamy za niesprawiedliwość - mówi Ferdynand Merta, wiceprezes stowarzyszenia. O pomoc w dochodzeniu swoich praw poprosili mieszkańca Czeladzi, który w tematyce związanej z działalnością lokalnych samorządów, siedzi już od dawna.

- W sąsiednich miastach władze za pomocą witryny internetowej zapraszają mieszkańców na posiedzenia rady i komisji. Przez naruszanie tego prawa w Jaworznie radni nie pogłębiają zaufania obywateli do organów władzy publicznej - mówi Przemysław Szałański z Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego.
Wspólnie z mieszkańcami Jaworzna wystosowali skargę do wojewody. Stwierdzili w niej, że komisja statutowa nie zna statutu miasta Jaworzna, który mówi, że "jawność organów miasta obejmuje prawo obywateli do uzyskania informacji, wstępu na sesje rady i posiedzenia komisji". Wojewoda zwrócił uwagę radnym, że postąpili niewłaściwie. Radni są jednak innego zdania.

- Nikt z nas nikogo nie wyprosił. Mieszkańcy opuścili salę dobrowolnie. Podziękowałem im tylko za udział w tej części komisji - mówi Tadeusz Kaczmarek, przewodniczący Rady Miejskiej w Jaworznie. Dodaje, że sprawa, z którą zwrócili się mieszkańcy, jest w toku i być może, już niedługo znajdzie swój szczęśliwy finał. - Nie ma co kruszyć kopii. Najważniejsze jest porozumienie - dodaje.

Ustawy gwarantują nam jawność

Ustawa o dostępie do informacji publicznej z 2001 roku precyzuje czy możemy uczestniczyć w sesjach albo prosić o urzędowe dokumenty. Istnieje też Ustawa o ochronie informacji niejawnych oraz Ustawa o ochronie danych osobowych.
O tym, że sesje i prace komisji są jawne mówi też Ustawa o samorządzie gminnym. AD

Mamy prawo widzieć obrady

Rozmowa z profesorem Czesławem Martyszem, prezesem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach

Kiedy mieszkańcy nie mogą się przyglądać pracy radnych?

Wszystkie sesje, posiedzenia komisji rad miejskich, włącznie z posiedzeniem komisji rewizyjnej są jawne. Mieszkańcy mogą się im przysłuchiwać, nagrywać, robić zdjęcia i filmować. Zabranianie im tego jest karygodne. Od tej reguły jest niewiele wyjątków. Obrady mogą być zamknięte dla mieszkańców, gdy przedmiotem obrad są sprawy objęte ustawą o ochronie informacji niejawnych i ustawą o ochronie danych osobowych.

A radni mają zagwarantowany dostęp do takich informacji?
Jeśli rzecz dotyczy informacji niejawnych np. obiektów wojskowych, tarcz rakietowych, to radni uczestniczący w ta-kim spotkaniu muszą mieć specjalne certyfikaty gwarantujące im dostęp do takich informacji. Wydaje je Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Informacje zastrzeżone mogą też dotyczyć np. raportów z wywiadu środowiskowego jakiejś osoby itp.

Jak pan ocenia świadomość mieszkańców, jeśli chodzi o dostęp do informacji publicznych. Znamy swoje prawa?
Bardzo wiele osób żyje jeszcze jakby w epoce PRL-u, czasów, gdy tabliczki z zakazem fotografowania wisiały na każdym zakładzie, urzędzie i moście. Wszystko wydaje nam się tajne, tymczasem tak nie jest. A urzędnikom czasem po prostu wygodniej jest odmówić komuś dostępu do dokumentacji, którą on musi przecież znaleźć. Tymczasem dostęp do tej informacji gwarantuje nam ustawa.
Rozmawiała: Anna Dziedzic

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!