Według innego naszego informatora, umowa między autonomistami i Platformą sprowadza się do doraźnych ustaleń pomiędzy przewodniczącym śląskiej PO i liderem RAŚ. Gdyby nie głosy autonomistów, w czerwcu zarząd województwa nie otrzymałby absolutorium. Wicemarszałkiem nie zostałby też nominowany przez PO Arkadiusz Chęciński. Przypominamy, że bez poparcia radnych Ruchu, układ sił koalicyjnych i opozycyjnych w samorządzie wojewódzkim to 24:24.
- Poseł Tomczykiewicz jest ostatnio częstym gościem sesji sejmiku. Można powiedzieć, że dzięki tym wizytom wciąż funkcjonują władze województwa - potwierdza Michał Wójcik, radny Solidarnej Polski.
Korzyści dla RAŚ? - Stanowiska dla ludzi Gorzelika - podkreśla polityk PO.
Przykłady? W zarządzie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska nadal zasiada Rafał Adamus, członek zarządu RAŚ. W Urzędzie Marszałkowskim pracuje Michał Buchta, były asystent wicemarszałka Gorzelika. W Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Bielsku funkcję głównego specjalisty ds. promocji zachował Maciej Chrobak, działacz RAŚ na Śląsku Cieszyńskim.
ZOBACZ KONIECZNIE:
7 MARSZ AUTONOMII 2013 W OBIEKTYWIE DZ ZYLI ŻÓŁTONIEBIESKIE KATOWICE [ZDJĘCIA I WIDEO]
Jerzy Gorzelik zaprzecza pogłoskom o cichym porozumieniu z PO. Trudno jednak zaprzeczyć, że te same pogłoski stawiają w nowym świetle pozycję i sposób sprawowania władzy marszałka Sekuły.
Oficjalnie od trzech miesięcy Ruch Autonomii Śląska należy do opozycji w sejmiku województwa. Kwietniowy rozwód z rządzącą Platformą Obywatelską był głośny i burzliwy: Jerzy Gorzelik deklarował, że ma dość współrządzenia z ofermami. W polityce z każdym można jednak się dogadać.
Bez RAŚ, istniejąca koalicja PO-PSL zmuszona jest do rządzenia w obliczu ciągłego ryzyka. 24 głosy to ledwie połowa wszystkich w sejmiku. Zdaniem Michała Wójcika, radnego Solidarnej Polski, po odejściu Jerzego Gorzelika z zarządu województwa, sojusz autonomistów z Platformą został przypieczętowany nieformalnie.
- Ludzie RAŚ zachowali swoje posady, zaś PO dostała głosy Ruchu w takich sprawach, jak choćby absolutorium - mówi Wójcik. - Najlepszym testem tajnego porozumienia PO-RAŚ było głosowanie nad powołaniem nowego wicemarszałka. Cała opozycja wyszła z sali. Autonomiści zostali, ich obecność przesądziła o wybraniu na to stanowisko Arkadiusza Chęcińskiego. Moim zdaniem, nominacja dla Roberta Talarczyka na szefa Teatru Śląskiego też była możliwa dzięki wpływom Jerzego Gorzelika.
O nieformalnej koalicji, nieco ciszej niż politycy opozycji, mówią też członkowie Platformy. Tomasz Tomczykiewicz, przewodniczący partii na Śląsku, wspominał w ostatnim wywiadzie dla DZ, że żałuje rozstania RAŚ z PO. Stwierdził też, że nie wyklucza scenariusza odnowienia koalicji z autonomistami po kolejnych wyborach samorządowych. "Nasze wspólne działanie przyniosłoby naszemu regionowi wiele korzyści" - stwierdził Tomczykiewicz.
- Tomczykiewicz częściej niż zwykle bywa ostatnio na sesjach. Nie jest tajemnicą, że ważne sprawy z Gorzelikiem dogadywane są na bieżąco - twierdzi jeden z polityków Platformy. - Ale ten sojusz jest sprytnie zorganizowany i jest trudny do udowodnienia: nie mamy przecież stuprocentowego poparcia RAŚ.
Jerzy Gorzelik zaprzecza plotkom o zakulisowym sojuszu z Tomczykiewiczem. Mówi jednak, że wielokrotnie zapewniał go o możliwości popierania projektów PO, które radni RAŚ uznają za słuszne i racjonalne.
- W przeciwieństwie do reszty opozycyjnych ugrupowań, nie torpedujemy niczego na złość PO. Głosowanie nad powołaniem wicemarszałka Chęcińskiego? Z sali wyszła dziecinna opozycja. Została poważna. Nie po to startowaliśmy w wyborach, by uciekać z głosowań - odpowiada Gorzelik. - Absolutorium? Dotyczyło roku, w którym współrządziliśmy z PO. Mieliśmy głosować przeciw i narażać się na śmieszność?
Zdaniem Piotra Pietrasza, szefa katowickiego PiS-u, RAŚ, który z jednej strony krytykuje rządy PO, a z drugiej, zdaje się z nią współpracować, traci na wiarygodności. Wielu członków Platformy uważa natomiast, że ta sytuacja równie mocno odbija się też na wizerunku ich partii. - Gorzelik wali w PO i pozostaje przy tym bezkarny, bo to my bardziej potrzebujemy jego głosów - mówi nasz informator związany z partią rządzącą. - To nie jest dobry układ. Lepsza byłaby już koalicja z SLD, na czystych zasadach.
Z punktu widzenia Platformy, jest jeszcze jeden problem: "Rezygnujemy z prowadzenia jakiejkolwiek własnej polityki regionalnej, bo jesteśmy zdani na łaskę RAŚ" - mówi polityk PO. Największy paradoks jest taki, że na łaskę Jerzego Gorzelika jest dziś zdany marszałek Mirosław Sekuła, czyli przeciwnik polityki autonomistów.
- Marszałek został praktycznie ubezwłasnowolniony i sprowadzony do doraźnych działań. Prawdziwą władzę sprawuje przewodniczący Tomczykiewicz - uważa nasz rozmówca.
Radny Wójcik jest przekonany, że wyniki kolejnych kluczowych głosowań w Sejmiku też będą wskazywać na porozumienie PO z RAŚ. Najbliższe ma ponoć dotyczyć odwołania przewodniczącego sejmiku, Andrzeja Gościniaka z Platformy. Według Wójcika, RAŚ nie przyłoży do tego ręki.
*Superbudowa 2013. Najlepsza inwestycja woj. śląskiego ZOBACZ
*Marsz Autonomii 13 lipca 2013: ZDJĘCIA, WIDEO, KONTROWERSJE
*Groby wampirów odkryto w Gliwicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Jak zdać egzamin na prawo jazdy? ZOBACZ WIDEOTESTY i CZYTAJ PODPOWIEDZI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?