We wtorek, 28 lutego w poznańskim sądzie apelacyjnym zapadł prawomocny wyrok w sprawie adwokata z Poznania Jakuba B., oskarżonego o oszustwo. Sąd obniżył mu karę do 18 miesięcy więzienia. Ponadto zobowiązał go do naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłacenie pokrzywdzonej spółce 800 tys. zł.
- Sąd Apelacyjny rozpoznając w niniejszej sprawie apelację obrońcy oskarżonego i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego uznał, że apelacja obrońcy była częściowo zasadna, natomiast apelację pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego uznał za uzasadnioną - mówił sędzia Przemysław Grajzer.
Jak twierdził oskarżony adwokat, jego zamiarem nie było oszustwo, a przekazanie zaliczki na kupno nieruchomości. Sąd nie miał wątpliwości co do intencji Jakuba B.
- Podkreślić należy, że oskarżony jest nie tylko prawnikiem, ale też odbył 3-letnią aplikację adwokacką, a także zdał egzamin adwokacki, po czym wykonywał ten zawód. Nie ulega wątpliwości, że dysponował wiedzą prawniczą. Wiedział też o tym, że jeżeli miałaby być to zaliczka na kupno nieruchomości, to taka umowa przedwstępna wymaga zachowania formy aktu notarialnego pod rygorem jej nieważności - tłumaczył sędzia.
Dodał, że oskarżony powinien wiedzieć, że taka umowa nie wymaga podpisania weksli.
- Kwotę 800 tys zł. oskarżony zabezpieczył wekslami wystawionymi przez siebie. W ocenie sądu apelacyjnego te okoliczności decydują o tym, jaki był rzeczywisty zamiar oskarżonego. W tym zakresie apelację obrońcy oskarżonego sąd apelacyjny uznał za bezzasadną - podkreślił.
Sąd Apelacyjny nie podzielił argumentacji sądu pierwszej instancji co do wymiaru kary. Początkowo uznano, że oskarżony w przeszłości był karany sądownie, nie wyjaśniono jednak "co jest tą przeszłością".
- Przestępstwo popełnione zostało w okresie od 12 do 15 września 2016 roku, a wyrok w pierwszej sprawie oskarżonego Jakuba B. zapadł przed sądem okręgowym w Poznaniu 28 listopada 2017 roku. Nie budzi wątpliwości, że w chwili popełniania przestępstwa oskarżony nie był karany - podkreślił sędzia Grajzer.
To jedna z okoliczności, która miała wpływ na zmianę wyroku i obniżenie oskarżonemu kary. Zdaniem sądu obniżony wymiar kary daje oskarżonemu możliwość ubiegania się o odbywanie tej kary w warunkach systemu dozoru elektronicznego poza zakładem karnym. Z pierwszego wyroku oskarżony karę odbył w całości.
Zaliczka na zakup nieruchomości?
Jak opisywała sprawę Gazeta Wyborcza, Jakub B. prowadził w Poznaniu kancelarię adwokacką oraz spółkę BJA Development. Będąc adwokatem poznał biznesmena, z którym się zaprzyjaźnił. W 2016 roku adwokat chciał pożyczyć od niego 800 tys. zł na zakup nieruchomości. Ten jednak ich nie miał, więc polecił zaprzyjaźnioną spółkę, która dysponuje taką kwotą.
- Adwokat miał zwrócić pieniądze za pół roku wraz z prawie 19 proc. odsetek (roczne oprocentowanie ustalono na 37 proc.). Jako zabezpieczenie spółka adwokata wystawiła osiem weksli – każdy na 100 tys. zł. Wystawca weksla zobowiązuje się do bezwarunkowego zwrotu należności - informowała Gazeta Wyborcza.
W październiku 2021 roku sąd wydał nieprawomocny wyrok trzech lat pozbawienia wolności i 10 tys. zł grzywny. Jak informował portal, sprawa wróciła na wokandę, ponieważ Jakub B. zażądał uniewinnienia lub powtórzenia procesu. Przypomnijmy, że mężczyzna spędził już 2 lata w więzieniu za inne oszustwo.
- Spółka adwokata pośredniczyła w sprzedaży działki pod Poznaniem. Biznesmen nie otrzymał ponad 3 mln zł, które mu się należały. Jakub B. kupił za te pieniądze mieszkanie w kamienicy w centrum Poznania oraz luksusowe audi - zaznaczyła Gazeta Wyborcza.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?