MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy parą na scenie i w życiu

Adam Wójcik
KARINA KUBICA
Z Leszkiem i Kornelią Filec rozmawia Adam Wójcik

Jak długo istnieje zespół Leszek i Kornelia Filec?

Od 2004 roku, a oficjalnie w 2005 roku teledyskiem "Śląskie reggae" emitowanym w telewizji rozpoczęliśmy swoją działalność już bardziej na poważnie - wcześniej była to tylko dobra zabawa z muzyką.

Co było przyczynkiem do jego powstania?

Leszek miał do czynienia z muzyką od dziecięcych lat. W pewnym okresie spodobało się nam jeździć na śląskie biesiady, spodobała nam się też taka muzyka, a ponieważ Leszek grał już na instrumentach klawiszowych, postanowiliśmy zagrać coś swojego... no i tak się zaczęło.

Czy to, że prywatnie jesteście małżeństwem pomaga wam czy przeszkadza w prowadzeniu zespołu?

Myślimy, że jest nam łatwiej. Kiedy jesteśmy oboje w robocie, to jesteśmy też razem. Niektórzy ludzie przychodzą na koncerty nie tylko żeby posłuchać muzyki, ale też po to, żeby się spotkać i pogadać i z jednym i z drugim.

Jak dzielicie się obowiązkami domowymi i zawodowymi? Czy pracujecie gdzieś jeszcze?

W swoim zawodzie nie pracujemy, ale zajmujemy się jeszcze paroma innymi rzeczami, i to również wspólnie. Prowadzimy coniedzielne śląskie biesiady w Wodzisławiu w pewnym klubie oraz program telewizyjny pod tytułem "Niedziela po naszymu" w telewizji w Rybniku. Obowiązkami dzielimy się tak, że te zawodowe bierze na siebie Leszek, a te domowe Kornelia. Tak jak to w śląskich domach. Chłop jest od roboty, a żona zajmuje się domem.

Na Liście Śląskich Szlagierów pojawiła się w sumie niedawno wasza piosenka "Reggae po śląsku", dlaczego akurat tę wybraliście do stworzenia teledysku i zaprezentowania widzom?

Od zawsze podobała się nam muzyka w stylu reggae, a że jest to kawałek w typowo letnim klimacie, wybraliśmy właśnie "Reggae po śląsku". Jakiś czas temu była wersja "Śląskie reggae", ale teraz chcieliśmy słuchaczom i telewidzom przypomnieć ten kawałek, tym razem w nowej wersji, z nową aranżacją i z nowym teledyskiem nagranym nad "rybnickim morzem" - tak potocznie mówimy o Zalewie Rybnickim.

Jak planujecie rozwijać swoją działalność artystyczną, czy myślicie może o nowej płycie?

Nasza trzecia płyta jak najbardziej jest w planach. W tej chwili jesteśmy na etapie zbierania materiału, ale od tego zbierania jest jeszcze kawałek drogi do przebycia aż do momentu wydania płyty. Wiadomo, że żeby napisać dobre kawałki potrzeba trochę czasu. Nie da się tego zrobić z tygodnia na tydzień. Swoje utwory autorskie Leszek traktuje jak imienną wizytówkę, więc tej wizytówki nie wypuszcza z rąk dopóki nie będzie wszystko dopięte na ostatni guzik. Będziemy dalej robić to, czego ludzie lubią słuchać.

Co najbardziej lubicie w swojej pracy scenicznej? Nagrywanie nowych utworów, koncerty, realizację teledysków czy może jeszcze coś innego?

Na pewno największą uciechą jest spotkanie z ludźmi na koncertach. Z ludźmi, których akurat nasza muzyka bardzo cieszy. Okazują to na różne sposoby... Śpiewają razem z nami, bawią się, klaszczą i to jest dla nas największą zapłatą za tę pracę, którą właśnie dla nich przecież robimy.

Co lubicie robić w wolnych chwilach? Czy macie jakieś hobby?

Wolne chwile dość często spędzamy z przyjaciółmi, ze znajomymi. Poruszamy przy tej okazji przeróżne tematy, z których to właśnie czerpiemy pomysły na teksty do naszych piosenek, bo są one właśnie z życia wzięte, z naszego życia wzięte. Hobby - muzyka.

Jak do waszego śpiewania podchodzi rodzina?

Wszystkim się podoba. Szczególnie docenia to ojciec Leszka, bo on też po swoim ojcu odziedziczył talenty muzyczne i tak jak dziadek, tak i ojciec od dziecka zajmował się muzyką, może nie profesjonalnie, ale jednak. Na koncerty raczej z nami nie jeżdżą, ale dopingują nas dość mocno. Jeśli tylko nasza piosenka przesunie do przodu czy do tyłu na listach przebojów, to zaraz mamy informację. Śledzą wszystko na bieżąco.

Czego życzylibyście sobie?

Zdrowia, bo wiadomo, że to jest najważniejsze i bez tego się nie da. Oprócz zdrowia, nowych pomysłów na kolejne kawałki, wielu, wielu fanów, wielu słuchaczy tego typu muzyki, żeby ciągle było dla kogo to robić. Żeby tych słuchaczy przybywało i żeby było jak najwięcej zadowolonych ludzi na koncertach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!