JKH GKS Jastrzębie - Energa Toruń 3:0. Jastrzębianie po raz trzeci z rzędu w finale Pucharu Polski ZDJĘCIA

JKH GKS Jastrzębie - Energa Toruń 2:0. Jastrzębianie po razy trzeci z rzędu w finale Pucharu Polski

Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie udanie rozpoczęli walkę o obronę Pucharu Polski. W meczu półfinałowym jastrzębianie zmierzyli się z KH Energą Toruń i zwyciężyli w tym pojedynku 3:0.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU PP JKH GKS JASTRZĘBIE - ENERGA TORUŃ

Podopieczni trenera Roberta Kalabera do spotkania 1/2 finału, które bezpośrednio po zakończonych świętach Bożego Narodzenia odbyło się na Jastorze przygotowywali się bardzo rzetelnie i trenowali nawet w ich trakcie.

- Będziemy trenować nawet w święta, tylko 24 grudnia będzie wolne - przyznał na łamach DZ słowacki szkoleniowiec JKH, Robert Kalaber, łączący pracę w Jastrzębiu z posadą trenera reprezentacji Polski.

Efekty wzmożonego treningu były widoczne gołym okiem. To ekipa gospodarzy rządziła i dzieliła na tafli w niedzielnym spotkaniu. Jastrzębianie co rusz szturmowali bramkę przyjezdnych z Torunia. Goście próbowali odgryzać się tym samym, lecz przewaga JKH była niepodważalna. Jedyne, czego brakowało drużynie trenera Kalabera to skuteczność. Gdyby miejscowym udało się ją dołożyć, schodziliby na przerwę na prowadzeniu.

Rażący brakiem celności zespół z Jastrzębia na drugą tercję wyszedł jak odmieniony. Już po dwudziestu sekundach drugiej części gry krążek do bramki torunian wpakował Martin Kasperlik, zaś nieco ponad trzy minuty później śladami Słowaka poszedł Łotysz Eriks Sevcenko. W trzeciej odsłonie JKH dopięło swego. W 44. minucie trzecią bramkę dosyć szczęśliwie zdobył Kamil Wałęga, czym ustalił wynik rywalizacji.

- Myślę, że to bardzo dobry wynik z naszej strony. Wiedzieliśmy, że będzie to mecz typu play-off: albo się odpada albo się gra dalej. Musieliśmy być pełne 60 minut skoncentrowani i nawet jeśli pojawiały się małe wpadki, to możemy być tym spotkaniem zbudowani – przyznał obrońca JKH, Mateusz Bryk.

Dzięki niedzielnej wygranej nad Energą, jastrzębscy hokeiści mogą się pochwalić już trzema zwycięstwami z torunianami w tym sezonie. Wcześniejsze dwa triumfy JKH odniósł na gruncie ligowym. Żadnego ze spotkań z KH Energą jastrzębianie nie wygrali jednak tak wyraźnie.

JKH w finale Pucharu Polski zagra po raz trzeci z rzędu. Dwie poprzednie edycje PP wygrywali właśnie jastrzębianie. Finałowym rywalem JKH GKS-u będzie zwycięzca drugiej pary półfinałowej – GKS Tychy - Unia Oświęcim.

Drugi mecz 1/2 finału zostanie rozegrany jutro (28.12). Jeśli na swoją korzyść rozstrzygną go hokeiści z Małopolski, dojdzie do powtórki finału sprzed roku. Najważniejsze spotkanie PP zgodnie z planem powinno odbyć się 7 lutego 2021 roku. Organizatorzy liczą, że uda się je rozegrać z udziałem kibiców.

Półfinał Pucharu Polski hokeistów

JKH GKS Jastrzębie - Energa Toruń 3:0 (0;0, 2;0, 1:0)
Bramki 1:0 Martin Kasperlik (21), 2:0 Eriks Sevcenko (24). 3:0 Kamil Wałęga (44)

Kary Jastrzębie - 8 minut, Energa - 14 minut