Jurajski ajerkoniak prosto na świąteczny stół?

- Przed świętami zapotrzebowanie jest ogromne. Ludzie chętnie kupują strusie jaja. Kiedy byłem w Afryce, to chodziliśmy do kościoła je poświęcić, a teraz widzę podobne praktyki w Polsce - uśmiecha się Leszek Czerwiński, właściciel fermy strusi w Kiełkowicach w gminie Ogrodzieniec.

Ze strusim jajem nie ma żartów, bo waży od 1,4 do 1,9 kg. Skorupka ma grubość 2,5 mm i wytrzymuje nacisk do 250 kg! Przy otwieraniu jaja potrzebne są młotki i wiertarki, chociaż Leszek Czerwiński potrzebuje do tego jedynie długiego noża.

- Cena takiego jaja tuż przed świętami wynosi od 80 do 100 zł, choć zazwyczaj kosztuje od 45 do 50 zł - mówi.

Jeśli mamy strusie jajo, to co zrobić, jeśli w przepisie na świąteczną babkę mamy 6 kurzych jajek? Rachunek jest prosty: potrzebna jest ćwiartka strusiego jaja. Jedno strusie jajo odpowiada bowiem 24-28 kurzym. Jajecznicą przygotowaną ze strusiego jaja posili się od 8 do 10 osób. Leszek Czerwiński przygotowuje też pisanki ze strusich jaj. Powstają różnymi metodami - zazwyczaj woskową czy też decoupage. Co ciekawe, w Kiełkowicach strusie jaja mają jeszcze jedno zastosowanie, bowiem dzięki nim powstaje wyjątkowy... ajerkoniak.

Jak go zrobić? Wystarczy żółtko ze strusiego jaja. Oddzielamy je od białka za pomocą dużej strzykawki medycznej. Potrzebujemy też 300 g cukru, 300 g mleka, dwóch torebek cukru waniliowego, ćwiartki spirytusu i setki whisky, co dodaje smaczku naszemu jurajskiemu ajerkoniakowi. Wszystkie składniki miksujemy. - By zagęścić ajerkoniak, można jeszcze dodać mleko skondensowane, najlepiej niesłodzone - dodaje Czerwiński. Wystarczą 3-4 minuty i mamy trunek. Na świąteczny stół jak znalazł.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]