- Łącznie wybudowaliśmy, wyremontowaliśmy lub zrewitalizowaliśmy ponad pięć tysięcy metrów kwadratowych szpitala. Powstanie SOR oznacza dla pacjentów doskonałe warunki opieki medycznej, zdecydowanie lepszy sprzęt, większą liczbę ratowników medycznych, odpowiednią liczbę pielęgniarek i lekarzy – wylicza dr Mariusz Wójtowicz, prezes Szpitala Miejskiego w Zabrzu. - Projekt wiąże się przede wszystkim ze stworzeniem Obszaru Intensywnego Nadzoru nad Pacjentem, na który składają się Szpitalny Oddział Ratunkowy, obszar intensywnej terapii, czyli tzw. OIT, sale pooperacyjne oraz blok operacyjny. Pacjent w zależności od tego, jaki ma uraz, trafia do odpowiedniej przestrzeni szpitala, gdzie jest mu udzielana pomoc.
Symbolem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zabrzu jest zlokalizowane na dachu budynku lądowisko dla helikopterów. Lądowisko zostało wyniesione na wysokość 21,5 metra i jest jednym z niewielu tego typu obiektów w Polsce. - To nie była z naszej strony żadna fanaberia. Chodziło o stworzenie warunków bezpiecznego lądowania dla śmigłowców i zmniejszenie uciążliwości dla mieszkańców. Oszczędziliśmy również okoliczne tereny zielone – podkreśla Mariusz Wójtowicz.
Nie przegapcie
- Bielizna erotyczna z Zabrza robi furorę na świecie ZOBACZCIE
- Oto majątki prezydentów miast w Śląskiem
- Wybuch gazu w Bytomiu. Lokale nie nadają się do mieszkania
- Ikea w Zabrzu nie powstanie? Inwestycja w zawieszeniu
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
- Najpiękniejsze fanki Ruchu Chorzów ZDJĘCIA Frelki na Cichej
Pod lądowiskiem znajduje się odcinek natychmiastowej pomocy, który obejmuje m.in. sale zabiegowe z respiratorami, OIT i blok operacyjny. Jak wyjaśnia dr Tomasz Klimkiewicz, koordynator Obszaru Intensywnego Nadzoru nad Pacjentem w zabrzańskim szpitalu, jeśli stan pacjenta tego wymaga, bezpośrednio ze śmigłowca jest on przewożony na salę operacyjną. – Z lądowiska trafia prosto do windy. W ciągu dwóch minut od wylądowania może być już na stole operacyjnym. Bardziej tego czasu już skrócić się nie da – mówi dr Tomasz Klimkiewicz.
Oddział wyposażony został w najnowocześniejszy sprzęt i aparaturę medyczną. Zwracają uwagę m. in. w pełni zinformatyzowane hybrydowe sale operacyjne. - Zamontowana aparatura pozwala na przykład na to, by lekarz przeprowadzający zabieg laparoskopowy, który widzi operowany narząd na monitorze, nakładał na niego obrazy z tomografii czy rezonansu po to, by zlokalizować jakąś zmianę. W efekcie mamy w tym samym czasie cyfrowy i rzeczywisty obraz pacjenta – wyjaśnia dr Tomasz Klimkiewicz.
Zobaczcie koniecznie
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?