Zawsze podziwiam ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, jak rodzice Liliany, ale paradoksalnie właśnie to daje im siłę i powoduje, że chcą pomagać innym. My, (a przynajmniej ja) na co dzień jesteśmy tak zabiegani, że często nie wystarcza sił, by z własnymi dziećmi się pobawić, spędzić więcej czasu.
Oj, jak nam ciężko. Naprawdę, gdy czytam tę historię, to moje "ciężko" zamienia się w mało ważne marudzenie.
Przed rodzicami Liliany jeszcze długa i trudna droga. Ich maleństwu życzę dużo zdrowia, a im dużo siły. I obiecuję, że już nie będę marudził, jak ciężko jest w życiu.
Marcin Kasprzyk, zastępca redaktora naczelnego DZ
CZYTAJ KONIECZNIE:
Lila w śpiączce, ale pomaga. Rodzice otworzyli fundację
*Proces apelacyjny Katarzyny W.: Kochałam Madzię. Nie jestem zła
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
*Sprawdź, czy jesteś satanistą: Szokująca broszura ks. Sawy
*Najlepsze MEMY po meczu Polska – Niemcy ZOBACZ ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?