Jako rodzic i mieszkaniec Rybnika z jednej strony mówię: dobry pomysł! Ale z drugiej myślę, że to za mało. Mam dość akcji obronnych. Mamy zostać zamknięci w domach, tylko dlatego, że jeden z drugim postanowił pielęgnować rodzinną tradycję ogrzewania domu plastikowymi butelkami?
Ciągle mało kto zdaje sobie sprawę, z jak groźnym problemem mamy do czynienia. Przekroczenia norm na poziomie 500 proc. to przecież sytuacja kryzysowa. Być może tak jak np. w przypadku powodzi, do pomocy trzeba wezwać wojsko. Wejść do każdgo domu, nad którym unosi się gryzący dym i uprzejmie poprosić o to by nie palić śmieci. Gwarantuję, że na drugi dzień wreszcie moglibyśmy normalnie oddychać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?