W celu określenia jak duży jest problem wynikający z działalności zakładu utylizacji odpadów, zlokalizowanego przy ul. milowickiej w Dąbrówce Małej, udaliśmy się w jego okolice, by porozmawiać z mieszkańcami sąsiadującej z tą filią MPGK dzielnicy. Na miejscu okazało się, że praktycznie wszystkie osoby, z którymi udało nam się porozmawiać wskazywały, że problem faktycznie istnieje. Są określone godziny, w których jest znacznie gorzej. Oczywiście wiele zależy również od kierunku i siły wiatru, oraz temperatury panującej na zewnątrz.
Pan Józef, mieszkaniec kamienicy przy ul. Grzegorzka:
Problem dotyczy szczególnie godzin nocnych, kiedy szczególnie dotkliwie czuć nieprzyjemny zapach. Czasami jest on tak silny, że nie da się nocą uchylić okna.
Pan Józef zwraca uwagę, że problem nie występuje cały czas, wiele zależy od kierunku wiatru. Gdy wieje z północy wtedy jego zdaniem nie da się normalnie funkcjonować. W mieszkaniu nie ma czym oddychać a otworzenie okna powoduje natychmiastowe wdarcie się zapachu gnijących odpadków.
Pani Anna, z którą rozmawialiśmy na ul. Strzelców Bytomskich
nie zauważa uzależnienia nieprzyjemnego zapachu od godzin, w których się on pojawia.
Nieprzyjemny zapach czuć w różnych porach. Jest to dla nas problem bo momentami trudno wyjść na dwór. Im cieplej tym gorzej, choć i tak w tym roku jest jakby trochę lepiej. Kilka lat temu nie dało się tu w ogóle normalnie funkcjonować - mówi pani Anna
W związku z wieloma skargami, zwróciliśmy się do MPGK w celu ustalenia czy spółka ma jakiś plan związany z redukcją uciążliwości pracy zakładu. Jak się okazuje, problem jest znany zarządowi i ten właśnie pracuje nad jego usunięciem. Jak poinformował nas Damian Stępień, dyrektor ds. organizacyjnych MPGK:
problem właśnie przestaje istnieć
Nasza spółka wraz ze spółką AK Nova, będącą projektantem i głównym wykonawcą, wdrożyła dużą inwestycję, której celem jest uszczelnienie procesu przetwarzania odpadów. Jest to jeden z największych projektów, jakie podjęło MPGK w ostatnich latach. Otrzymaliśmy wszystkie pozwolenia umożliwiające uruchomienie hali hermetyzacyjnej. Dzięki instalacji końcowy proces stabilizacji frakcji biodegradowalnej wydzielonej ze zmieszanych odpadów komunalnych nie odbywa się jak dotychczas w pryzmach na świeżym powietrzu, a w zamkniętych, szczelnych i hermetycznych obiektach. Ewentualne źródła brzydkiego zapachu z naszej strony zostały zneutralizowane.
Wszystko wskazuje na to, że to już koniec trwającego od lat problemu, na który uskarżali się mieszkańcy Dąbrówki Małej i okolicznych miast. Mamy nadzieję, że nieprzyjemny zapach po wdrożonej inwestycji faktycznie przestanie być dokuczliwy. Jednak jak wskazywał do tej pory zarząd MPGK, wokół zakładu utylizacji odpadów jest kilka innych przedsiębiorstw, które mogą być równie uciążliwe. Najbliższy czas przyniesie odpowiedź na pytanie, na ile to był problem samego MPGK a w jakim stopniu przyczyniają się do niego inne okoliczne zakłady.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?