Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice: podpalił rodzinę, dostał zarzuty i areszt

LOTA
Trzy miesiące spędzi w tymczasowym areszcie 59-latek, który w nocy z soboty na niedzielę, podczas biesiady w mieszkaniu przy ulicy Markiefki omal nie podpalił swojej rodziny. Mężczyzna usłyszał już zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia oraz ciężkie uszkodzenia ciała. Grozi mu za to nawet do dziesięciu lat za kratkami.

Przypomnijmy: do tragedii mogło dojść w mieszkaniu przy ul. Markiefki w Bogucicach, gdzie trwała rodzinna biesiada. Około 1 w nocy głowa rodziny 59-letni mężczyzna wstał od stołu, po czym wrócił z butelką łatwopalnego płynu.

- Płyn rozlewał na podłogę, nie bezpośrednio na członków rodziny, ale odpryski trafiły na nich – wyjaśnia Jacek Pytel, rzecznik KMP w Katowicach. Jak dodaje funkcjonariusz powodem takiego zachowania 59-latka miała być rodzinna sprzeczka. Mężczyzna jak się okazało był pijany. Cztery osoby, w tym jego żona, pasierb, pasierbica i jej partner trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jedna z nich wypisała się szybko na własne żądanie.

CZYTAJ WIĘCEJ I ZOBACZ WIDEO:
Mężczyzna z Katowic podpalił swoją rodzinę. Ranni trafili do szpitala [WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!