Premiera "Czarnego ogrodu" w Teatrze Śląskim: Dzisiaj o godz. 19 na Dużej Scenie Teatru Śląskiego odbyła się premiera spektaklu "Czarny ogród", opartego na monumentalnym reportażu historycznym o Nikiszowcu i Giszowcu pióra Małgorzaty Szejnert. DZ jest patronem medialnym tego wydarzenia.
Spektakl to wariacja na temat monumentalnej, typowo dokumentalnej książki "Czarny ogród". Nie pada w nim żadna data, bo historia kręci się tu jakby na zapleczu opowieści o ludziach z Giszowca i Nikiszowca (choć trzeba przyznać, że Giszowiec wysuwa się zdecydowanie na plan pierwszy). Najważniejsze są ludzkie historie, a bohaterów jest bez liku. Są wśród nich i zwykli mieszkańcy osiedla, górnicy, i ich żony oraz dzieci, ale też architekt Zillmann, przedsiębiorcy - Uthemann czy Georg Giesche oraz artyści z Grupy Janowskiej - Teofil Ociepka, Ewald Gawlik. Czarna, bardzo prosta scenografia przypomina nieco kopalnię, za to użyto ciekawych rekwizytów, drewnianego wózka na węgiel, roweru czy koników na biegunach.
Na premierze stawiła się śmietanka towarzyska Katowic, wypatrzyliśmy m.in. dwóch prezydentów miasta - obecnego Marcina Krupę i byłego - Piotra Uszoka. Zresztą spektakl sfinansowało miasto Katowice z okazji swojego 150-lecia. - Znam Giszowiec i Nikiszowiec z lat dziecięcych i młodzieżowych - mówi Marcin Krupa. Niektóre wydarzenia, o których opowiada spektakl, dobrze pamiętam, np. sytuację Dworku pod Lipami na Giszowcu, gdzie kiedyś chodziłem na dyskoteki z moich pobliskich Piotrowic. Wierzę, że to przedstawienie zainteresuje nie tylko mieszkańców Giszowca i Nikiszowca, ale też wszystkich mieszkańców Katowic.
Była obecna też sama Małgorzata Szejnert, która na gorąco po spektaklu mówiła dla Dziennika Zachodniego:
Przedstawienie robi duże wrażenie, jest piękne, barwne, bogate, ale bardzo różne niż książka. To jest oczywiste, bo to inna forma. Jest bardzo wiele fragmentów, które właściwie są dziełem pana Krzysztofa Kopki, ale które bardzo ładnie wiążą ten materiał i dają taki poetycki lot. Mój tekst jest raczej tekstem dokumentalnym, nie ma wiele poezji w nim, a w tym przedstawieniu to jest. Moim problemem jest to, w jakim stopniu to wszystko, co jest pokazane na scenie jest zrozumiałe. Czy widz nie gubi poszczególnych postaci i wątków, czy potrafi z tego stworzyć jakąś całość - ja tego nie wiem. Sama nie potrafię tego ocenić. Ja jako autorka, która cały ten materiał doskonale zna, wszystko rozumiem, co jest na tej scenie, ale nie wiem, w jakim stopniu łapie to wszystko widz. To się sprawdzi w praniu.
Wydarzenia przedstawione w książce "Czarny ogród" i w spektaklu pamięta również prof. Lech Szaraniec, historyk Katowic. - Największym złem wyrządzonym miastu ogrodzie Giszowcowi był plan budowy osiedla Staszica z wielkiej płyty w miejscu tradycyjnej zabudowy Giszowca. Na szczęście władzom udało się realizować tylko pierwszy etap wyburzeń, w protestach przeciwko kolejnych brała m.in. udział moja żona Krystyna Szaraniec - wspomina historyk.
To kolejna śląska produkcja Teatru im. Wyspiańskiego, po świetnie przyjętej "Piątej stronie świata" wg powieści Kazimierza Kutza, "Skazanym na bluesa" - historii Ryśka Riedla, czy "Morfinie" wg Szczepana Twardocha.
Zresztą w przypadku "Czarnego ogrodu" będzie trudno uniknąć porównań z "Piątą stroną świata". I tu, i tu bohaterami sztuki są ludzie mieszkający w dzisiejszych dzielnicach Katowic - w "Czarnym ogrodzie" to mieszkańcy Giszowca i Nikiszowca, w "Piątej stronie świata" - Szopienic.
*PRZECZYTAJ WIĘCEJ W TYGODNIKU INTERAKTYWNYM ŚLĄSK PLUS
*Czy krematorium bezcześciło zwłoki? W Zabrzu wrze. Ludzie chcą wyjaśnień
*Strzelanina w Kuźni Raciborskiej. Nie żyje rodzina policjant, policjantka i ich dziecko
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?