Katowice. Protestowali przeciwko budowie CPK. Około 100 protestujących obawia się przymusowego wysiedlenia z rodzinnych domów

W sobotę 5 listopada w Katowicach z transparentami na Śląskim Proteście Przeciwko KDP/CPK zjawiło się około 100 osób. Przyjechały z całego województwa. Z Placu Wolności przeszły ulicą 3 Maja w stronę Urzędu Miejskiego w Katowicach, gdzie odbyła się główna część tej akcji protestacyjnej.

Jak podkreślali uczestnicy sobotniego protestu wyszli na ulicę po to, by wyartykułować głośno to, co ich boli, na co nie ma ich zgody. Ich zdaniem nikt nie może bowiem łamać praw obywatelskich, godności człowieka, zmuszając go w imię realizacji kontrowersyjnego projektu do opuszczenia rodzinnych domów. Podkreślają, że żadne pieniądze nie są w stanie zrekompensować im traumy, jaka będzie wiązała się z koniecznością porzucenia domów, ziemi, do której czują się po prostu przywiązani. Zdaniem protestujących CPK nie będzie służył Polsce i Polakom, a cała koncepcja jedynie zadłuża nasz kraj.

Zgromadzenie publiczne organizowane zostało przez Stowarzyszenie „Tak dla naszej przyszłości”.

Katowice chcą rozwoju Kolei Dużych Prędkości, ale w śladzie istniejących linii kolejowych. Podobne stanowisko mają Tychy, Mikołów, Wyry i Łaziska Górne. Już na początku roku prezydent Marcin Krupa, podkreślał, że jako miasto – Katowice będą dbać o interes mieszkańców w związku z planowaną inwestycją jaką jest CPK i Kolej Dużych Prędkości.

Rozbudowa linii kolejowych towarzysząca budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego nie jest planowana ani realizowana przez miasto Katowice. Jednak ze względu na jej ingerencję w zabudowę mieszkaniową, a tym samym istotny aspekt społeczny inwestycji, prezydent Marcin Krupa zadeklarował zaangażowanie w sprawę.

Reprezentował osobiście mieszkańców podczas spotkań on-line, które organizowała firma Egis Poland Sp. z o.o. na zlecenie CPK, w celu omówienia sposobów realizacji konsultacji społecznych. W spotkaniu stacjonarnym, które w lutym odbyło się w Katowicach uczestniczyli również przedstawiciele miasta.
Przypomnijmy, że w związku z planami budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), który ma powstać między Warszawą a Łodzią, a co za tym idzie rozbudową linii kolejowych w Polsce, w tym linii Katowice-Ostrawa, prezydent Marcin Krupa już na początku stycznia mówił:

Wiemy, że Centralny Port Komunikacyjny (CPK) chce zaprezentować kilka wariantów rozbudowy linii kolejowej i skonsultować je z Państwem w lutym tego roku. Jako władze samorządowe weźmiemy udział w tych konsultacjach, by bronić Państwa interesów. Na pewno nie wyrazimy zgody na tak mocną ingerencję planowanych linii w zabudowę mieszkaniową, jak wynika to z planów, które zostały opublikowane w Internecie. Jednocześnie zwrócę się do Egis Poland Sp. z o.o., która w imieniu CPK będzie prezentować koncepcje, by konsultacje prowadzone przez tę firmę zostały zrealizowane w takiej formie i czasie, by jak najwięcej mieszkańców mogło wziąć w nich udział i wyrazić swoją opinię.

Po analizach przedstawionych wariantów przez CPK, miasto Katowice, wspólnie z Tychami, Mikołowem, Wyrami i Łaziskami Górnymi chcą wystosować apel, by wykorzystać istniejący ślad modernizowanej niebawem linii E65 w kierunku Tychów, a następnie linii 169 w kierunku Wyr.

– Jako społeczność Katowic powinniśmy mieć wpływ na to, co się będzie działo w naszym mieście. Rozwój kolei w naszym regionie i samych Katowicach jest ważny – ale może następować wyłącznie z poszanowaniem praw katowiczan. Dlatego proponujemy, by rozwój Kolei Dużych Prędkości chroniąc interes mieszkańców oprzeć na istniejących śladach kolejowych – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic i dodaje, że ważne jest wspólne stanowisko w tej sprawie kilku gmin. Obecnie przygotowywane jest oficjalne stanowisko w tej sprawie.

O tym, dlaczego budowa CPK ma sens i jest potrzebna przekonywał ostatnio w rozmowie z DZ poseł Jerzy Polaczek. Podkreślił, że to projekt cywilizacyjny, a CPK ma być oknem na świat dla całej Polski, a nawet całego regionu. Prezes PLL Lot zwraca uwagę na niemożność rozbudowy Okęcia, które już w tej chwili dochodzi do granic swoich możliwości, jeśli chodzi o obsługę wszystkich operacji, które się na nim odbywają. To jego zdaniem ogranicza rozwój narodowego przewoźnika i ogranicza również jego możliwości operowania na liniach międzykontynentalnych.

- Jeżeli jednak chodzi o same protesty. Wspominałem o wniesionej dokumentacji wniosków o decyzję środowiskową. Na pewno, jak w przypadku każdej inwestycji liniowej, decyzje o przebiegu każdego odcinka linii kolejowej, która jest traktowana, mówiąc umownie, jako tzw. "szprycha" CPK, musi uzyskać decyzję środowiskową. Jak wiemy, w inwestycjach liniowych wskazuje się dwa warianty przebiegu odcinka drogi, autostrady, czy jak w tym przypadku linii kolejowej. Później jest to analizowane przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska – tłumaczył Jerzy Polaczek.

- Te prace teraz potrwają wiele miesięcy. Ich celem ma być uzyskanie przez wnioskodawcę decyzji środowiskowej, która ukształtuje podstawowy przebieg, również z możliwością zgłaszania jeszcze do tej decyzji uwag w ramach postępowania administracyjnego. W przypadku inwestycji strategicznych należy pamiętać o specrozwiązaniach ustawowych, które mają uchronić przed wieloletnim marazmem inwestycyjnym. Myślę, że każdy z nas, kto korzysta z nowej infrastruktury musi wiedzieć, że są one oparte na specjalnych rozwiązaniach ustawowych – dodał.

- Chcemy przeprowadzić naszą inwestycję w zgodzie z mieszkańcami, w dialogu z nimi i wsłuchując się w ich głos - przekonuje Konrad Majszyk, rzecznik CPK.

Jak dodaje, to właśnie dlatego trwają na dużą skalę konsultacje społeczne, są też elementami prac nad studiami wykonalności (STEŚ), które odbywają się obecnie dla 1300 km z 2000 km planowanych linii kolejowych w różnych miejscach Polski.