Katowice: spacer po Szopienicach z Dziennikiem Zachodnim. Zapomniana dzielnica Katowic, czy miejsce magiczne? [ZDJĘCIA]

Szopienice jeszcze jako wieś powstały prawdopodobnie w XIII wieku. Pierwsza wzmianka o Szopienicach pochodzi z 1360 roku, kiedy ich właścicielem został wojewoda sandomierski Otton z Pilicy. W okresie II Rzeczpospolitej funkcjonowały jak osobna jednostka administracyjna, a w latach 1947-1959 jako samodzielne miasto. W 1960 roku Szopienice zostały przyłączone do Katowic.

Szopienice to miejsce o długiej historii, co widać na każdym kroku. Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci Szopienice zmieniały swój status administracyjny i specyfikę gospodarczą, ale w znacznej mierze niezmienna pozostała architektura, która ukształtowała się na przełomie XIX i XX wieku. W Szopienicach znajdziemy niemałą liczbę budynków wpisanych do rejestru zabytków, w tym wiele murowanych kamienic, dawny ratusz (dziś ośrodek zdrowia i siedziba Rady Dzielnicy), Zespół kościelny kościoła św. Jadwigi Śląskiej, czy Kościół Ewangelicko-Augsburski Zbawiciela.

Spacerując po Szopienicach, łatwo możemy odróżnić zabudowania z tego okresu, od tych powstałych w czasach PRL i przede wszystkim po 1989 roku. Charakterystyka architektury i urbanistyki Szopienic z pewnością czyni z tej dzielnicy miejsce osobliwe, zwłaszcza biorąc pod uwagę współczesne trendy w architekturze. Miejsce magiczne czy niedoinwestowane? - Chciałoby się dopytać. Zdania mieszkańców Katowic co do tego tematu są podzielone.

Warto nadmienić, że w Szopienicach urodziło się wielu wybitnych przedstawicieli świata kultury, m.in. reżyser filmowy Kazimierz Kutz, artysta plastyk Andrzej Szewczyk, malarka Halina Lerman czy związani z Grupą Janowską malarze prymitywiści - bracia Paweł i Leopold Wróblowie. To właśnie w Szopienicach zmarły przed ponad 4 laty Kazimierz Kutz osadził akcję "Piątej strony świata" - swojej debiutanckiej powieści z 2010 roku, dotkliwie ukazującej trudną historię Górnego Śląska, zaadaptowanej przez Roberta Talarczyka i wystawianej od 2013 roku na deskach Teatru Śląskiego.

W ostatnich latach w Szopienicach przeprowadzono kilka znaczących termomodernizacji, remontów budynków i obiektów sportowych, organizowane są interesujące wydarzenia kulturalne i sportowe, powstało również kilka ciekawych murali. Wśród mieszkańców Katowic, w tym samych Szopienic, usłyszeć można różne opinie na temat tego historycznego obszaru. Nie da się ukryć, że nad Szopienicami wciąż ciąży jeszcze opinia "zapomnianej dzielnicy" czy "dzielnicy strachu" - wymagającej kolejnych inwestycji, odczarowania i uwolnienia od przypisanej łatki. Biorąc pod uwagę liczbę zabytków, bogatą historię i nazwiska związane z Szopienicami, warto chyba jednak podkreślać klimat tej części miasta, a wolnej chwili wybrać się w podróż po Szopienicach, by samodzielnie ocenić plusy i minusy oraz zobaczyć blaski i cienie słynnej dzielnicy Katowic.