Katowice: Strażakom zaginął kot Franek. Pomóżcie go odnaleźć ZDJĘCIA

Franek trafił do jednostki nr III Komendy Miejskiej PSP w Katowicach trzy lata temu. Był wtedy jeszcze małym kociakiem.

- Kiedy przyszedłem do pracy w jednostce, kot już tu był. Z opowieści kolegów wynika, że gdyby nie zaopiekowali się nim, mógłby nie przeżyć. Był bardzo niezaradny i mocno ropiały mu oczy - opowiada sekc. Sebastian Świerkowski z JRG nr 3 Komendy Miejskiej PSP w Katowicach.

Strażacy przyjęli go pod swoje skrzydła i wyleczyli. - Z czasem tak się do nas przyzwyczaił, że praktycznie co służbę nas odwiedzał - dodaje strażak.

Franek ma też swoją książeczkę zdrowia, jest szczepiony i wysterylizowany. Gdy jest ciepło na dworze mieszka w budzie koło jednostki. Jak przyznaje Świerkowski, zdarzało mu się już wcześniej znikać. Nigdy jednak nie na dłużej niż dwa tygodnie. Teraz nie ma go już ponad trzy.

Strażacy martwią się, że ktoś mógł go sobie przywłaszczyć. - Już raz jedna pani weszła na teren jednostki i chciała go zabrać. Nie zgodziliśmy się, bo to jest już nasz kot. Poza tym nie lubi zamkniętych pomieszczeń - podkreśla sekc. Świerkowski.

Jak wyjaśnia strażak, niejeden kolega już dawno chętnie by go wziął do domu, ale nikt nie chce też robić przykrości pozostałym. - Zżyliśmy się wszyscy z nim, zwłaszcza moja zmiana - mówi. Do tego stopnia, że kiedy na początku września zniknął i po upływie trzech tygodni nadal nie wrócił, strażacy postanowili dać ogłoszenie o jego zaginięciu na portalu olx.pl "Jeżeli ktoś go przygarnął prosimy o zwrócenia Franka" - apelują. Ktokolwiek coś wie o kocie, proszony jest o kontakt z JRG Komendy PSP w Katowicach, ul. Wojewódzka 11, tel. 32 251 32 3132, 32 251 32 32.

Nieboczowy: ta wieś zostanie zalana

Jaki to kolor? Rozpoznajesz kolory i potrafisz je nazwać? SPRAWDŹ TUTAJ

tyDZień - informacyjny program Dziennika Zachodniego