Śledczy zaznaczają, że zarzuty przedstawione podejrzanym nie mają bezpośredniego związku z samą katastrofą, dotyczą okresu poprzedzającego tę tragedię.
W całym postępowaniu, prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach, jest już 15 podejrzanych. Kilka dni wcześniej zarzuty przedstawiono dziewięciu elektromonterom z "Wujka". Wśród sześciu kolejnych podejrzanych są dwaj kolejni elektromonterzy i dwie osoby dozorujące ich pracę.
Wszyscy mają podobne zarzuty - chodzi o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników. Zdaniem katowickiej prokuratury, elektrycy zaniechali swoich obowiązków w zakresie naprawy i konserwacji urządzeń, co zwiększało ryzyko katastrofy. Czterej ich przełożeni są podejrzani o brak nadzoru nad pracą podwładnych i doprowadzenie do nieprawidłowości, które zarzucono samym elektromonterom - powiedział prok. Mariusz Łączny z katowickiej prokuratury. PAP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?