Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice. Unikalne zabiegi w GCZD. Lekarze przecinają dzieciom nerwy. To dla pacjentów z porażeniem mózgowym szansa, aby stanąć na nogi

OPRAC.:
Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Ośmioletni Krzyś i pani Justyna z Wadowic. Chłopiec przeszedł zabieg rizotomii w zeszłym roku. - Coraz lepiej łapie równowagę, siada prawidłowo, porusza nogami w większym zakresie. Walczymy, żeby w przyszłości Krzyś stanął na nogi - opowiada mama dziecka. Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Ośmioletni Krzyś i pani Justyna z Wadowic. Chłopiec przeszedł zabieg rizotomii w zeszłym roku. - Coraz lepiej łapie równowagę, siada prawidłowo, porusza nogami w większym zakresie. Walczymy, żeby w przyszłości Krzyś stanął na nogi - opowiada mama dziecka. Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE arc. mat. GCZD w Katowicach
110 dzieci przeszło już w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka zabieg tzw. selektywnej rizotomii grzbietowej. To dla dzieci z porażeniem mózgowym ostatnia szansa na to, aby zacząć chodzić. Katowicki szpital jest czołowym i jednym z niewielu polskich ośrodków pediatrycznych, gdzie wykonywane są te zaawansowane operacje neurochirurgiczne.

Krzyś urodził się w 25 tyg. ciąży z dziecięcym porażeniem mózgowym. Dziś ma już osiem lat. W zeszłym roku przeszedł w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka zabieg selektywnej rizotomii grzbietowej. Cały czas jest intensywnie rehabilitowany.

- Coraz lepiej łapie teraz równowagę, siada prawidłowo, nóżki poruszają się w większym zakresie. Walczymy, żeby w przyszłości Krzyś stanął na nogi - opowiada pani Justyna z Wadowic, mama Krzysia. - Pierwsze kroki w ortezach już stawia. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni z tych postępów - cieszy się.

U dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym, w wyniku niedotlenienia w czasie porodu, dochodzi do uszkodzeń różnych obszarów w mózgu, które zaburzają regulację pracy mięśni przez układ nerwowy. W efekcie może dojść do niedowładu lub nadmiernego napinania mięśni. Wtedy mówimy o spastyczności - nieprawidłowym, nadmiernym napięciu mięśni, przeciwdziałającym ich rozciąganiu.

Nie przeocz

Dzieci ze spastycznością mają różne problemy z poruszaniem się, od łagodnych trudności z chodzeniem, poprzez kłopoty z samodzielnym siedzeniem, aż po skrajne przykłady, kiedy to dziecko nie jest w stanie w ogóle się poruszać.

Dziecięce porażenie mózgowe jest najczęstszą, chociaż nie jedyną przyczyną spastyczności u dzieci. Do spastyczności mogą też prowadzić niektóre choroby, jak dziedziczna parapreza spastyczna, która także jest leczona w GCZD zabiegiem rizotomii.

"Przecinamy te nerwy, które najbardziej zaburzają pracę mięśni"

Ponieważ powodem spastyczności jest brak równowagi pomiędzy impulsami hamującymi i pobudzającymi odpowiednie komórki w rdzeniu kręgowym, jej leczenie polega na chirurgicznym zmniejszeniu ilości impulsów pobudzających te komórki.

- Podczas zabiegu doprowadzamy do wybiórczego uszkodzenia układu nerwowego na poziomie korzeni czuciowych. Przecinane są te nerwy, które w największym stopniu zaburzają odpowiedź mięśni na sygnały pochodzące z mózgu - tłumaczy dr Jerzy Luszawski, neurochirurg z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. - Nierównowaga między impulsami nerwowymi zależnymi i niezależnymi od woli pacjenta zmniejsza się, staje się znośniejsza dla dziecka. W efekcie rdzeń kręgowy generuje wprawdzie mniejszą ilość impulsów pobudzających mięśnie, więc są one w dalszym ciągu osłabione, ale pacjentowi łatwiej jest je kontrolować i w efekcie zyskuje większą sprawność - wyjaśnia.

Decyzja o przeprowadzeniu zabiegu selektywnej rizotomii grzbietowej zapada, gdy nieskuteczne okażą się nieoperacyjne metody leczenia spastyczności, czyli przede wszystkim wcześnie rozpoczęta rehabilitacja. Najlepsze efekty zabiegi rizotomii dają u kilkuletnich dzieci, bo tacy pacjenci nie mają jeszcze przykurczów, zniekształceń stawów, ani tak mocno utrwalonych nieprawidłowych wzorców ruchowych, jak np. nastolatek.

Dzieci muszą nauczyć się kontrolować mięśnie

Spastyczność to tylko jeden z problemów dzieci z porażeniem mózgowym. I choć po zabiegu ustępuje niemal całkowicie, to tacy pacjenci mają wciąż wiele innych poważnych problemów zdrowotnych. Do powrotu do większej sprawności niezbędna jest szybko wdrożona, intensywna rehabilitacja.

- Dzieci muszą nauczyć się kontrolować mięśnie nóg. Przecinamy ponad połowę włókien czuciowych, które przesyłają informacje z nóg do rdzenia i potem dalej do mózgu. Muszą na nowo wykształcić się odruchy, które pozwalają np. na utrzymanie równowagi. Dlatego widoczna poprawa umiejętności przemieszczania się u pacjenta po rizotomii następuje dopiero po kilku miesiącach - tłumaczy dr Luszawski.

Bez rehabilitacji nie będzie efektów

Pacjenci po zabiegu rizotomii korzystają z turnusów rehabilitacyjnych organizowanych w GCZD.

- Zakres i szczegóły rehabilitacji zależą oczywiście od stanu pacjenta, ale cel w przypadku dziecka po rizotomii jest zawsze ten sam: przywrócenie siły mięśni w nogach i w efekcie pionizacja oraz nabycie umiejętności chodzenia. Podczas 21-dniowego turnusu rehabilitacyjnego nasi specjaliści dobierają dziecku indywidualną ortezę, która jest niezbędna, by dziecko nauczyło się chodzić - wyjaśnia dr Krystyna Stańczyk, kierownik Oddziału Rehabilitacji Neurologicznej GCZD.

Spastyczność u części pacjentów doprowadza do ograniczeń zakresu ruchu lub wręcz do deformacji w zakresie stawów, których zabieg rizotomii nie może wyeliminować. Wtedy pojawia się pole do działania dla ortopedów z GCZD, którzy poprawią zakres ruchu stawów lub korygują płaszczyzny, w których dziecko się porusza. Takie operacje ortopedyczne wykonywane są kilka miesięcy po rizotomii.

Zobacz koniecznie

W GCZD pacjenci ze spastycznością mogą liczyć na kompleksową opiekę

Zabiegi rizotomii u dzieci wykonuje się w Polsce zaledwie od 2012 roku. Pierwszą taką operację przeprowadzono właśnie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Od tego czasu w katowickim szpitalu zabieg ten przeszło 110 dzieci. - Trafiają do nas pacjenci ze spastycznością z całego kraju. W zależności od stanu zdrowia korzystają z fizjoterapii, zastrzyków z botuliny, terapii pompą baklofenową lub przechodzą zabiegi rizotomii. W GCZD leczymy tych pacjentów interdyscyplinarnie, z zaangażowaniem neurochirurgów, ortopedów i rehabilitantów. Tylko takie kompleksowe podejście daje małym pacjentom szanse na większą sprawność - podkreśla prof. Marek Mandera, szef Oddziału Neurochirurgii GCZD.

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera