Katowice: Wielkie odliczanie do mistrzostw Europy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Na 262 dni przed rozpoczęciem Eurovolley 2017 Poland w jednym z miast-gospodarzy tego turnieju odbyło się uroczyste włączenie zegara, który ma przypominać mieszkańcom Katowic o o mistrzostwach Europy.

Na scenie pojawili się aktorka Anna Guzik, mistrz świata z 2014 roku Andrzej Wrona, były trener reprezentacji Polski Waldemar Wspaniały oraz byli siatkarze kadry – Sebastian Świderski, Paweł Papke i Marcin Prus, który pełnił rolę... konferansjera. Był też prezydent Katowic Marcin Krupa oraz Święty Mikołaj, rozdający prezenty zmarzniętym kibicom siatkówki. Zresztą gadżety ME rozdawali też pozostali uczestnicy spotkania na rynku. W ręce widzów poleciały też piłki do siatkówki – jedna z nich (specjalnie oznaczona) była też nagrodą niespodzianką – szczęśliwa kibicka dostała podwójne zaproszenie na wszystkie mecze mistrzostw w Spodku.

W Katowicach zabraknie reprezentacji Polski, o czym wspomniał Andrzej Wrona. W pierwszej fazie ME w Spodku zobaczymy Francję, Belgię, Holandię i Turcję.

- Naszą obecność tutaj dziś można potraktować jako rekompensatę, za to, że nie będzie kadry Polski w Katowicach w sierpniu – mówił Wrona, który nie krył celu biało-czerwonych na ME. - Plan jest jeden: mistrzostwo Europy. Wszystkie drużyny, które przyjadą do nas będą chciały zdobyć złoto, tak jak nasza reprezentacja, która zawsze gra o najwyższe cele. Powtarza się historia sprzed dwóch lat, kiedy byliśmy gospodarzami mistrzostw świata. Z jednej strony jest trudniej grać jako gospodarz, a z drugiej łatwiej, bo przed swoimi kibicami, co jest dużym atutem. Czy zagram w mistrzostwach? Nic nie jest pewnego, czekamy na nowego trenera, w zeszłym roku nie byłem w reprezentacji. Na razie skupiam się na sezonie klubowym. Mam nadzieję, że moja postawa w lidze pozwoli być w reprezentacji i zagrać w Euro.

Paweł Papke podkreśla, że reprezentacja zagra w Spodku w czerwcu 2017 w Lidze Światowej. Czy wiceprezes PZPS nie obawia się o frekwencję na meczach bez Polaków?

- Nasi kibice nie tylko kochają polską reprezentację, ale również siatkówkę na najwyższym poziomie, dlatego o frekwencję się nie obawiam. Już mistrzostwa świata pokazały, że potrafiliśmy zapełniać hale, w których nie grali Polacy, oczywiście również dzięki wspólnym działaniom marketingowym PZPS-u i miast-gospodarzy - stwierdził Papke.

Przed południem w hali w Szopienicach uczniowie katowickich szkół brali udział w zajęciach, w towarzystwie Ambasadorów Eurovolley 2017 Poland.

- W Katowicach przy organizacji dużych wydarzeń zawsze stawiamy na działania promujące sport wśród najmłodszych. Zależy nam, by mistrzostwa nie ograniczyły się do rozgrywek tylko w trakcie ich trwania, ale żeby młodym ludziom zostało po tej imprezie coś więcej. Stąd m.in. spotkania i treningi z gwiazdami, podczas których będą mogli pokochać piłkę siatkową. W końcu Katowice to magiczne miejsce dla siatkówki – podsumowuje Marcin Krupa. - Dużo się mówiło, że robimy tylko duże imprezy sportowe, a później nie ma nic. Zawsze coś było, ale to wymagało pewnego budowania. Drużynę siatkarską budujemy kilka lat i dziś może ona grać w PlusLidze. To jest efekt tych działań. Postawienie na piramidalny system budowania sportu w Katowicach, budowanie go na trzech filarach, piłce nożnej, hokeju i siatkówce, pozwoli znów zaistnieć przynajmniej na krajowej arenie.

- Jestem dumna, że zostałam ambasadorem tych mistrzostw. Katowice to nie tylko Miasto Ogrodów, Miasto Muzyki, ale również miasto sportu – stwierdziła Anna Guzik.

ME rozpoczną się 25 sierpnia 2017 roku.