Taki jest dorobek Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która istnieje już prawie 15 lat. Jubileusz ten stał się przyczynkiem do specjalnej konferencji gospodarczo-naukowej pt. "Nauka dla przemysłu - droga do innowacji", którą w środę dąbrowski magistrat zorganizował wspólnie z KSSE. Podsumowano m.in. osiągnięcia strefy i wprowadzanie nowoczesnych technologii przez działające tu firmy.
Trafiliśmy do wielu, będziemy rozwijać się dalej
Z Piotrem Wojaczkiem prezesem KSSE rozmawia Magdalena Nowacka
Katowicka Strefa Ekonomiczna ma 15 lat. Co jest jej największym sukcesem?
To, że trafiła po prostu "pod strzechy". Na początku było tylko ośmiu akcjonariuszy. Teraz działamy już w kilkunastu gminach. Sukcesem na pewno jest to, że udało nam się je przekonać do tego, że jest strefa jest potrzebna. I to, że by ściągnąć inwestorów, trzeba najpierw zainwestować w sam teren, przygotować go pod przyjęcie firm.
Jakie nowe wyzwania przed Wami?
Musimy walczyć, aby przedłużyć działanie strefy co najmniej do 2027 roku, bo na razie mamy istnieć do 2020. Czeka nas aktywizacja tych terenów gospodarczych, które jeszcze nie są tak rozwinięte, jak Żywiecczyzna czy Park Regionalny w Zabrzu. Chcemy też wspierać usługi i firmy, które dadzą zatrudnienie absolwentom śląskich uczelni, czyli z zakresu informatyzacji, księgowości czy finansów. Rocznie mamy 20 tys. absolwentów w regionie
Trzeba też przekonać firmy do współpracy.
Strefa pracuje nad tym od trzech lat. Robimy analizy, a ostatnio na III forum gospodarczym dyskutowaliśmy o projekcie "Silesia Automotiv". Zamierzamy zmobilizować do współpracy firmy motoryzacyjne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?