Kibice GKS-u Katowice i Ruchu Chorzów od dłuższego czasu wzajemnie niszczą graffiti. Od pewnego okresu doszły jeszcze akcje dewastacje legalnych malunków. Tak było m.in. w Chorzowie z muralem legendy Ruchu Gerarda Cieślika, a miesiąc temu z legalnym malunkiem kibiców GieKSy w centrum Katowic.
Tak kibice GieKSy odpowiedzieli na zniszczenie ich graffiti w centrum miasta. Zobacz ZDJĘCIA
Najczęściej kibice-malarze ponownie przynoszą spreje, farby, pędzle i odnawiają zniszczone dzieła. Dużych rozmiarów graffiti w Katowicach przy Raciborskiej powstało w 2010 roku na ścianie kamienicy, za zgodą właściciela budynku. Było pierwszym wykonanym w ramach akcji, którą promowało stowarzyszenie kibiców GieKSy, klub z ulicy Bukowej i władze Katowic. Od czasu do czasu jest niszczone - wszystko wskazuje na kibiców Ruchu, którzy w pobliżu zamalowali herb klubu z Cichej, na którym zamiast "eRki" była liczba 60, dotycząca procesu Psycho Fans. Zostawili też swój podpis - NP, czyli Niebieskie Piotrowice.
Tym razem kibice GKS-u do tej pory nie odnowili swojego zniszczonego graffiti przy Raciborskiej, tylko namalowali nowe tuż obok. Malunek pojawił się na ścianie sąsiedniego budynku, na... poziomie pierwszego piętra. Miejsce musiało zostać wybrane w ten sposób, aby grafitti było nie tak łatwo dostępne z poziomu chodnika lub ulicy. Jak Wam się podoba?
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?