Kiedy uczniowie wrócą do szkół? Decyzję podejmie premier w przyszłym tygodniu. Od 11 stycznia testowanie nauczycieli

Od 9 listopada, przypomnijmy, formalnie w całym kraju wszystkich uczniów szkół – od podstawówek po placówki branżowe, technika i licea – obowiązuje zdalne kształcenie. Największym wyzwaniem jest dla najmłodszych. Dlatego też to właśnie podopieczni klas I-III szkół podstawowych mieliby - według wcześniejszych zapowiedzi, wznowić tradycyjne lekcje jako pierwsi. Kiedy to nastąpi?

Pomimo wcześniejszych zapowiedzi minister edukacji i nauki nie ogłosił 8 stycznia daty powrotu uczniów do szkół. Podczas specjalnie zwołanej konferencji zapowiedział jedynie, że decyzję w tej sprawie podejmie w przyszłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki, choć - jak zaznaczył, przygotowania praktyczne do ewentualnego wznowienia lekcji w szkołach po feriach już się rozpoczęły.

- Sytuacja epidemiologiczna jest dynamiczna nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Ona nie jest dobra. Dlatego decyzja o tym, kiedy uczniowie wrócą do szkół, zostanie podjęta przez pana premiera ostatecznie w przyszłym tygodniu. I w przyszłym tygodniu pan premier po konsultacjach z radą medyczną taką decyzję będzie ogłaszał - mówił Przemysław Czarnek.

Jak zapowiedział szef resortu, obecnie przygotowania do powrotu uczniów do szkół weszły w fazę praktyczną.

- Na tę pracę przygotowawczą składały się częste konsultacje z radą konsultacyjną ds. bezpieczeństwa w edukacji, w której skład wchodzą dyrektorzy szkół i kuratorzy oświaty z różnych części kraju, jak i epidemiolodzy i wirusolodzy - wymieniał.

Czarnek zapewnił, że resort wspólnie z głównym Inspektorem Sanitarnym opracowali już rekomendacje, które zostaną przekazane dyrektorom szkół na wypadek, gdyby rzeczywiście uczniowie mieli wrócić do placówek po feriach. Zakładają one m.in. indywidualny plan dla każdej klasy, odrębne wejścia do szkoły, przerwy o różnych godzinach, a także osobną salę dla każdej grupy uczniów.

Ponadto rekomendowane będzie częste mycie rąk, ochrona podczas kichania i kaszlu oraz unikanie dotykania oczu, nosa i ust. Sale i pomieszczenia w częściach wspólnych będą wietrzone w czasie przerwy i w czasie zajęć.

- Generalnie stworzymy takie warunki, wszędzie tam, gdzie tylko to jest możliwe, aby nie było kontaktu między klasami, ani nauczycielami. Aby możliwość transmisji wirusa była ograniczona do minimum - podkreślał Czarnek.

Minister przypomniał podczas konferencji także, że 11 stycznia rozpocznie się ogólnopolska akcja badania przesiewowego nauczycieli w kierunku koronawirusa.

- Będą to bezpłatne, przesiewowe testy dla nauczycieli klas 1-3 szkół podstawowych - przypomniał. 

Jak poinformował Główny Inspektor Sanitarny, Krzysztof Saczka, do testów zgłosiło się ok. 165 tys. nauczycieli i pracowników oświaty.

- Badania zostaną przeprowadzone w ponad 600 punktach wymazowych. Są zorganizowane na bazie laboratoriów inspekcji sanitarnej, punktów drive thru, wojsk ochrony terytorialnej, jak również będą to mobilne punkty wymazowe - wyjaśniał.

Każdy nauczyciel i pracownik szkoły, który zgłosił się do badania otrzyma odpowiednie skierowanie. O tym, gdzie przeprowadzić test, zainteresowani dowiedzą się z wiadomości sms.

O tym, że to najmłodsi powinni jako pierwsi wrócić do szkół, minister edukacji mówił wielokrotnie.

Rychły powrót byłby wskazany też dla klas VIII – głównie ze względu na egzaminy. Uczniowie mogliby mieć zajęcia w pracowniach specjalistycznych – chemicznej, fizycznej, biologicznej. Wielu zagadnień nie da się omówić tylko teoretycznie, potrzebne są doświadczenia, bezpośredni kontakt z nauczycielem.

Z tego samego powodu szybko do szkół powinni wrócić także tegoroczni maturzyści. To wyjątkowo poszkodowany edukacyjnie rocznik uczniów. Gdy licealiści byli w klasie pierwszej systematyczną naukę zakłócił im strajk nauczycieli wiosną, w klasie II i III natomiast – pandemia koronawirusa. W ten sam sposób naukę zakłóconą mieli uczniowie techników, którzy dodatkowo jeszcze zdają egzaminy zawodowe.