Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy życie boli bardziej niż ogień

Grażyna Kuźnik
Ryszard Siwiec podpalił się podczas centralnych dożynek.
Ryszard Siwiec podpalił się podczas centralnych dożynek. wikimedia commons
Mężczyzna, który płonął wśród ludzi na przystanku autobusowym w Katowicach, nie żyje. Nie zostawił listu do premiera, więc nie ma sensacji. Czy pojawiła się nowa moda na samobójstwa? - pisze Grażyna Kuźnik

Tyle ostatnio zdarzyło się samopodpaleń, że już nie szokują. O stan mężczyzny z katowickiego przystanku nie pytały lekarzy z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach żadne media. Rzecznik szpitala nie bardzo nawet wiedział, o kogo mi chodzi. Najpierw szpital twierdził, że ten pacjent nie życzy sobie kontaktów z prasą. Potem jednak wyszło na jaw, że - nazwijmy go Marek S. - zmarł już kilka dni temu, w ubiegły piątek, na drugi dzień po przywiezieniu.

Szanse na przeżycie miał niewielkie. Ogień ogarnął go natychmiast po tym, jak wyciągnął zapalniczkę. Stał w czwartek na przystanku przy ulicy Murckowskiej. Było już po 16, zapadł mrok. W pobliżu niego czekały jeszcze dwie osoby. Zauważyły, że w ręku 40-latka coś błysnęło, a potem był już koszmar - obok nich żywcem palił się człowiek. Krzyczał. Wszystko trwało moment, aż dziwne, że ogień wybuchł od razu z taką siłą. Dziewczyna ściągnęła płaszcz, chłopak kurtkę i próbowali ugasić płomień, ale się nie udawało.

Akurat przejeżdżał patrol policyjny samochodem do konwojowania przestępców. Funkcjonariusze też rzucili się na pomoc, wezwali karetkę pogotowia. Wszystko za późno. Mężczyzna był zwęglony, niemal bez skóry. Trafił do siemianowickiej oparzeniówki. A tam już go znali.

Był tu dwa lata temu, też ciężko poparzony. Wtedy jakoś się wykaraskał. Podobno sam podpalił się w jakimś pomieszczeniu, ale mniej skutecznie. Fizycznie doszedł do normy, psychicznie nie bardzo. Ostatnio nie miał gdzie mieszkać, był bezdomny, w dodatku wciąż fascynował go ogień. Gdzie się pojawił, tam się coś paliło. Nosił przy sobie substancje łatwopalne. Tak ustaliła prokuratura, która bada tę sprawę.

Dlatego prokurator twierdzi, że Marek S. spalił się przypadkowo. Całe ubranie miał przesiąknięte tymi substancjami, po kieszeniach też trzymał jakieś butelki, więc kiedy wyciągnął zapalniczkę, błyskawicznie stanął w płomieniach.

- Dla nas to ostateczne wyjaśnienie. To był wypadek - podkreśla prokurator rejonowy Elżbieta Mizeracka z Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe. - Ten człowiek podpalił się nieumyślnie, kiedy chciał zapalić papierosa. Miał siostrę, pytała o niego. Powiedzieliśmy rodzinie, że taka jest nasza wersja.

Nie jest jednak tak łatwo spalić się na śmierć, nawet z wyraźnym zamiarem. Nasze ciało to niezbyt palna materia. 49-letni mężczyzna, który jesienią tego roku z takim rozgłosem podpalił się pod kancelarią premiera, wylał na siebie butelkę rozpuszczalnika. Minęła spora chwila, zanim ugaszono go kocami. Desperat mimo to zachował przytomność, podał policji swoje dane i powód swojego czynu. Miał poparzone 50 proc. ciała, oparzenia były pierwszego i drugiego stopnia. Chociaż jego stan był ciężki, to jednak życie nie było zagrożone.

Dwukrotnie i bez skutku próbował spalić się sławny niegdyś bezrobotny Mieczysław Banach. Jego sprawa była głośna w latach 80. i 90. Pierwszy raz podjął taką próbę w 1987 roku, przed Ministerstwem Sprawiedliwości w Warszawie. Oblał się benzyną i podpalił, ale otrzymał szybką pomoc lekarską i to wystarczyło, żeby przeżył. Drugą próbę podjął dziesięć lat później w Święto Niepodległości, na dworcu w Wałczu. Wtedy uratowali go przechodnie, gasząc płomienie.
* CZYTAJ KONIECZNIE:

PIJANY OCHRONIARZ STRZELAŁ W TESCO W KATOWICKIM SCC - ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


SPORTOWY TYDZIEŃ  W NM: Najdrożsi piłkarze śląskich klubów [RANKING]Najlepsza strona WWW klubu z 4. ligi NASI ZAGRANICĄ. Historyczne transfery w piłce
Osoby, które chcą popełnić samospalenie, wybierają zwykle publiczne miejsca - instytucje, przystanki, dworce, stadiony, place. Jest to rodzaj manifestacji. Gdyby rzeczywiście odzież Marka S. była tak przesiąknięta łatwopalnymi środkami, że zbliżenie zapalniczki byłoby groźne, to nie mógłby palić papierosów. Każda próba kończyłaby się przecież wybuchem ognia. Musiałby o tym wiedzieć.

Czy to jednak ważne, jaka jest prawda, kiedy Marek S. już nie żyje? Ważne, bo każdy zbadany przypadek pozwala zrozumieć, dlaczego ludzie decydują się nataką formę samobójstwa i daje szansę na to, żeby mu zapobiec.

- Sygnałów, że ktoś myśli o takim kroku, jest sporo, można je dostrzec - mówi znany psychiatra prof. Robert Hese, wiceprzewodniczący śląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. - Tym bardziej, że samospalenie może być czynem, który zainspiruje innych. Pojawiają się fale mody na pewien rodzaj samobójstwa.

Samobójcy naśladują tych, którym zamach na własne życie się udał, o których dużo się mówi. - Ale przyczyny, dla których ludzie odbierają sobie życie, są różne, indywidualne, bardzo skomplikowane - dodaje prof. Hese. - To jednak prawda, że mężczyźni często popełniają samobójstwo w sposób brutalniejszy niż kobiety. Tak przejawia się ich agresja, również wobec siebie. Do tego stopnia nienawidzą swojego nieznośnego istnienia, swojego nieudacznictwa, siebie samego, że decydują się na śmierć w męczarniach, na przykład w ogniu. To rodzaj kary.

Kobiety prawie nigdy nie próbują samopodpalenia. Najczęściej popełniają samobójstwo poprzez zażycie tabletek nasennych. Chcą się ukoić, zasnąć, tak wołać o pomoc. Czasem jednak i one wybierają straszny sposób śmierci. W tym roku zdobyła się na to francuska nauczycielka z miejscowości Beziers. Podpaliła się na oczach uczniów, podczas przerwy na boisku liceum, w którym uczyła matematyki. 44-letnia kobieta była w konflikcie z wychowankami, uważała, że są tępi. Licealiści i ich rodzice zarzucali jej z kolei, że to ona fatalnie uczy i jest bardzo surowa. W przeddzień samobójstwa nauczycielka miała przykre spotkanie, na którym została ostro skrytykowana. Ostrzegła, że pożałują. Następnego dnia oblała się benzyną i podpaliła. Płonąc, nie chciała od uczniów pomocy. Zmarła. Uczniowie byli tak zszokowani, że trzeba im było udzielić pomocy psychologicznej i lekarskiej. Naprawdę wszyscy pożałowali.

Głośnym echem odbiła się także śmierć niemieckiego pastora z Erfurtu, który podpalił się na terenie klasztoru, podczas uroczystej mszy z okazji największego święta ewangelików. Oblał się benzyną i palił na oczach wiernych. Miał 73 lata, był bardzo lubiany. Zostawił list, w którym wyjaśnił, że obawia się wojującego islamu. Płonąc, wykrzykiwał imię innego duchownego, który podpalił się w latach 70., protestując przeciwko komunizmowi.

W Polsce znana jest postać Ryszarda Siwca, który podpalił się w 1968 roku na Stadionie Dziesięciolecia, protestując przeciwko inwazji na Czechosłowację. Rzadziej wspomina się o Walentym Badylaku, piekarzu z Krakowa, który w 1980 roku podpalił się na rynku, w proteście przeciw fałszowaniu prawdy o Katyniu. W miejscu samospalenia znajduje się teraz tablica ku jego pamięci.

W Polsce dokonuje się kilku samopodpaleń w ciągu roku. W naszym regionie również zdarzają się takie dramaty, chociaż przyczyny bywają bardziej osobiste. Niedawno w Sosnowcu 42-letni mężczyzna oblał się benzyną i zaczął płonąć. Ludzie zdążyli go uratować w ostatniej chwili. Tłumaczył, że zrobił to z powodu żony, która chciała rozwodu.

W Siemianowicach w szpitalu zmarł też 23-letni więzień, któremu udało się samopodpalenie. Miał niski wyrok za kradzież, ale porzuciła go narzeczona. Wykorzystał moment, gdy cela była na chwilę pusta, owinął się szmatami nasączonymi pastą do podłogi i podłożył ogień.

Grupka bezdomnych w Katowicach nie przypomina sobie Marka S. Ale jego śmierć nie robi na nich wrażenia.

- Że to boli? - cedzi jeden z nich. - Życie boli czasem bardziej niż ogień.
Grażyna Kuźnik

* CZYTAJ KONIECZNIE:

PIJANY OCHRONIARZ STRZELAŁ W TESCO W KATOWICKIM SCC - ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


SPORTOWY TYDZIEŃ  W NM: Najdrożsi piłkarze śląskich klubów [RANKING]Najlepsza strona WWW klubu z 4. ligi NASI ZAGRANICĄ. Historyczne transfery w piłce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!