ZOBACZCIE ZDJĘCIA:
Kolejni żołnierze ze Stanów Zjednoczonych dotarli dziś do Polski. Wylądowali na podrzeszowskim lotnisku w Jasionce. Przed południem przyleciały dwa wojskowe samoloty transportowe Boeingi C-17 Globemaster III. Wysiadło z nich kilkudziesięciu amerykańskich żołnierzy, ale widzieliśmy też jak wyładowywany był bagaż ze sprzętem, kontenery oraz jak wyjeżdżał sznur samochodów, m.in. Hummerów.
Natomiast tuż przed godziną 13 na płycie portu Rzeszów - Jasionka osiadł imponujący wielkością Boeing 747, potocznie nazywany Jumbo Jet. „747” to szerokokadłubowy samolot przeznaczony do lotów dalekiego zasięgu, produkowany przez firmę Boeing Company. Maszyna, w zależności od wersji, może zabrać na pokład od 366 do 660 pasażerów. Istnieją również wersje towarowe oraz półpasażerskie zabierające duży ładunek i 220 pasażerów. Rozpiętość skrzydeł kolosa waha się od 59,6 - 68,5 m a długość - od 70,6 do 76,4 m. Jego wysokość to 19,4 m. Jumbo Jet to jeden z największych samolotów odrzutowych na świecie. Wielkością ustępuje Airbusowi A380 i An-225.
Do podstawionych busów wysiadło z Jambo Jeta kilkuset żołnierzy US Army 82nd Airborne Division. We wtorek spodziewane są jeszcze kolejne samoloty z amerykańskimi sapadachroniarzami.
Nadal nie ma oficjalnej informacji, gdzie na Podkarpaciu będzie stacjonować amerykańskie wojsko. Natomiast nieoficjalnie wskazywane są trzy lokacje. Pierwsza to w pobliżu lotniska - Centrum Wystawienniczo - Kongresowe G2 A Arena, które zostało przez żołnierzy otoczone metalowym ogrodzeniem. Tu miałby się mieścić sztab. Drugie wskazywane miejsce to poligon w Nowej Dębie, a trzecia to lotnisko w Mielcu. Widzieliśmy, jak na terenie portu rozkładane były wojskowe namioty.
Zarząd Portu Rzeszów-Jasionka uspokaja podróżnych, że działania desantowe prowadzone przez armię USA na terenie lotniska nie mają żadnego wpływu na obsługę regularnych połączeń pasażerskich oraz ruchu general aviation.
- Wszystkie zaplanowane operacje lotnicze prowadzone są zgodnie z rozkładem przylotów i odlotów. Dojazd na lotnisko odbywa się bez zakłóceń - czytamy w komunikacie.
Jak długo potrwa amerykański desant? Wedle naszych informacji wszystko powinno zakończyć się do 14 lutego.
W sumie ze Stanów Zjednoczonych do Polski przyleci 1700 żołnierzy. „To wzmocnienie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO i element odstraszania potencjalnego agresora” - tłumaczył szef MON.
Ponadto 350 dodatkowych żołnierzy przybędzie do Polski z Wielkiej Brytanii. Dołączą oni do obecnych już 100 żołnierzy z wojsk inżynieryjnych, którzy razem z polskimi chronią granicę polsko-białoruską.
- Polska i Zjednoczone Królestwo są gotowe do tego, żeby przez politykę odstraszania zniechęcić agresora do podejmowania agresywnych działań - mówił Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej podczas wizyty w Londynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?