Kłopoty z pacjentami XXL

Dwa dni temu dyspozytor pogotowia w Katowicach odebrał wezwanie do mężczyzny w stanie zagrożenia życia z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że pacjent ważył ponad 200 kg i zespół karetki nie był w stanie przenieść go do "erki". Trzeba było wezwać posiłki.

- Chorego przenosił zastęp strażaków, czyli sześciu mężczyzn. Użyli specjalnych płachtowych noszy - wyjaśnia Jarosław Wojtasik, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.

CZYTAJ TAKŻE:
Zdrowie: Winny nie gen otyłości, ale złe nawyki wyniesione z domu

Strażacy z odsieczą

Nie jest to odosobniony przypadek. Niedawno lekarze z Sosnowca poprosili o przyjazd z Krakowa specjalnej karetki do przewiezienia ważącej niemal 300 kg kobiety. - Jeden ze szpitali odmówił jej przyjęcia, bo nie miał warunków, by zapewnić odpowiednią opiekę. Musieliśmy więc przetransportować ją do innego - wyjaśnia dr Marek Jeremicz, dyrektor Rejonowego Pogotowania Ratunkowego w Sosnowcu. Jego zdaniem, tak duże województwo jak śląskie powinno mieć do dyspozycji jedną karetkę bariatryczną, czyli służącą do przewozu szczególnie otyłych osób. W Krakowie już dwa lata temu dostrzeżono problem.

- Osób ze znaczną otyłością przybywa. Zdecydowaliśmy się więc na zakup specjalnego ambulansu. Na co dzień służy "zwykłym" chorym - wyjaśnia Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy krakowskiego Pogotowia Ratunkowego i dodaje: - Karetką przewozić można pacjentów nawet o wadze przekraczającej 300 kg.

Największą nośność mają nosze - do 400 kg. Nosze mają również specjalną konstrukcję, która pozwala na bezpieczne i wygodne dla pacjenta ich poszerzenie, ponieważ trzeba pamiętać, że pacjent ze znaczną nadwagą ma nie tylko zwiększoną masę, ale też potrzebuje więcej miejsca. Specjalna płachta, na której układa się chorego, ma więcej uchwytów, by więcej osób mogło podnieść chorego.

Wnętrze karetki też jest tak skonstruowane, by sprzęty i szafki zajmowały jak najmniej miejsca. Specjalnie poszerzone jest natomiast krzesło kardiologiczne. Ma większą nośność i można je zwozić na specjalnych gąsienicach po schodach. Niestety, w województwie śląskim nie ma takiego ambulansu. - Gdy nasze zespoły nie dają rady, prosimy o pomoc strażaków. W zespołach ratowniczych są również kobiety, które nie są w stanie unieść dużych ciężarów - przyznaje Jerzy Wiśniewski z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.

Epidemia otyłości

Szacuje się, że co piąty Polak ma BMI, czyli współczynnik masy ciała powyżej 40 proc. Do operacji zmniejszenia żołądka powinni być kwalifikowani pacjenci z BMI powyżej 35 proc., co oznacza, że takich zabiegów trzeba by wykonać w Polsce kilkadziesiąt tysięcy rocznie. W rzeczywistości jest ich 1500. Do szpitali z bardzo poważnymi kłopotami zdrowotnymi trafiają natomiast coraz ciężsi pacjenci, których do tej pory widzieliśmy jako bohaterów amerykańskich filmów dokumentalnych o otyłości.
Do ich transportu używano dźwigów, a niekiedy, by ich przetransportować, trzeba było rozebrać część... domu. - Jeśli jeszcze kilka lat temu średnia waga pacjentów wynosiła 70-75 kg, to teraz przekracza 80 kilogramów - twierdzi dr Jeremicz.

Osoby skrajnie otyłe wymagają szczególnej opieki, bo są narażone na bardzo wiele zdrowotnych problemów, często zagrażających ich życiu - zwłaszcza ze strony układu krążenia. Potrzebne są też dla nich łóżka szpitalne o większej nośności.

Wprawdzie w Polsce nie ma grubasów ważących powyżej 300 kg, ale to tylko kwestia czasu. Już operowani są pacjenci ważący powyżej 250 kg, u których tkanka tłuszczowa stanowi często jedną czwartą ich ciała. Warto dodać, że fizjologiczny żołądek ma pojemność 1-1,5 litra, zaś u osób otyłych może osiągnąć aż 3 litry.

Fakty

Coraz więcej otyłych dzieci i nastolatków w Polsce

Otyłość jest jedną z głównych przyczyn rozwoju nowotworów złośliwych. Przyczynia się ona do powstawania blisko 40 proc. nowotworów trzonu macicy czy przełyku, niemal 20 proc. nowotworów nerki i pęcherzyka żółciowego, a także ok. 10 proc. nowotworów piersi.

W tym kontekście alarmujące są statystyki dotyczące nadwagi u dzieci - w ciągu zaledwie dwóch lat odsetek dzieci ważących ponad normę wzrósł dwukrotnie i wynosi obecnie aż 17 proc.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, w ciągu ostatnich dwudziestu lat liczba otyłych dzieci pomiędzy 2. a 4. rokiem życia potroiła się - z 4 do 12 procent. W grupie dzieci w wieku od 6 do 15 lat nastąpił wzrost z 5 do 16 procent.

Jeśli podobne trendy utrzymają się w przyszłości, eksperci szacują, że do 2020 roku 1/3 dorosłych będzie otyła. Optymizmem nie napawają również dane dotyczące naszego kraju. W Polsce wśród uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych 6 proc. to osoby z nadwagą, a 4 procent z otyłością.

Co sądzisz o problemach ludzi otyłych w naszym kraju? Dyskutujcie z autorką

*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku