Osobiście rozliczeniem tych wyborów jest zainteresowany premier Donald Tusk, który zapowiedział męską rozmowę z szefem śląskiej Platformy Tomaszem Tomczykiewiczem. Sprawa Rybnika to jednak już przeszłość. Skrzecząca rzeczywistość to sytuacja w sejmiku po wypowiedzeniu koalicji przez Ruch Autonomii Śląska. Tu możliwych jest kilka scenariuszy.
Po pierwsze: po słowach, które padły ze strony Jerzego Gorzelika powrót PO do koalicji z RAŚ jest niemożliwy. Choć w polityce nigdy nie powinno się mówić nigdy to szybkie działanie marszałka Mirosława Sekuły i odebranie pełnomocnictw Gorzelikowi spowodowało, że klamka zapadła. PO może na razie zachować spokój, gdyż ma obecnie razem z PSL przewagę jednego głosu.
Przypomnijmy w 48 osobowym sejmiku jeden mandat jest nieobsadzony (chodzi o sprawę Bogdana Święczkowskiego i spór prawny związany z wygaszeniem jego mandatu). Jeśli chodzi o pozostałe mandaty PO i PSL mają razem 24 głosy, zaś opozycja 23.
Co ciekawe w ławach opozycji tak naprawdę Sekuła może liczyć na ciche wsparcie w różnych partyjnych układach. Najdroższe są oczywiście głosy PiS, ale radni Prawa i Sprawiedliwości w pewnych sprawach będą głosować tak samo jak koalicja. Czterech radnych RAŚ, już po drugiej stronie barykady, zamierza popierać tylko "korzystne dla województwa rozwiązania".
Największe zdolności koalicyjne ma radny - rodzynek z Solidarnej Polski, czyli Michał Wójcik. Sekuła może też liczyć na życzliwość części radnych SLD (jest ich 10). Ponieważ do końca kadencji zostało ok. półtora roku marszałek Sekuła może próbować przetrwać w takim technicznym zarządzie. Pozostaje pytanie, kto zajmie miejsce Gorzelika we władzach województwa.
Być może ktoś z SLD, co byłoby sukcesem posła Marka Balta, szefa regionalnych struktur Sojuszu. Trudno jednak przypuszczać, że SLD weźmie odpowiedzialność za region bez formalnej koalicji. Niektórzy nie wykluczają, że do zarządu mógłby wejść Wójcik.
Nowa koalicja to jest drugi ewentualny scenariusz, na dziś jednak mało prawdopodobny.
W takim wypadku Platforma dobiera sobie do współrządzenia SLD lub Solidarną Polskę. W przypadku SLD dostaje potężny zapas głosów i w większości profesjonalnych radnych do współpracy. Arytmetyka jest ważna, bo prace sejmiku muszą przebiegać sprawnie i marszałek województwa nie może przed każdą sesją drżeć, że nie uda mu się przeforsować istotnych uchwał. Z drugiej jednak strony musi podzielić się władzą i synekurami. Z pewnością cena Sojuszu będzie wyższa niż RAŚ.
Jeśli w koalicji znajdzie się SP to być może dojdzie do odblokowania nieobsadzonego mandatu i wtedy, jeśli nowy radny, który przyjdzie na miejsce Święczkowskiego zasili SP, to nowa koalicja też będzie miała w miarę stabilną przewagę. Współpraca z Solidarną Polską, której lider Zbigniew Ziobro był ministrem sprawiedliwości w czasie, gdy zginęła posłanka SLD Barbara Blida może być jednak dla wielu działaczy PO, a przede wszystkim posła Tomczykiewicza nie do przełknięcia.
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?