W dzisiejszym wydaniu DZ znajdą Państwo wiele odważnych kobiet. Kobiet, które nie pozwoliły wcisnąć się w ciasny gorset społecznych oczekiwań. Bo tak, choć mamy rok 2019, kobiety wciąż premiowane są akceptacją za to, że są miłe. A nie za to, że odważne. Wciąż dziewczynki wychowywane bywają w duchu: siedź cicho, bądź miła, ładnie wyglądaj i dobrze się ucz. Ale po co dobrze się uczyć, skoro potem swojej wiedzy nie ma jak wykorzystać? Siedzenie cicho jest społecznie pożądane, a głośne wyrażanie swoich opinii to kłótliwość, histeria, frustracja. A gdy na dodatek te opinie są radykalne lub niepopularne - no to PMS albo klimakterium, jak nic. To nas deprecjonuje. Sprowadza kobiety do kłębka emocji. Istot, których serio traktować nie można. A jeśli już do kompetencji nie da się przyczepić, to jakże łatwo ośmieszyć kobietę krzywdzącą opinią na temat jej wyglądu, stroju, manier.
Kobiety, z którymi dziennikarki i dziennikarze DZ rozmawiali, pracując nad tym wydaniem magazynu DZ, nie zważają na to. To 20 odważnych kobiet, o których usłyszeliśmy w roku 2018. Zestawienie przygotowałyśmywspólnie z koleżankami i kolegami. Dyskusja była długa. Bo co znaczy odwaga? Która kobieta jest bardziej odważna, jak wybrać, kto „zasłużył” bardziej na to, żeby wyróżnić go za odwagę? Matka pięciorga dzieci, która nie planuje zawodowej kariery? Radykalna feministka? Kobieta z traumatycznymi doświadczeniami? Ta, która nie boi się stanąć na czele setek ludzi? Każda z nich jest odważna. Każda łamie stereotypy.
I Aga Szuścik, z którą szczerą rozmowę na tak trudny temat jak rak. I Halina Sobańska, działaczka prokobieca z Sosnowca.
One wszystkie nie bały się wyrażać swoich opinii, występowały jako ekspertki w swojej dziedzinie, zdecydowały się odważnie na szczere wyznanie. Inspirują nas. Kobiet odważnych jest, rzecz jasna, więcej, i nie o wszystkich piszemy. Bo nie dlatego w dyskusji publicznej jest przewaga panów, że brakuje kobiet, które mają coś do powiedzenie. One są, tylko mniej chętnie podejmują wyzwanie, mają mniej tej bezczelnej pewności siebie, przynależnej wielu panom, którzy w każdej debacie zawsze i chętnie wezmą udział, tylko gdzie i o której? Kobieta zanim się zgodzi, wypyta, o czym dyskusja ta będzie, będzie analizować, czy ma coś do powiedzenia, i czy to powinna być właśnie ona. I zanim decyzję podejmie, już na jej miejsce wskoczy kto inny.
To co, kończymy z tym?
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
500 Plus od pierwszego dziecka i "13" dla emerytów
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?