Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kocham Beskidy, bo... Odc. 25 Grzybobranie

Jacek Drost, Łukasz Klimaniec, JM
Jak na grzyby, to w Beskidy! Jesienią w beskidzkich lasach można zaobserwować wysyp grzybów. – Gdzie się nogę wciśnie, tam grzyby rosną – mówi Justyn Kołek z Międzybrodzia Bialskiego, ceniony w kraju grzyboznawca, z którym wybraliśmy się na grzybobranie.

Beskidzkie lasy są znakomitym miejsce na grzybobranie. A jesień to właśnie ten czas, by wybrać się z koszykiem do lasu, bo jest co zbierać. Wędrując górskimi szlakami, czy przejeżdżając obok jakiekolwiek lasu widać wielu grzybiarzy. Ale na grzybach trzeba się znać. Bo ich zbieranie, a właściwie zjedzenie zebranych grzybów, może zakończyć się tragicznie.

- W beskidzkich lasach jest bardzo dużo śmiertelnie trujących muchomorów - muchomor sromotnikowy zielonawy czy muchomor biały jadowity. Szczególnie dużo jest tych pierwszych – przestrzega Justyn Kołek z Międzybrodzia Bialskiego, ceniony w kraju grzyboznawca. - Uważajmy na grzyby, które mają od spodu blaszki, a szczególnie te o zróżnicowanym zielonym odcieniu kapelusza. Muchomor sromotnikowy zielonawy jest mylony z gołąbkiem modro- żółtym i gołąbkiem zielonawym, z czubajką kanią czy gąską zielonką, która jesienią występuje na terenach piaszczystych. Natomiast muchomor biały jadowity mylony jest z pieczarką – wyjaśnia.

Justyn Kołek to ekspert w dziedzinie grzybów. Jego wiedza na ten temat jest ogromna i nieoceniona. Ukończył wielostopniowe kursy specjalistyczne, uczył się pod okiem najlepszych specjalistów Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, a także innych ośrodkach. Lata doświadczeń i zgłębiania tej dziedziny sprawiły, że zyskał miano znakomitego grzyboznawcy.

Z panem Justynem wybraliśmy się na grzyby w rejon Przegibka. W trakcie wędrówki zwracał uwagę, że mając wątpliwości w przypadku znalezionego grzyba zbierać tylko te, które od spodu kapelusza mają rurki, a inaczej gąbkę czy siateczkę.

- Wśród tych grzybów nie ma powodujących najcięższe zatrucia, a najwyżej zatrucia gastryczne. Nie wykonujmy też żadnych prób smakowych. Grzyby śmiertelnie trujące są łagodne w smaku i żadna obróbka termiczna nie przyniesie efektu. A kiedy poczujemy się źle po zjedzeniu grzybów leśnych, skontaktujmy się z lekarzem, nawet jeśli objawy przejdą, bo może nastąpić ciężki nawrót zatrucia, którego efektem jest śmierć - przestrzega.
Warto w takich sytuacjach mieć resztkę potrawy ze zjedzonych grzybów, która przydaje się w badaniach toksykologicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!