Kolejne morderstwo dziecka! Ile dzieci zginie, nim drgnie sumienie?

Krzywdzą bliscy

Fakty bulwersują. Tydzień temu znaleziono 12-letnią Sarę, zamordowaną przez 26-letniego sąsiada z osiedla. Żonatego, z dzieckiem. Wskazała go koleżanka Sary, bo widziała, jak namawia dziewczynkę na przechadzkę.

- Statystyki mówią, że sprawcami zbrodni na dzieciach są najczęściej bliscy i znajomi. Bo to oni spędzają z dzieckiem najwięcej czasu i mają do niego dostęp - mówi psycholog Maciej Ciechomski, który zajmuje się przemocą w rodzinie w Fundacji Rezerwat Kultury.

Uczy między innymi rodziców, jak radzić sobie z agresją wobec dziecka. - Bo nie udawajmy, że jej nie ma - podkreśla psycholog. - Już wiadomo, że bić nie wolno. O tym trąbią media. Nikt jednak nie tłumaczy, co robić, gdy jesteśmy źli na dziecko. Rodzice, zwłaszcza matki, zostają z tym problemem sami. Tym gorzej, jeśli nie radzą sobie finansowo, też byli bici lub mieszkają daleko od rodziny. Nikt ich nie skontroluje, nie pomoże, a sąsiedzi nie chcą się wtrącać.

Wciąż dochodzą echa niedawnych spraw. Biegły potwierdził oficjalnie, że Madzia z Sosnowca została jednak uduszona gołymi rękami, o czym świadczą krwiaki w krtani i krew w płucach. A przedtem była bita, są ślady uderzenia jej głową o jakiś przedmiot. Gdy te ślady powstawały, Madzia jeszcze żyła (o wczorajszej konfrontacji matki Madzi z detektywem Rutkowskim czytaj obok, na stronie 5).

Miesiąc temu mieszkanka Będzina, matka Szymka - martwego chłopczyka znalezionego dwa lata temu w Cieszynie i pochowanego anonimowo, wystąpiła do sądu z wnioskiem o zwolnienie z aresztu. Sąd się nie zgodził. Jest podejrzana o to, że zabiła dziecko, z pomocą konkubenta wywiozła i porzuciła ciało syna w stawie. Tożsamość tego ślicznego dziecka była jedną z największych zagadek policyjnych ostatnich lat.

Z kolei psychiatrzy w Rybniku kilka dni temu uznali, że mieszkanka Gorzyc była poczytalna, gdy paliła w piecu noworodka. 35-letnia kobieta zeznała, że urodziła dziewczynkę, która zaraz zmarła. Matka wrzuciła dziecko do pieca. Czy mówi prawdę, czy mogła ocenić, że dziecko naprawdę nie żyje? Bada to prokuratura w Wodzisławiu Śląskim.

Losy bez kontroli
Osoby agresywne mają skłonność do tego, żeby się izolować. Dzieci nie mogą mówić, co się dzieje w domu. Instytucje długo mogą nie wiedzieć, czy kobieta w ciąży urodziła i jak się czuje noworodek. - Czekam na system, który pozwoli monitorować losy dziecka od urodzenia, zwłaszcza w rodzinach, gdzie była przemoc. Potrzebny jest też mechanizm szybkiego reagowania, gdy dziecko zaginie. Tak jest już na świecie, my dopiero się do tego przymierzamy - mówi prof. Brunon Hołyst, kryminolog i specjalista od profilaktyki społecznej.
Po sprawie Szymonka z Będzina resort pracy ogłosił, że tworzy system monitorowania losów dziecka. Będzie w nim gromadzić dane na temat dzieci z rodzin podejrzanych o stosowanie przemocy, niewydolnych. Sytuacja najmłodszych byłaby wtedy pod stałą kontrolą.

Ale są środowiska, którym ten pomysł się nie podoba. Fundacja SOS Rodzinie im św. Gianny Beretta Molla uznała, że to zbyt mocna ingerencja w życie osobiste dziecka i jego opiekunów. - Dziecko jest własnością rodziców, wychowanie to tylko ich sprawa, autorytet matki i ojca jest najważniejszy - to częste poglądy Polaków - mówi dr Zbigniew Izdebski, seksuolog, specjalista poradnictwa rodzinnego. - Wolą brzydkie sprawy zamiatać pod dywan. Niektórzy myślą, że dziecko jest przedmiotem, które ma tylko słuchać i wykonywać polecenia. Samo nic nie znaczy.

Ale takie właśnie dzieci interesują przestępców, którzy na nie polują. Dzieciak posłuszny, zastraszony, przekonany, że dorosły wie lepiej, staje się łatwą ofiarą. Nie poskarży się. Nie jest nawet pewny, czy dzieje mu się krzywda.

Dziecko - obiekt seksualny
Równocześnie w świecie show-biznesu dziecko zbyt często występuje w roli obiektu seksualnego - dodaje dr Zbigniew Izdebski. - Modelki są coraz młodsze, prowokujące. To tylko poza, bo w środku wciąż pozostają dziećmi, ale zło już się dzieje.

Niedawno dr Izdebski brał udział w przejmującej konferencji w Parlamencie Europejskim na temat seksualizacji dziewcząt. Była o tym, że świat niektórych mediów postrzega małe dziewczynki tylko poprzez erotykę, że staje się to już tragicznym zjawiskiem. Trzeba mu powiedzieć stop. Dodajmy, że w zeszłym roku ofiarami gwałtów pedofilskich padło w Polsce aż 5 tysięcy dzieci.

- Trzeba więc powiedzieć "dość" prezentowaniu dzieci poprzez erotykę, bo zawsze znajdą się dorośli, którzy będą wierzyć w ten wizerunek, a dziecko uznają za obiekt tym łatwiejszy, że bezbronny - mówi seksuolog.

Sara z Żor ufnie zgodziła się pójść razem z sąsiadem nad staw. Na ostatni spacer w swoim życiu.

Psycholodzy zauważają też wpływ sytuacji ekonomicznej na funkcje rodzicielskie. Degradacja ekonomiczna sprzyja traktowaniu dzieci jak obciążenia. Gdy do tego dojdą ślepy zachwyt młodych rodziców kolorowym światem prezentowanym w mediach i frustracja z powodu wykluczenia społecznego - przepis na skrajne emocje mamy gotowy. Według danych Rzecznika Praw Dziecka, sytuacja finansowa polskich rodzin nie jest najlepsza. Co piąta rodzina określa swą sytuację jako "złą" lub "bardzo złą".

Mamy więc poluzowane więzy społeczne, kłopoty finansowe, malejące znaczenie autorytetów. Może więc nie powinno dziwić, że tylko w kategorii "przestępstwo znęcania" (art. 207 kk) co roku w Polsce notuje się od 6 do 8 tysięcy tego typu przypadków dotyczących dzieci.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO

*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!