Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec z odsyłaniem karetek pogotowia z pacjentem od szpitala do szpitala

Katarzyna Domagała-Szymonek
Ministerstwo zdrowia pracuje nad ustaleniem rejonów, w których szpitale nie miałyby prawa odmówić przyjęcia pacjentów przywożonych karetką pogotowia
Ministerstwo zdrowia pracuje nad ustaleniem rejonów, w których szpitale nie miałyby prawa odmówić przyjęcia pacjentów przywożonych karetką pogotowia przemysław świderski
Czy to wreszcie koniec z odsyłaniem karetek pogotowia z pacjentem od szpitala do szpitala? Trwają pracę nad określeniem obowiązkowych rejonów przyjęć pacjentów przez szpitale.

Ministerstwo zdrowia planuje określić rejony obowiązkowych przyjęć pacjentów przywożonych karetką. Trwa przyporządkowywanie szpitali do określonych rejonów wyjazdów karetek. Zmiana ma być odpowiedzią na powszechne w naszym regionie odmowy przyjmowania pacjentów. Nowe wytyczne mają zmusić szpitale do przyjmowania transportowanych pacjentów.

Niechlubny rekord
Z analizy liczby odmów przyjęć, jaką przygotował resort zdrowia, wynika, że tylko w pierwszym kwartale 2015 roku w całej Polsce doszło do 680 przypadków odsyłania przez szpital do innej placówki pacjenta przewożonego karetką. Niechlubny rekord, 174 przypadki, padł w województwie śląskim. To stanowi aż 25,59 proc. wszystkich zdarzeń w Polsce. Na drugim miejscu znalazł się oddział zachodniopomorski NFZ, gdzie szpitale odmówiły przyjęcia pacjenta 101 razy (14,85 proc. przypadków). W łódzkim i opolskim w pierwszych trzech miesiącach tego roku szpitale tylko po dwa razy odmówiły przyjęcia pacjenta (po 0,29 proc.). Z kolei w małopolskim oddziale NFZ nie było w ogóle takiej sytuacji.

- Stworzenie wykazu wyeliminuje sytuacje, w których szpitalne oddziały ratunkowe i izby przyjęć odmawiają przyjęcia pacjenta - podkreślają pracownicy resortu zdrowia. Zaznaczają, że zmiana przyczyni do skrócenia czasu, w jakim osoba w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego otrzyma specjalistyczną pomoc medyczną.

Zmiana na lepsze
Minister podjął dobrą decyzję, która doprecyzuje przepisy w kwestii sytuacji spornych. Szpitale stracą możliwość uchylania się od przyjęcia pacjentów - uważa Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, skąd każdego miesiąca ratownicy medyczni wyjeżdżają średnio 20 tys. razy. Połowa z tych przypadków kończy się hospitalizacją, w około 20 szpital nie chce przyjąć transportowanego pacjenta.

- Po zmianie, nadal zgodnie z ustawą o państwowym ratownictwie medycznym, cały czas będziemy wozić pacjenta do najbliższego SOR-u lub najbliższej izby przyjęć. Jednak w razie sporadycznych problemów zawsze będzie dostępna wyznaczona jednostka szpitalna - podkreśla.

Jak dodaje, takie rozwiązanie wspomoże zarówno zespoły ratownictwa medycznego i dyspozytornie. - Cel jest jeden: jak najlepsza organizacja ratownictwa medycznego i ochrony zdrowia dla każdego z nas.

Szpitalne wymówki
Jak szpitale tłumaczyły wysyłanie pacjenta do innej placówki? Najczęściej powtarzającą się przyczyną odmowy był brak miejsc - 215 takich przypadków odnotowano w I kwartale 2015. W szpitalach mówiono też, że "pacjent wymaga zaopatrzenia w innym podmiocie" (były 163 przypadki) lub wręcz w ogóle nie podawały przyczyny odmowy (118 przypadków). Ratownicy słyszeli też, że szpital nie ma możliwości diagnostycznych (41 przypadków), wymaga pomocy szpitala psychiatrycznego (27 przypadków) lub, że jest awaria sprzętu diagnostycznego (21 przypadków).

- Zmiana spowoduje, że szpitale stracą możliwość stosowania tych wymówek - tłumaczy Borowicz. - Szpital będzie musiał przyjąć pacjenta, zapewnić mu podstawową pomoc, a jeśli będzie wymagał specjalistycznej pomocy, zapewnić miejsce i transport do innej placówki - dodaje.

W przypadkach, które chce wyeliminować ministerstwo sytuacja wyglądała tak, że to karetka woziła pacjenta od placówki do placówki. A jest to niezgodne z przepisami, bowiem pogotowie ma za zadanie odwieźć pacjenta do najbliższego SOR-u lub izby przyjęć, wrócić do bazy i czekać na kolejne wezwanie.

Nie wszyscy zadowoleni
Jednak nie wszyscy ratownicy są zadowoleni z ministerialnych zmian.

- Dyspozytorzy wiedzą co robią, myślą i reagują na bieżąco. Jeśli mają wiedzę, że w danej placówce jest remont bądź nie ma miejsca na kolejnego pacjenta, wysyłają karetkę do innego najbliższego szpitala adekwatnego do potrzeb pacjenta. Z tego względu wprowadzanie rejonów postrzegam bardzo negatywnie - komentuje Edyta Wcisło, prezes Polskiej Rady Ratowników Medycznych.

Jej zdaniem wprowadzenie rejonów spowoduje, że karetka jadąc do szpitala, który ma dyżur będzie dłużej zajęta.

- Zespoły ratownictwa medycznego będą musiały dalej transportować pacjentów, przez co będą dłużej niedostępne - tłumaczy Wcisło.

Koncepcja dotycząca wytyczenia rejonów obowiązkowych przyjęć pacjentów została zaprezentowana pod koniec lipca we Wrocławiu. Wynika z niej, że trwa przygotowywanie projektu obszarów czy też rejonów szpitali, a w pierwszej kolejności nowe wytyczne obejmą świadczenie opieki zdrowotnej w zakresie chirurgii, ortopedii, leczenia udarów mózgu, neurochirurgii oraz ostrych zespołów wieńcowych.


*Wybieramy Dziewczynę Lata 2015 ZGŁOŚ SIĘ i ZAGŁOSUJ NA KANDYDATKĘ
*Nowy sklep IKEA powstanie w Zabrzu
*Burza na Śląsku i Zagłębiu. Po burzy Rydułtowy wyglądają jak po wojnie ZDJĘCIA + WIDEO
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Program Rolnik szuka żony 2: Rolniczka Anna będzie gwiazdą
*Plebiscyt Fotolato 2015 WYGRAJ FANTASTYCZNE NAGRODY
*Erotyczna bielizna i gadżety z Zabrza podbijają rynek w Arabii Saudyjskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!