Konkurs na prezesa Kolei Śląskich. Dwudziestu chętnych!

Nazwiska kandydatów to jeszcze ciągle tajemnica

AKTUALIZACJA 7.8.2013 GODZ. 12.30
SZANSE NA PREZESA KOLEI ŚLĄSKICH MA JUŻ TYLKO 11 KANDYDATÓW

Choć Rada Nadzorcza KŚ podczas wczorajszego posiedzenia poznała już nazwiska kandydatów na stanowisko prezesa, to przedstawiciele kontrolującego spółkę urzędu marszałkowskiego na razie nie chcą ich podawać do publicznej wiadomości. Wiadomo jedynie, że w konkursie udziału nie wziął dotychczasowy prezes, Michał Borowski.

- Po ostatnim półroczu pełnienia tej funkcji jest na tyle zmęczony, że powinien sobie trochę odpocząć - stwierdza dyplomatycznie Stanisław Dąbrowa, członek zarządu województwa śląskiego, odpowiedzialny za nadzorowanie zagadnień zwią-zanych z transportem w regionie.

W ciągu najbliższych dni Rada Nadzorcza będzie sprawdzać, czy kandydaci spełnili wymogi formalne konkursu, tj.posiadają obywatelstwo polskie, ukończyli studia wyższe, mają co najmniej pięcioletni staż pracy, korzystają z pełni praw publicznych i zdolności do czynności prawnych, nie podlegają ograniczeniom lub zakazom zajmowania stanowiska członka zarządu w spółkach handlowych i nie byli karani. Ci, którzy przejdą to sito, będą mieli okazję zaprezentować swoją wiedzę w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej.

Kiedy poznamy nowego prezesa Kolei Śląskich? Nieoficjalnie można usłyszeć, że nastąpi to w drugiej połowie sierpnia.

Współczuję każdemu, kto dostanie to stanowisko

Na pytanie o to, czego oczekuje po nowym szefie samorządowego przewoźnika, Stanisław Dąbrowa odpowiada krótko:
- Efektywności działania i pomysłu na rozwój spółki w kolejnych latach - mówi.

Łatwiej jednak ten postulat postawić, niż go później zrealizować. Przyszły szef Kolei Śląskich nie będzie miał łatwego zadania. Spółka prawdopodobnie zakończy ten rok z około 60 milionami złotych długu. Kwestią otwartą pozostaje, ilu pasażerów straci za sprawą drastycznego ograniczenia liczby połączeń (od 1 czerwca z rozkładu zniknęło ponad 1/3 połączeń) i czy nie pociągnie to za sobą dotkliwego spadku wpływów ze sprzedaży biletów. Na razie urzędnicy przekonują, że cięcia się opłaciły.

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze mocno nadszarpnięty wizerunek. Grudniowa kompromitacja na oczach całej Polski, ostatnie cięcia rozkładu jazdy, niejasna działalność spółek-córek, czego efektem było przejęcie kilku pociągów Kolei Śląskich przez Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów - lista spraw, z którymi będzie musiał zmierzyć się nowy prezes jest bardzo długa.
- Dlatego mam nadzieję, że to będzie osoba nie po linii politycznej, ale sprawny menedżer. Kto by nim jednak nie został, to już dzisiaj mu współczuję - mówi Jan Lalik, przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy Śląskich.

Uporządkować tabor, zmniejszyć administrację

Jak ocenia Jan Lalik, największą bolączką dla nowego prezesa będzie tabor, a mówiąc ściślej konsekwencje chaotycznych zakupów, jakie w ubiegłym roku prowadziła spółka.

- Ich efektem były ogromne koszty i bardzo zróżnicowany, a przy tym drogi w utrzymaniu tabor. A tym, czego spółka teraz najbardziej potrzebuje, są właśnie pieniądze - mówi Jan Lalik.

Podobnie uważa Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR (to właśnie ten zespół ekspertów wykonał w ciągu ostatnich miesięcy dwukrotny audyt w Kolejach Śląskich).

- Nowy prezes musi zracjonalizować politykę taborową. Ona generuje największe koszty i ona też daje największe pole do oszczędności - stwierdza Furgalski i radzi, by jak najszybciej zerwać umowę z firmą Sigma Tabor, która jeszcze zimą miała dostarczyć Kolejom Śląskim osiem spalinowych szynobusów. Jak na razie żaden z nich nie wyjechał w trasę i nikt nie jest w stanie wskazać, kiedy to nastąpi.

Poprawić rozkład jazdy, obniżyć koszty

Drogie w utrzymaniu, bądź zgoła wirtualne pociągi to jednak nie wszystko. Furgalski zwraca też uwagę na konieczność ograniczenia kosztów pracowniczych.

- Warto chyba dogadać się z maszynistami co do innych warunków płacowych (raport TOR wykazał, że zarobki tej grupy są zdecydowanie wyższe niż w innych spółkach kolejowych). Trzeba się też przyjrzeć, czy administracyjna czapa nie jest nadal zbyt duża - mówi Furgalski. Jak zaznacza, wszystkie te działania muszą być jednak środkiem do odzyskania zaufania pasażerów. To zaś raczej nie będzie możliwe bez poprawy oferty.
- Obecna jest miejscami mocno niespójna i poszarpana. Wydaje się jakby cięć dokonano na oślep, co może zniechęcać pasażerów do korzystania z usług kolei - mówi Furgalski.

Tyle że na radykalną zmianę kursu podróżni nie mają co liczyć. Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego obiecują, że jeśli realizowany w spółce program zaciskania pasa do końca roku przynosić będzie zakładane efekty, to w nowym rozkładzie jazdy pociągów będzie nieco więcej, co przede wszystkim powinni zauważyć podróżni na linii średnicowej (Częstochowa - Zawiercie - Katowice - Sosnowiec). Na większości pozostałych tras pociągów raczej nie przybędzie, bo urząd marszałkowski nie da pieniędzy na ich uruchomienie. Może się zatem okazać, że przyszły szef Kolei Śląskich będzie musiał być nie tylko sprawnym menedżerem, ale i cudotwórcą.

Szybki tramwaj? Nowe przystanki? Głos należy do Was

Urząd marszałkowski rozpoczął konsultacje społeczne projektu Strategii Rozwoju Systemu Transportu Województwa Śląskiego. Udział w nich mogą wziąć udział m.in. samorządy, środowiska gospodarcze i naukowe, organizacje pozarządowe oraz osoby prywatne. Na ich sugestie i uwagi urzędnicy czekać będą do 31 października. Projekt Strategii wraz z formularzem zgłaszania uwag do niej można znaleźć na stronie internetowej śląskiego urzędu marszał-kowskiego (www.silesia-region.pl).

No dobrze, ale po co nam w ogóle Strategia Rozwoju Systemu Transportu województwa, dlaczego warto ją przeczytać i przedstawić opinię na jej temat? Dokument ów ma określić priorytety i kierunki rozwoju transportu zarówno publicznego, jak też samochodowego. Jeśli zatem zależy nam na tym, aby np. wspierać rozwój transportu szynowego, modernizować linie tramwajowe i kolejowe, budować nowe przystanki i centra przesiadkowe typu park & ride, to powinniśmy dać temu wyraz w tych konsultacjach.

I choć nie ma gwarancji, że wszystkie zgłoszone uwagi zostaną uwzględnione, to zignorowanie tej okazji będzie dowodem na to, że jest nam obojętne, w jakim kierunku będzie rozwijał się transport w regionie.

Strategia to zresztą niejedyny istotny dla tego zagadnienia dokument, na temat którego będziemy mogli się wypowiedzieć w tym roku. Jesienią rozpoczną się konsultacje Planu Transportowego Województwa Śląskiego (określić ma on, w jaki sposób wspierać transport zintegrowany w regionie).

*Długoterminowa prognoza pogody na sierpień 2013 ZOBACZ MAPY I WIDEO
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląska Wenus jak Wenus z Milo! Archeologiczna sensacja spod Raciborza [ZDJĘCIA]
*Radni z woj. śląskiego to milionerzy! [OŚWIADCZENIA MAJĄTKOWE]