Konwencja PiS w Katowicach. Prezes Jarosław Kaczyński: "W Polsce jest tylko jedna siła, która jest w stanie zapewnić stabilne rządy"

Prezes Jarosław Kaczyński rozpoczął swoje wystąpienie od podsumowania wcześniejszych wypowiedzi polityków PIS. Zaznaczył na czym dzisiaj najbardziej zależy politykom obozu rządzącego.

- Padło tutaj wiele ważnych słów, które wiążą się z naszym poczuciem przynależności i godności. Ważne jest to, aby Polacy zrozumieli o co chodzi. Nam zależy na tym, aby do Polski nie wrócił system Donalda Tuska - zapowiedział Jarosław Kaczyński.

Następnie prezes PIS przeszedł do rozliczania poprzednich rządów. Skupił się przede wszystkim na niewłaściwej polityce, która w jego ocenie, była prowadzona w poprzednich latach przez Donalda Tuska. Oskarżył byłego szefa rządu o podporządkowanie kraju siłom zewnętrznym, zarzucił osłabienie armii oraz politykę polegającą na rabowaniu kraju.

- Nasi poprzednicy likwidowali posterunki policji oraz jednostki wojskowe. Bezpieczeństwo Polski zewnętrzne i wewnętrzne było czymś, co traktowano jak sferę widowiska. W 2015 roku mieliśmy 95 tys. żołnierzy, a dziś mamy 175 tys. - prezes podsumował stan Wojska Polskiego.

Jarosława Kaczyńskiego dodał, że Donald Tusk torpedował dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, na rzecz zbyt bliskiej współpracy z Niemcami i Rosją.

- Nasi poprzednicy godzili się na podporządkowanie wobec Niemiec i Rosji. Oni nie dbali o nasze bezpieczeństwo. Uważali, że skoro nie ma środków to trzeba zmniejszyć armię. Obrali koncepcję obrony kraju na linii Wisły. Ta linia jest liną hańby Donalda Tuska - powiedział prezes.

Podczas wystąpienia oskarżył rząd PO-PSL o zepsucie stosunków z Ukrainą i Litwą oraz słabienie relacji z Grupą Wyszehradzką. Dodał, że to przyczyniło się bezpośrednio do obecnej sytuacji w tej części Europy.

- Nord Stream 1 i 2 były początkiem odbudowy imperium rosyjskiego. Do naszego osłabienia była potrzebna realizacja negatywnej polityki narodowej. Kilka dni temu zostało otwarte Muzeum Historii Polski - jego budowę wcześniej zablokował rząd PO-PSL - wspomniał były premier.

Prezes dodał, że za rządów Donalda Tuska wybudowano Muzeum II Wojny Światowej, które w swoich wystawach obniżało wartość polskiego wysiłku w walce o wolność. Powiedział również o "zaczadzeniu ideologią liberalną". Rozwijając swoją myśl, stwierdził, że przedstawiciele partii Tuska mówili, że wszystko, nawet więzienia mogą być sprywatyzowane:

- Za rządów PO-PSL nie było pieniędzy, budżet państwa był rabowany. Oni chcieli prywatyzacji wszystkiego, co było państwowe. Brak pieniędzy prowadził do niemożliwości prowadzenia polityki socjalnej przez naszych poprzedników.

Nie zabrakło informacji na temat polityki migracyjnej. Dodał, że PIS nigdy nie zgodzi się na przymusową relokację nielegalnych migrantów:

- Nasi poprzednicy już kilka lat temu zgodzili się na relokację imigrantów. Oni działali przeciwko interesom Polaków. System Donalda Tuska to manipulacja zamiast demokracji. Polska miała być małym państwem bez znaczenia, pomiędzy Rosją a Niemcami.

W jego ocenie, system rządów Donalda Tuska polegał na manipulacji, a nie demokracji. Mówił, że Polska miała być państwem bez prawa głosu, znajdującym się między wielkimi mocarstwami, gdzie Polacy i Polki mieli się na wszystko zgadzać. Dodał, że wielkim zwycięstwem i szansą dla Polski było przejęcie władzy przez PIS w 2015 roku:

- Pomimo przeszkód udało się nam zdobyć władzę. Nasz program odrzucił system Donalda Tuska, ale on jednocześnie pozostał w postaci opozycji totalnej. Oni twierdzą, że demokracja jest tylko wtedy, gdy oni rządzą. Dla nich wyniki ekonomiczne, czy gospodarcze nie mają żadnego znaczenia.

Podczas wystąpienia zostały omówione sukcesy Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński mówił, że rządy PIS zmieniły kraj na lepsze. Stwierdził, że obecne rządy zmieniły kraj w zakresie bezpieczeństwa, polityki społecznej i w obszarze kultury. Jednocześnie wraził pewność, że powrót rządów Donalda Tuska doprowadzi do zlikwidowania w Polsce demokracji i praworządności.

Zapowiedział także przyszłe żądania rządu o wojenne reparacje od Niemiec, w jego ocenie to nie tylko kwestia pieniędzy, ale też godności.

Kończąc, zachęcił Polki i Polaków do głosowania na listę nr 4 i udział w referendum. Wspomniał również o tragicznie zmarłym bracie, śp. Lechu Kaczyńskim, prezydencie RP.