Jak po spotkaniu opozycji z premierem Morawieckim w sprawie epidemii?
Wygląda na to, że jest bardzo źle. Połowa łóżek respiratorowych jest już zajęta, codziennie mamy po 5 tysięcy zakażeń, a niektórzy eksperci twierdzą, że niebawem ta liczba wzrośnie dwukrotnie. Wiele osób bardzo ciężko przechodzi koronawirusa i może się okazać, że łóżek w szpitalach po prostu zabraknie, boimy się tego. Dlatego wystąpiliśmy z propozycją o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu i uregulowanie przepisów, które np. nakazywałyby noszenie maseczek.
Jest połowa października. Dlaczego nie interweniowaliście w tych sprawach w czerwcu, lipcu, sierpniu?
Proponowaliśmy już w marcu. Apelowaliśmy o dofinansowanie służby zdrowia kwotą 2 mld zł. Ale pamiętamy też, co działo się w ostatnich miesiącach. Premier w lipcu ogłosił koniec pandemii, że rząd PiS sobie z nią poradził.
Nie przeocz
Pytaliście wczoraj, co miał na myśli?
Wygląda na to, że się pomylił i powinien dziś za to przeprosić. Bo to nie jest pomyłka zwykłego człowieka, tylko premiera Polski, którego wszyscy słuchają. Mówienie, że wygraliśmy z pandemią było skrajną nieodpowiedzialnością. Dziś premier Morawiecki powinien przyznać, że nie tylko nie wygraliśmy, ale i przegrywamy tę wojnę, w związku z czym potrzebne są dodatkowe instrumenty do walki z epidemią. Codziennie w Polsce powinniśmy przeprowadzać 100 tys. badań.
Od kilku dni słyszę, że winni są lekarze, którzy nie chcą leczyć.
To jest niedopuszczalne. Lekarze od miesięcy są na pierwszym froncie. Senator Wojciech Konieczny z Lewicy mówi, że w szpitalu, którym kieruje ma już 40 osób wyłączonych z pracy z powodu koronawirusa.
Musisz to wiedzieć
Co zrobić ze szkołami?
Mam nadzieję, że w końcu to samorządy będą decydowały o tym, które szkoły i w jakim trybie są otwarcie, a które nie. Dosyć tej centralizacji. Premier Morawiecki na wczorajszym spotkaniu zadeklarował, że poprze podstawę prawną dla obowiązku stosowania zabezpieczeń w przestrzeni publicznej.
Z innej, dosłownie, beczki: co to za pomysł z upaństwowieniem Browaru Zamkowego w Cieszynie, którego domaga się pan od rządu?
Zwróciłem się do wicepremierów Glińskiego i Sasina, by zainteresowali się tym tematem i znacjonalizowali ten browar. On już raz został znacjonalizowany w 1920 roku, gdy Cieszyn znalazł się w granicach Rzeczpospolitej. Od 1933 roku browar był nawet prowadzony przez lasy państwowe. Obawiam się, że jeśli państwo nie podejmie żadnych działań, to browar, który dziś jest wystawiony na sprzedaż, podzieli los podobnego, doprowadzonego do ruiny kompleksu w Bielsku-Białej. Browar w Cieszynie to ogromna tradycja i świetne piwo. Nie możemy tego stracić.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?