Jolanta Kozielska z Rudy Śląskiej wyjechała do Włoch 5 lat temu, w 2015 roku. Mieszka w Montorio al Vomano, to region Abruzja, środkowe Włochy. Jest opiekunką osób starszych. Obecnie zajmuje się 99-letnią kobietą.
Wideorozmowa. Ślązaczka opowiada o życiu we Włoszech w czasach pandemii koronawirusa
Nie możemy narzekać na zaopatrzenie sklepów
"Dziennikowi Zachodniemu" opowiada, jak wygląda robienie zakupów w kraju objętym całkowitą kwarantanną. - Wbrew pozorom nie możemy narzekać na zaopatrzenie sklepów - mówi pani Jolanta. - W sklepach wszystko jest, artykuły spożywcze są świeże.
Zobacz koniecznie
Za to sposób robienia zakupów zmienił się diametralnie. Nie ma mowy o swobodzie, przechadzaniu się do woli między alejkami w sklepach, wybrzydzaniu.
Przed sklepem stoi pracownik. Funkcjonariusze obrony cywilnej dają każdemu klientowi numerek. Przez megafon wywołuje się numerki - opowiada Ślązaczka.
- Nie ma kolejek, nikt nie wykupuje na zapas. Ludzie robią normalne zakupy, tak jest cały czas. Karabinierzy (policjanci) codziennie kontrolują ceny w sklepach i nie ma wzrostu cen - dodaje.
Kara 200 euro lub areszt na 3 miesiące za wychodzenie z domu z błahego powodu
Jak opowiada "Nowościom" inna Polka - Anna Szczepańska, mieszkająca od 9 lat w południowych Włoszech, w 60-tysięcznym mieście Avellino, w regionie Kampania:
Nie przegap
Zobacz koniecznie
"Dekret premiera zezwala na wyjścia tylko z poważnych powodów. Można opuścić mieszkanie, żeby zrobić zakupy, iść do apteki albo do pracy. Zawsze trzeba mieć przy sobie zaświadczenie, które pobiera się online ze stron rządowych. W dokumencie należy zamieścić swoje dane osobowe, numer telefonu i konkretny cel wyjścia z domu. Trzeba też zaznaczyć, że ma się negatywny wynik testu na koronawirusa, kiedy taki był wykonywany. Jeśli ktoś nie ma takiego zaświadczenia może je dostać od policji i na miejscu wypełnić. Osoby, które opuszczają miejsce zamieszkania z błahego powodu, muszą się liczyć z karą ponad 200 euro lub odsiadką w areszcie przez 3 miesiące. W sytuacji, gdy osoba ma pozytywny wynik testu na koronawirusa i ukrywa to przed innymi, grozi jej kara do 12 lat więzienia".
Wszystko z tobą dobrze?
- Zmienia się za to druk, który trzeba wypełnić w chwili kontroli przez policję. Trzeba dbać, by był zachowany dystans między osobami do 1,5 metra. W samochodzie mogą być tylko dwie osoby - kierowca i pasażer, który siedzi z tyłu. Kierowca wsiadając dezynfekuje ręce i kierownicę - wszyscy w maskach i rękawiczkach ochronnych - opowiada Jolanta Kozielska.
Widzi się strach w oczach ludzi, ale i sympatię. Wszyscy wokoło pytają "stai bene?", czyli "Wszystko z tobą dobrze?". To chwyta za serce - mówi Jolanta Kozielska.
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?