Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszęcin: w drewnianym gołębniku spłonęło żywcem 60 ptaków. Policja zatrzymała podejrzanego o podpalenie

PW, KPP Lubliniec
W drewnianym gołębniku spłonęło żywcem 60 ptaków
W drewnianym gołębniku spłonęło żywcem 60 ptaków Śląska Policja
W czwartek 5 lipca wieczorem strażacy zostali wezwani do pożaru budynku gospodarczego na ul. Powstańców Śląskich w Koszęcinie. Niestety drewniany obiekt spłonął, a razem z nim 60 gołębi, które znajdowały się w środku. Policja zatrzymała podejrzanego o podpalenie mieszkańca Koszęcina.

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło po godz. 22.00. Na miejsce skierowano osiem zastępów strażackich: dwa PSP oraz OSP m.in. z Koszęcina, Sadowa, Strzebinia i Cieszowej.

- To nie był budynek na terenie kompleksu pałacowego zespołu „Śląsk”, tylko znajdujący się między budynkami mieszkalnymi, które jednak nie były zagrożone – mów Wojciech Kwapień, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Lublińcu. - Nie musieliśmy nawet podawać prądów wody w obronie, podaliśmy natomiast prądy w natarciu. Niestety drewniany budynek spłonął. W środku były dwa skutery, ale właściciele zdołali je w odpowiednim momencie wyprowadzić – dodaje.

Po ugaszeniu ognia okazało się, że w budynku gospodarczym znajdował się również gołębnik. Żywcem spłonęło około 60 ptaków. Policjanci szybko doszli do wniosku, że ktoś przyłożył do pożaru rękę.

- Po zakończeniu akcji gaśniczej policjanci przesłuchali świadków zdarzenia. Ustalili, że związek z nim może mieć jeden z mieszkańców Koszęcina. Po północy mężczyzna był już w rękach mundurowych. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany – informuje Iwona Ochman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!