Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krok od tragedii: tirem pod prąd na S-1

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Kierowca tira wjechał minionej nocy pod prąd na drogę ekspresową S-1 (Bielsko-Biała - Żywiec)i kontynuował jazdę przez kilkanaście kilometrów aż do momentu, kiedy na jego drodze stanęli policjanci z komisariatu w Szczyrku.

Jak informuje Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji, do zdarzenia doszło dzisiaj tuż po północy. 25-letni kierowca ciężarowego renaulta z naczepą, wjechał na drogę ekspresową w Żywcu pod prąd.

- Inni kierowcy na widok jadącego w przeciwnym kierunku kolosa, który stwarzał poważne zagrożenie, zareagowali i powiadomili oficera dyżurnego bielskiej policji. Dyżurny skierował na miejsce patrole. Najbliżej drogi prowadzącej z Żywca do Bielska-Białej był patrol ze Szczyrku - wyjaśnia policjantka.

Policjanci zauważyli jadącego tira i natychmiast zaalarmowali kierowcę o tym, że jeździe niewłaściwą jezdnią, a następnie pilotowali go na sygnałach uprzywilejowania do najbliższego zjazdu w Rybarzowicach.

- Na szczęście natężenie ruchu o tej porze było znikome. Kierowca został zatrzymany. Był zaskoczony. Tłumaczył się, że gdy wjeżdżał na ekspresówkę warunki były trudne, bo panowała gęsta mgła. Twierdził jednocześnie, że sugerował się wskazaniami nawigacji samochodowej, która prowadziła go tą drogą - informuje Elwira Jurasz.

Za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, sprawca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł, a na jego konto dopisano 6 punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!