Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzysy budują liderów. Kto w dobie pandemii naprawdę zdaje egzamin, a kto ewidentnie nie daje rady

Marek Twaróg
Marek Twaróg
Kryzysy budują liderów. Kto zdaje egzamin w dobie pandemii?
Kryzysy budują liderów. Kto zdaje egzamin w dobie pandemii? 123RF
Po przesławnej debacie narodowej, czy minister Szumowski jest liderem na trudne czasy, czy nie jest (i czy wybierze bycie lekarzem czy politykiem - wiemy, jak się skończyło), warto z lotu ptaka spojrzeć na to, jak zachowują się przywódcy stada. Być może to najtrudniejszy moment polskiej historii od 40 lat. To jasne, że wszelkie kryzysy, i do tego jeszcze w dobie powszechnego komunikowania się, budują liderów i weryfikują ich przywódcze cechy.

Warto poczynić prostą refleksję: jak bardzo pamiętamy z ostatnich dni wystąpienia polityków, ekspertów, artystów, księży, lekarzy, wszystkich tych liderów opinii, którzy w normalnych czasach wyskakiwali z każdej lodówki. Którzy zdawali się mieć kiedyś receptę na każdy kryzys i na wszelkie sposoby próbowali zawładnąć naszą wyobraźnią.

Gdzie ci posłowie, którzy każdego zwykłego nudnego dnia łazili po mediach i usprawiedliwiali wszystkie, nawet najgłupsze decyzje swoich szefów i byli pierwsi do przecinania wstęg? Są tacy, którzy wyszli do wyborców i powiedzieli: „Jesteśmy w tym razem i razem to przejdziemy”?

Gdzie ci samorządowi liderzy naszego województwa, z całą swoją świtą, którzy kiedyś co drugi dzień w radiu zapowietrzali się, klarując swe wątpliwe racje, a dziś zniknęli z pola widzenia?

Gdzie liderzy związkowi, gdy trzeba wspierać pracowników?

W trudnych czasach, kiedy ludzie potrzebują zarówno realnego działania, jak i dobrego słowa i bycia razem, wielu „liderów” zdezerterowało i nie zdaje egzaminu.

Warto zastanowić się, kogo mamy tam na szczytach. Bo może nie są to liderzy?

Może prawdziwymi liderami są tylko prezydenci Sosnowca, Katowic, Rybnika czy Bielska, którzy szybko zrozumieli, że gmina może i musi pomóc lokalnym firmom, a do tego są codziennie z ludźmi, komunikując się z nimi przez media, w tym media społecznościowe? Może liderką jest rzeczniczka wojewody śląskiego, która - w opinii frontowych dziennikarzy - kolejny dzień daje radę w kryzysie? Może liderem jest dziennikarz w mieście, który dzień w dzień raportuje sytuację wokół pandemii?

Może profesor Simon z Wrocławia, który nie boi się mówić, co i jak ze szpitalem i koronawirusem? Może liderem okazał się proboszcz z naszego kościoła, który właśnie teraz wykorzystał charyzmę do porwania ludzi za sobą i zorganizowania akcji pomocowej? Może senatorka z Bytomia, która szyje maseczki z koleżankami i namawia do tego innych? Może europoseł z Rybnika, który pierwszy zaczął organizować zakupy dla seniorów? Może prodziekan prywatnej uczelni z Dąbrowy Górniczej, który próbuje organizować życie seniorów z Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Wreszcie - zaryzykuje tezę - może jedynym liderem na szczycie władzy jest premier, którego beznamiętność i - nazwę to - mechaniczność wystąpień publicznych w tych warunkach, gdy emocje muszą iść na bok, jakoś się sprawdza?

To oczywiście tylko przykłady, subiektywny wybór. Tych, którzy zdają egzamin, jest więcej. Warto o nich pamiętać, gdy burza minie.

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera